Witajcie. Próbuję złapać oddech.. tak mi ciężko... odebrałam wynik bety ... kolejna porażka... 10 lat starań, 4 invitro... to już koniec... nikt nie daje mi szans. Zaproponowano mi już wcześniej skorzystanie z komórek dawczyni. Zastanawiam się co mam zrobić, nic na ten temat nie wiem oprócz podstaw, że genetycznie to nie będzie moje dziecko. Czy możecie mi opowiedzieć czemu akurat wy zdecydowaliście się na takie wyjście, jaką klinikę wybrałyście. Podnieście mnie z podłogi... dajcie nadzieję, że to jeszcze nie koniec...