Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wiosenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    746
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wiosenka

  1. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ja mam teraz napięcie przedmiesiączkowe. Chociaż normalnie w cyklach mam go tylko od czasu do czasu. Ale od trzech dni wszystko mnie wnerwia. Dym z kominka poczułam jak maż w sobotę rozpalał i zrobiłam wściekłą awanturę, ze on tylko o sobie myśli itp i tak przez cały weekend chodziłam jak policjant i sprawdzałam czy wszystko jest tak jak ja lubię. Aż do dzisiaj rano gdy okazało się, ze nie ma dżemu truskawkowego - o który bardzo wyraźnie prosiłam męża kilka razy gdy szedł na zakupy i jeszcze w trakcie do niego zadzwoniłam. Powiedział mi ze zapomniał. W pierwszej chwili chciałam wyrzucić całe jedzenie, które on lubi tak się wkurzyłam. Ale udało mi się zjeść coś innego więc mi przeszło. Mam nadzieję, ze na stałe bo nigdy w ciąży nie zachowywałam się jak czarownica. Bardzo mi przykro, zawsze ma się ta nadzieje, ze jednak beta pójdzie w górę a nie w dół. Trzymaj się. Różnice w laboratoriach zawsze są dlatego te wyniki do 5 uznaje się za brak ciąży. Bo 5 w jednym będzie jak 2 w innym. Trzymaj sie i głowa do góry. Masz jeszcze dwa mrożaczki Ehh, nie lubie takich dni.
  2. Wiosenka

    In vitro 2020

    Z włosami bym uważała. Kolor tak, ale rozjaśnianie już nie jest takie bezpieczne. Wszędzie mówią, żeby w pierwszym trymestrze się powstrzymać. W farbach rozjaśniających jest amoniak, który bardzo szkodzi w ciąży, nawet wdychany. Oczywiście wiele kobiet rozjaśnia i nic się ich dzieciom nie dzieje. Ale gwarancji, ze delikatnemu zarodkowi nie zaszkodzisz nigdy nie masz.
  3. Wiosenka

    In vitro 2020

    To zależy. ja bym zrobiła, bo jak wyjdzie Ci ładny to nie będziesz się martwić, ale z drugiej strony nie wszystkie leki wychodzą we krwi. Co bierzesz i ile?
  4. Wiosenka

    In vitro 2020

    Bardzo mi przykro, trzymaj sie kochana
  5. Wiosenka

    In vitro 2020

    Większość klinik prowadzi ciąże, ale to nie jest ten sam lekarz, czyli decyzja należy do Ciebie, mnie się pytali, czy zostaję w Invictie czy szukam innego lekarza. Wybrałam innego, ordynatora jednego ze szpitali obok mojego domu, po to żeby potem nie prosić się o przyjęcie do szpitala + zawsze inaczej się wtedy Tobą zajmują jak rodzisz lub gdy coś się dzieje. I ja miałam 3 wizyty z USG, ponieważ mialam krwiaka i chciał mnei widzieć co tydzień, ale normalnie też pewnie była by jedna. Witaj, mam nadzieję, ze po stymulacji styczniowej nazbierasz pełen koszyk jajek
  6. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ja wiem, też tak miałam/mam. Początkowo codziennie robiłam test ciążowy, mąż powiedział, ze zabierze mi kartę płatniczą, bo robiłam je nawet po drugim USG. Cały czas bałam się, że coś się maleństwom stanie i chociaż teraz chyba nie mam już tego lęku to gdy dzisiaj zdałam sobie sprawę, ze we wtorek mam USG prenatalne, to aż mi się zimno zrobiło. Mdłości w pewien pokręcony sposób upewniają mnie, ze maleństwo żyje, ale prenatalne to inna bajka. Tak czy inaczej wiem, że dopóki lekarz nie powie mi ze serduszko bije a potem ze wszystko wygląda dobrze to do wtorku będę żyła z godziny na godzinę w coraz większym stresie. Potem może będzie już lepiej.
  7. Wiosenka

    In vitro 2020

    GRATULUJĘ SERDECZNIE !!!!!! Który u Ciebie jest teraz tydzień? Gratuluję Wam serdecznie, cudowne uczucie gdy wreszcie coś się udaje Tosza jaka teoretyczna ciąża. To już szósty tydzień maleństwo rośnie na USG w poniedziałek życzę Ci wspaniałych widoków. Róża32 Trochę współczuję Ci tego USG dopiero po Świętach, ileż były by one radośniejsze i spokojniejsze gdybyś zobaczyła swojego fasolka jeszcze przed nimi, ale czasu nie da się przyspieszyć i jeśli wtedy jest dobry czas na USG to trzeba zagryżć zęby. Jeszcze raz ogromne gratulacje dla Was wszystkich !!!!!!
  8. Wiosenka

    In vitro 2020

    Dziwne, ze mają takie lajtowe podejście, bo chlamydia w przeciwieństwie do innych chorób wenerycznych bardzo łatwo i szybko się leczy a nie leczona może narobić poważnych problemów w obrębie narządów rozrodczych kobiety. Zwłaszcza, ze zazwyczaj nie daje typowych objawów, tylko powoduje różnego rodzaju zapalenia, które wykrywane są tylko jeśli zrobi się szczegółowe badanie. Wystarczy antybiotyk na 2 tygodnie i po sprawie, chyba ze masz jakiś inny łagodniejszy szczep bakterii.
  9. Wiosenka

    In vitro 2020

    Troszkę niska na 7dpt, ale na początku różnie to bywa. Powtórz za 2 dni i wszystko będzie jasne. Ważniejszy jest przyrost niż sama wartość.
  10. Wiosenka

    In vitro 2020

    No niestety u mnie jest coraz gorzej, ale dam sobie jeszcze te 2 tyg żeby 14 tydzień się zaczął. Naprawdę liczę na to, że nie będzie to jednak trwało całą ciąże. Masakra Bardzo Ci współczuję. A jeśli chodzi o własne komórki to najlepiej porozmawiaj z lekarzem, on Ci powie jakie masz szanse i czy powinnaś pomyśleć o innych formach leczenia.
  11. Wiosenka

    In vitro 2020

    Jutro zaczynam 12 tydzień.
  12. Wiosenka

    In vitro 2020

    A ja zaczynam się zastanawiać czy moje mdłości są jeszcze normalne. Męczę się od 7 tygodni, ale to szczegół, najgorsze jest to, że najpierw były mdłości, potem okazjonalne wymioty, a teraz wymiotuję już po kilka razy dziennie i bez większego powodu. Wizytę u lekarza mam dopiero za tydzień we wtorek i wtedy zobaczę czy może mi jakoś pomóc. Niestety z tego co czytałam, to prawdziwe leki na niepowściągliwe wymioty ciężarnych to są leki, których zastosowanie w ciąży jest dość kontrowersyjne. Czyli zawsze tylko jeśli zagrożenie spowodowane wymiotami jest gorsze niż ewentualne ryzyko dla płodu i efekty uboczne. Dlatego i tak pewnie nie zgodzę się na takie leczenie, chyba że będę już całkiem odwodniona i wyląduje w szpitalu. Na razie jeszcze jestem w stanie jeść, wiec chyba nie jest całkiem źle. Super, że tak szybko będziesz miała transfer. Oby ten świąteczny był tym szczęśliwym.
  13. Wiosenka

    In vitro 2020

    Gratuluję Wam obu dziewczyny @aga36 bardzo serdecznie. Super wiadomości, oby tylko takie były z nami do końca tego roku. Co ja piszę... oby zawsze były tylko dobre I jeszcze życzę Wam, żebyście nie miały żadnych mdłości, nawet najmniejszych
  14. Wiosenka

    In vitro 2020

    Trzymam kciuki, żeby rozglądał się teraz uważnie dookoła i stwierdził : " tu jest super, zostaję na następne 9 miesięcy " Chcecie mnie wykończyć? Co tak późno te wyniki ? Ale jeśli Wy wytrzymacie, to i ja dam radę
  15. Wiosenka

    In vitro 2020

    Dobrze jest rozmawiać, u mnie nie było tematu, przez cały okres starań (4 lata) nie wspomnieliśmy o tym ani razu, może tylko przez pierwsze dwa miesiące starania w takiej formie "jak się dziecko urodzi to damy mu ten i ten pokój np", ale jak nie wyszło w dwóch cyklach (a w pierwsze 3 ciąże zaszyliśmy zawsze w pierwszym cyklu starań) to udawaliśmy że nic się nie dzieje. Ja na pewno przeżywałam to mocniej, każdy okres był dla mnie jak cios w brzuch. Gdy pierwszy raz wspomniałam o in vitro, to tez prawie nie rozmawialiśmy tylko technicznie ile to będzie kosztowało, jak to wygląda. Choć wtedy mąż mi powiedział, ze bardzo by chciał żeby się udało i gdy pierwsza stymulacja zakończyła się niepowodzeniem widziałam, ze było mu z tym bardzo ciężko. Tak czy siak teraz jestem 11 tydz + 3 dz ciąży i nie wygląda to tak jak w naturalnych ciążach. Wtedy jak zrobiłam test to zanim jeszcze było USG o bhcg nawet nie wspomne bo nigdy go nie badalam, to wiedziała cala rodzina, od razu jeździliśmy po sklepach i oglądaliśmy wózki, łóżeczka itp, rozmowy na temat płci i jak to będzie były na porządku dziennym. Teraz jest cisza. Jestem w ciaży, ale nawet nie używamy w rozmowie ze sobą tych słow - jesteś/ jestem w ciaży. Pomimo tego, ze nie mam już wielkich obaw o ciażę. Niepłodność, oczekiwanie i niepowodzenia bardzo głęboko wpływają na naszą psychikę, mam nadzieję, ze jest to wpływ okresowy, że jak każda z nas doczeka sie swojego szczęścia, to zaczyna już wtedy zyć i cieszyć się normalnie.
  16. Wiosenka

    In vitro 2020

    nie płacimy za te badania, one sa w pakiecie a skoro klinika chce robic to ja np nie widze problemu, zwłaszcza, ze w 3 dpt pokazuje twoj nieciazowy poziom bhcg , co dla mnie tez było ciekawe I tak i nie. Tzn i tak większośc z nas mówi jestem 11+ 4 np, ale tak naprawdę to jest 12 tydzień. Bo liczac w lekarski sposób wyrzucamy jeden tydzień zupełnie , tak jak by zniknął. Zresztą książki, które są pisane tydzień po tygodniu tez liczą 1 i 2 tydzień jeszcze przed zapłodnieniem a 3 dopiero po owulacji. To jest tak jak dziecko kończy miesiąc i jak ma miesiąc i 20 dni nikt nie mówi, ze ma miesiac tylko to jest drugi miesiac jego życia a dwa miesiace kończy za 10 dni itd. Dlatego aby uniknać zamieszania najlepiej pisać 7+5 itp
  17. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ehhh, bardzo mi przykro kochana, naprawdę kibicowałam Tobie i reszcie dziewczyn testujących teraz i w najbliższych dniach
  18. Wiosenka

    In vitro 2020

    To jest niestety mankament czytania tego (czy każdego innego) forum. O ile dostajemy tu tony wsparcia, odpowiedzi na męczące pytania itp to niestety widzimy bardzo smutne historie tak naprawdę na prawie każdym etapie ciąży i nawet wcześniej. Ja tez miałam tak, że świetnie zapamiętywałam tygodnie i dni gdy któraś z forumowiczek napisała np o tym, że serduszko przestało bić czy coś innego się wydarzyło . Każdy taki tydzień gdy już przychodził był dla mnie koszmarem, ciągle zastanawiałam się czy moje maleństwo daje sobie radę. Może i te moje hiper mdłosci nie są takie najgorsze, ponieważ zawsze myśle sobie, że gdyby coś się stało to mdłości by się skończyły. Dopiero w 11 tygodniu sie uspokoiłam, po pierwsze dlatego ze wyczytałam, ze od 11 tygodnia poronienia zdarzają sie już bardzo rzadko, że dziecko jest juz mniej narazone na czynniki zewnętrzne no i nie przypominam sobie, aby któraś z Was pisała, że na tym etapie coś sie jeszcze wydarzyło. (Jeśli sie wydarzyło, to nie przypominajcie mi prosze ) 22 grudnia mam USG prenatalne i po nim jeśli wszystko bedzie ok zamierzam już nie martwić sie wcale, ale i tak jest juz super
  19. Wiosenka

    In vitro 2020

    Mi wychodziło ok 800-1000 zł na tydzień (przez 7 tygodni) po transferze za sam progesteron, bo brałam lutinex i prolutex, chyba dwa najdrozsze. Trochę za późno o tym tu napisłam i dziewczyny podpowiedziały, że luteina w ciaży jest za darmo i spokojnie mogłam ją brać zamiast Lutinusa.
  20. Wiosenka

    In vitro 2020

    Nawet w naturalnej ciąży, takiej gdzie dochodzi do zapłodnienia spontanicznie, czasami zdarza się, ze poziom progesteronu jest za niski. Jeśli plamisz to zbadaj progesteron, nie jesteś na lekach wiec wynik nie będzie zafałszowany. Jeśli progesteron jest w normie to nie ma się czym martwić, ale jeśli jest za niski, to lekarz zapisze Ci "wspomagacz i nie będziesz się stresować plamieniami."
  21. Wiosenka

    In vitro 2020

    Odstawił mi go w 8 tygodniu ciaży, a od od dzisiaj (11tydz + 1 dzień) biorę już tylko lutinus 1x dziennie
  22. Wiosenka

    In vitro 2020

    A ile bierzesz progesteronu. Ja brałam po transferze 3x3 Lutinus (100g progesteronu w tabletce) + 2x prolutex w zastrzyku i dopiero wtedy miałam dobre wyniki progesteronu. Jak będziesz robiła betę to zrób też progesteron, ale nie bezpośrednio po zastrzyku czy tabletkach tylko raczej przed przyjęciem ich. Dawno tak się nie uśmiałam, jeszcze będziecie stękać tak jak my jak Wam się mdłości nasilą. Z całego serca życzę Wam, żeby te prawdziwe, nasilone mdłości Was ominęły. Nie każdy je odczuwa, wiec nie są one niezbędne do prawidłowego przebiegu ciąży,
  23. Wiosenka

    In vitro 2020

    Nie ma co się przejmować, niedługo będziemy się z tego śmiać. Mój maż do dzisiaj opowiada historię jak w pierwszej ciąży zwymiotowałam w markecie hostessie na tackę z czosnkowymi bake rollsami, bo mi je niespodziewanie podsunęła pod nos. Ja nie wymiotuję często w sumie w tej ciąży kilka razy, ale trzeba przyznać, że jak już mi się to przytrafi to potem mam kilka godzin spokoju i czuję się wyśmienicie, a boli mniej niż to zatrzymywane i częste podbijanie. Liczymy dni i tygodnie, w końcu przejdzie, najpóźniej przy porodzie
  24. Wiosenka

    In vitro 2020

    A w którym jesteś teraz tygodniu?
  25. Wiosenka

    In vitro 2020

    Współczuję tego mieszkania nad kuchnią, chyba bym umarła. I ja czekam teraz i liczę, ze każdy dzień będzie tym ostatnim z mdłościami, wiem, ze jak tylko się skończą to od razu o nich zapomnę, wiec się nie martwię, ale chętnie bym zasnęła i obudziła się już po
×