-
Zawartość
746 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wiosenka
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Widocznie źle zrozumiałam to co pisałaś. Blastki rzeczywiście masz ładne. Masz powody, żeby martwić się jakością blastek? Ja jak zdecydowałam się na komórkę dawczyni, to wszelki strach mi minął. Bo moje osobiste komóreczki niestety były wadliwe, ale komórka młodej dawczyni to jak bym była w ciąży w wieku 25 lat. Szanse że coś będzie nie tak, są tak małe, ze szkoda sobie nimi zawracać głowy. Dlatego nie robiłam PGS i jak na razie wszystko jest ok. -
Super trzymam kciuki
-
Ja miałam estadiol po transferze ok 2500 do 3500 (ale wtedy zmniejszył mi dawkę estrofemu). Estrofem większosć dziewczyn odstawia w 8 tyg ciaży. Co do progesteronu to miałam ok 50 ng/ml a w 11 tygodniu ciaży po odstawieniu wszystkich leków ok 110 ng/ml. Zarówno estradiol jak i progesteron dziewczyny często mają niższy - zwłaszcza ze progesteron nie ze wszystkich tabletek wychodzi w badaniu krwi.
-
A ja dziś wreszcie odetchnęłam psychicznie. Po pierwsze od dwóch dni lepiej czuję się pod względem mdłości a po drugie miałam dziś USG prenatalne i wszystko wyszło super. Dzieciątko ma wszystko na swoim miejscu, ładną przezierność karkową i kość nosową i wszystko co powinno być jest ok. Nie chciał mi powiedzieć płci, ale wydaje mi się ze już coś widział. Tylko ze ja mam już 3 córki i pewnie nie chce ryzykować. Powiedziałam mu, że dla mnie płeć nie ma znaczenia wiec może mówić, ale on tylko, że jeszcze jest wcześnie i może się pomylić Ach i maleństwo ma już CRL 6,1 cm
-
W takiej sytuacji na pewno wszystkie będą zdrowe, bo nie ma powodu, żeby nie były. Sprawdzaj wyniki, jeśli będą w Internecie, bo ja miałam mieć po 14 dniach a przyszły po 10 dniach. Tylko, ze moja klinika nigdzie nie wysyła tylko sama robi badania na miejscu. Dobrze powiedziane
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Przykro mi bardzo To ze blastki są słabe, nie znaczy, ze od razu muszą być wadliwe. Ja miałam piękna blastkę 5.1.2 i była wadliwa, a niektóre słabe się implantuja i powstają z nich piękne ciaże. Trudna decyzja przed Tobą (jeśli chodzi o zaczynanie od początku czy transferowanie słabiaczków) Ja już po USG prenatalnym. Od rana nie mogłam nic przełknąć ze stresu. Maleństwo piękne i zdrowe, wszystkie pomiary w normie. Tak bardzo mi ulżyło. Nie martwiłam się wadami, bardziej czy serduszko będzie biło. Od tej pry będzie ciąża na luzie, bez stresu. -
Przede wszystkim screening robi się wtedy kiedy są do tego podstawy, np u mnie wiek +40 (bo wtedy dużo zarodków jest uszkodzonych i pozwala wykluczyć z transferów te wadliwe + oszczędzić stresów i poronień. Nie wiem dlaczego badania robili u Ciebie, ale pewnie lekarz miał jakieś podstawy czy podejrzenia. Jesli wszystkie zarodki wyjdą zdrowe to super, a jeśli będą wadliwe. to nie chciałabyś mieć chyba transferowanych zarodeczków z wadami genetycznymi. Trzymam kciuki, żeby wszystkie trzy miały idealne 23 pary chromosomów. Nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. To jest badanie chromosomów - czyli DNA, nie może jeden zarodek mieć różnego dna w różnych komórkach. Problem z badaniem polega raczej na tym, że czasami nie udaje im się wyszczególnić DNA, ponieważ tak jak napisałaś materiał pobierają z trofoblastu i wtedy trzeba je powtarzać. Czasami też, jeśli ubytek chromosomu jest mały zarodeczek daje radę go jeszcze na tym etapie dosztukować, wiec teoretycznie można skreślić zarodek, który miałby szanse, ale ja i tak nie chciałabym ryzykować i takiego transferować. Ogólnie jest to dobry i sprawdzony sposób w przypadkach uzasadnionych - wady genetyczne w rodzinie czy wiek. Gdybym miała 30 lat i zero obciążenia genetycznego na pewno nie robiłabym tego badania. W wieku 42 lat, nie wyobrażam sobie transferu bez niego.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
w 7 dpt blastocysty już każdemu beta wychodzi. Morula to nie wiem, który jest dzień, ale w 10 też już by Ci beta wyszła 3 dniowego zarodka. Niektóre kliniki każą testować Po 14 dniach, ale dla mnie to jest koszmar, po co tak się katować. -
Wreszcie jakaś pozytywna wiadomość dzisiaj. Super gratuluję.
-
Ja mam teraz napięcie przedmiesiączkowe. Chociaż normalnie w cyklach mam go tylko od czasu do czasu. Ale od trzech dni wszystko mnie wnerwia. Dym z kominka poczułam jak maż w sobotę rozpalał i zrobiłam wściekłą awanturę, ze on tylko o sobie myśli itp i tak przez cały weekend chodziłam jak policjant i sprawdzałam czy wszystko jest tak jak ja lubię. Aż do dzisiaj rano gdy okazało się, ze nie ma dżemu truskawkowego - o który bardzo wyraźnie prosiłam męża kilka razy gdy szedł na zakupy i jeszcze w trakcie do niego zadzwoniłam. Powiedział mi ze zapomniał. W pierwszej chwili chciałam wyrzucić całe jedzenie, które on lubi tak się wkurzyłam. Ale udało mi się zjeść coś innego więc mi przeszło. Mam nadzieję, ze na stałe bo nigdy w ciąży nie zachowywałam się jak czarownica. Bardzo mi przykro, zawsze ma się ta nadzieje, ze jednak beta pójdzie w górę a nie w dół. Trzymaj się. Różnice w laboratoriach zawsze są dlatego te wyniki do 5 uznaje się za brak ciąży. Bo 5 w jednym będzie jak 2 w innym. Trzymaj sie i głowa do góry. Masz jeszcze dwa mrożaczki Ehh, nie lubie takich dni.
-
Z włosami bym uważała. Kolor tak, ale rozjaśnianie już nie jest takie bezpieczne. Wszędzie mówią, żeby w pierwszym trymestrze się powstrzymać. W farbach rozjaśniających jest amoniak, który bardzo szkodzi w ciąży, nawet wdychany. Oczywiście wiele kobiet rozjaśnia i nic się ich dzieciom nie dzieje. Ale gwarancji, ze delikatnemu zarodkowi nie zaszkodzisz nigdy nie masz.
-
To zależy. ja bym zrobiła, bo jak wyjdzie Ci ładny to nie będziesz się martwić, ale z drugiej strony nie wszystkie leki wychodzą we krwi. Co bierzesz i ile?
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Z czego wynika to wysokie ryzyko zahamowania wzrostu płodu? Zawsze zastanawiam się w jaki sposób oni to argemunetnują. Przez takie wróżby ja nie robię papa, bo to jakaś statystyka jest a nie prawdziwe badanie. Wiele dziewczyn pisze, ze im coś wychodziło tam statystycznie wysoko a była to kompletna bzdura i nie sprawdziła się w ogóle. Ja sprawdziłam progesteron kilka dni po odstawieniu wszystkich leków i miałam ponad 100, wiec nic już nie biorę. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Czyli idziesz w poniedziałek, ja we wtorek, u mnie to już będzie 12+6 więc dla odmiany ostatni dzwonek, ale chyba jeszcze w 13 tygodniu robią prenatalne, już sama nie wiem. Czy się stresuje trudno mi powiedzieć, ogólnie sama ciąża już mnie nie stresuje, nie boję się już że coś się stanie. Leków żadnych nie biorę już od ponad tygodnia, a progesteron mam wysoki, wiec widać, ze maleństwo ogarnia temat a to zawsze dobry znak, codzienne mdłości pozwalają mi NIE martwic się czy serduszko bije, bo dużo już przeczytałam i zawsze kobiety piszą, że jak serduszko się zatrzymywało to i mdłości znikały nawet kilka dni wcześniej. Zresztą trudno się stresować gdy 99% mojej uwagi skierowane jest na zminimalizowanie ilości wymiotowania Samo prenatalne odrobinę mnie stresuje, ponieważ wiadomo różnie bywa, ale nie mam w głowie paniki ani czarnych scenariuszy. Raczej dominuje założenie, że wszystko będzie ok. Chociaż nie powiem w tej ciąży ten moment gdy kładę się do USG (a trochę ich już miałam) nie jest momentem radosnego oczekiwania ze za chwilkę zobaczę maleństwo, tylko raczej zatrzymanego oddechu, aż do momentu gdy widzę lub lekarz mówi, ze serduszko bije. A jak u Ciebie to wygląda, idzie na prenatalne na luzie, czy odrobina niepokoju jest? -
jak można specjalnie sfałszować wynik testu ciążowego??
Wiosenka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Co się tutaj dzieje, że taka cisza? Siwi jak po prenatalnych? Ja do wtorku już siedzę jak na szpilkach. -
Bardzo mi przykro, trzymaj sie kochana
-
Większość klinik prowadzi ciąże, ale to nie jest ten sam lekarz, czyli decyzja należy do Ciebie, mnie się pytali, czy zostaję w Invictie czy szukam innego lekarza. Wybrałam innego, ordynatora jednego ze szpitali obok mojego domu, po to żeby potem nie prosić się o przyjęcie do szpitala + zawsze inaczej się wtedy Tobą zajmują jak rodzisz lub gdy coś się dzieje. I ja miałam 3 wizyty z USG, ponieważ mialam krwiaka i chciał mnei widzieć co tydzień, ale normalnie też pewnie była by jedna. Witaj, mam nadzieję, ze po stymulacji styczniowej nazbierasz pełen koszyk jajek
-
Ja wiem, też tak miałam/mam. Początkowo codziennie robiłam test ciążowy, mąż powiedział, ze zabierze mi kartę płatniczą, bo robiłam je nawet po drugim USG. Cały czas bałam się, że coś się maleństwom stanie i chociaż teraz chyba nie mam już tego lęku to gdy dzisiaj zdałam sobie sprawę, ze we wtorek mam USG prenatalne, to aż mi się zimno zrobiło. Mdłości w pewien pokręcony sposób upewniają mnie, ze maleństwo żyje, ale prenatalne to inna bajka. Tak czy inaczej wiem, że dopóki lekarz nie powie mi ze serduszko bije a potem ze wszystko wygląda dobrze to do wtorku będę żyła z godziny na godzinę w coraz większym stresie. Potem może będzie już lepiej.
-
Moja 10 letnia córka nic nie umie
Wiosenka odpisał Paparapa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ona jest w takim wieku, ze mozesz ją jeszcze trochę przymusic. Nie dyskutuj z nią tylko wydaj polecenie. Teraz idziesz się wykąpac itp. Co do nauki to na spokojnie, ale wymagaj, w końcu jej przejdzie jak zobaczy, ze nie ma wyjscia. Jeśli teraz odpuścisz to za 2 lata niewiele już będziesz w stanie zrobić. -
GRATULUJĘ SERDECZNIE !!!!!! Który u Ciebie jest teraz tydzień? Gratuluję Wam serdecznie, cudowne uczucie gdy wreszcie coś się udaje Tosza jaka teoretyczna ciąża. To już szósty tydzień maleństwo rośnie na USG w poniedziałek życzę Ci wspaniałych widoków. Róża32 Trochę współczuję Ci tego USG dopiero po Świętach, ileż były by one radośniejsze i spokojniejsze gdybyś zobaczyła swojego fasolka jeszcze przed nimi, ale czasu nie da się przyspieszyć i jeśli wtedy jest dobry czas na USG to trzeba zagryżć zęby. Jeszcze raz ogromne gratulacje dla Was wszystkich !!!!!!
-
Dziwne, ze mają takie lajtowe podejście, bo chlamydia w przeciwieństwie do innych chorób wenerycznych bardzo łatwo i szybko się leczy a nie leczona może narobić poważnych problemów w obrębie narządów rozrodczych kobiety. Zwłaszcza, ze zazwyczaj nie daje typowych objawów, tylko powoduje różnego rodzaju zapalenia, które wykrywane są tylko jeśli zrobi się szczegółowe badanie. Wystarczy antybiotyk na 2 tygodnie i po sprawie, chyba ze masz jakiś inny łagodniejszy szczep bakterii.
-
Troszkę niska na 7dpt, ale na początku różnie to bywa. Powtórz za 2 dni i wszystko będzie jasne. Ważniejszy jest przyrost niż sama wartość.
-
No niestety u mnie jest coraz gorzej, ale dam sobie jeszcze te 2 tyg żeby 14 tydzień się zaczął. Naprawdę liczę na to, że nie będzie to jednak trwało całą ciąże. Masakra Bardzo Ci współczuję. A jeśli chodzi o własne komórki to najlepiej porozmawiaj z lekarzem, on Ci powie jakie masz szanse i czy powinnaś pomyśleć o innych formach leczenia.
-
Jutro zaczynam 12 tydzień.