Sandi

W czym problem?

Twoja dziewczyna uzgadniała wcześniej urlop z szefem? Biorąc pod uwagę, że jest sama - musi takie rzeczy uzgadniać z przełożonym. A jeśli uważacie, że łamie prawo, nie daje urlopu wykorzystywać itd zawsze możecie zgłosić wszelkie naruszenia do Państwowej Inspekcji Pracy

Zmień pracę jak jesteś niezadowolony.

Zgłosić powinna się na policję. art 207 k.k. §1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Daj Wam czas. I tyle. Zachowuj się normalnie. Ani nie naciskaj. Ani jej nie unikaj. Zobaczysz za jakiś czas czy pójdzie to do przodu czy będzie jak jest dziś. To, że Ty się zakochałeś nie znaczy, że i ona musi Cię obdarzyć tym samym uczuciem.

czytaj ze zrozumieniem. ona jest fizjo. on jest klientem.

Ile ma lat Twój partner?

zawsze możesz sam założyć post gdzie ustalisz, że szukasz jak na razie tylko bratniej duszy

to np warszawalokalnie

jest coś takiego jak urlop okolicznościowy (np w zw. ze slubem dziecka) - i jest to 1 dzien płatnego urlopu

każde miasto ma swoje lokalne strony. Skąd jesteś?

Minął miesiąc. Nie wróciliście do siebie?

Tak, masz rację. ale lepiej takich znajomości szukac na lokalnych forach. Tu masz cała polsze, a nawet i świat.

Skoro tak to wygląda to nie pakuj się w tą rodzinę.

ja robie co prawda z mąki pszennej, ale pokombinowałabym z żytnią. 0,5kg mąki (ja daje ziarna ; siemie, slonecznik, dynia) 0,5 l wody wymieszać z 30 g drożdży, 2 łyżkami oleju, 1 łyżeczką soli 1 łyżeczką cukru(czasami pomijam cukier). Wszystko wymieszać łyżką. Do piekarnika (zimnego!) 180 stopni 1h 15 min. Ja od około kwietnia robię (zazwyczaj na mące typ 650) i wychodzi zawsze.

Oszcżedzać. prztrzymać. budować się. Jak wynajmiecie mieszkanie to bedzie wam bardzo trudno oszczędzać. Chyba ze dacie rade wynajmowac pokój jako para, a nie mieszkanie to wtedy bym rozmyślała.

Dobra, zapachniało trollem. Znikam.

A kiedy czujesz sie lepiej? Chodzi Ci o wewnętrzne poczucie szczęścia? Bo chyba nie o momenty wejścia na 4 piętro czy podbiegnięcia na autobus.

Monsieur Cuisine connect

No to trudno. Na szczęście każdy decyduje za siebie.

Ale na pewno nie zdrowszy.

A próbowałaś poprowadzić Wasze wydatki w excelu np? Albo są różne apki - telefon zawsze jest pod reką więc jest czas nawet w wc wprowadzać wydatki danego dnia. Ja tak robiłam bo też kasa uciekała jak zła. Dopiero wtedy zobaczyłam ile co miesiąc idzie na jedzenie/ciuchy/raty/samochód itd.

Lepiej 1 szczery kumpel, niż 10 fałszywych znajomych. Online nie zbudujesz relacji potrzebnej w zyciu realnym.

Kłamstwa nie toleruję. A co do wykształcenia - kiedyś myślałam, że ma znaczenie. Dziś znam wielu po mgr totalnie nieogarniętych życiowo (jeszcze na garnuszku mamy) i wielu takich co naukę zakończyli po maturze i są zdecydowanie bardziej ogarnięci, inteligentni i życiowi. Teraz zrobić studia u nas w PL to z palcem w d. można.