-
Zawartość
746 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wiosenka
-
Dziewczyny mam pytanie, w którym tygodniu odstawiałyście leki po transferze, pytam o standardowe przypadki, gdy nie było, żadnych dodatkowych komplikacji. Ja jestem w 9 tyg i 4 dniu, od początku 9 tyg lekarz rozpisał mi plan odstawiania. (Wcześniej brałam Lutinus 3x3 , estrofem 2 x 0,5 ) Estrofem dzis biorę ostatni raz a przez tydzień brałam 1 x 0,5 Lutinus przez oststnie 5 dni brałam 3x2 tabletki, od jutra 3x1 tabletka, z kolejne 5 dni 2x1 tabletka i znowu za 5 dni 1x1 tabletka przez 5 dni i koniec. Wyliczylam, ze będę brać progesteron do poczatku 12 tygodnia. Wiem, ze łożysko produkuje progesteron od 8 tygodnia a od 12 przejmuje tą funkcję całkowicie, ale dziwnie czuje się z tymi 3 tabletkami dziennie od jutra Czy Wy badałyście poziom progesteronu przy odstawianiu? Ja nie mam nic zleconego.
-
Guz najczęściej robi się gdy zbyt szybko wstrzykniesz fiolkę lub trafisz w żyłę. Powietrza musiałabyś podać bardzo dużo, żeby coś się działo. Przy braniu prolutexu zauważyłam, ze jeśli zaraz po zastrzyku dobrze roztarłam to miejsce, to nic nie bolało, ani nie było gulki.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Super ! Czyli nasze maleństwa są niemal identyczne, bo moje w środę miało 21 mm , wiec w czwartek pewnie 22 Czuje się cały czas tak samo czyli potwornie, ale wydaje mi się, że jest już trochę lepiej tzn. zdarzają się chwile, że żołądek nie ciąży mi tak bardzo i nie próbuje się wyrwać na zewnątrz, no i przede wszystkim nie mam już mdłości w nocy. Liczę na to, że w końcu mi przejdzie. Co do leków to mam tak samo. Bralam tylko progesteron (3x3 + 2 x zastrzyk )i estrofem (2x1 a od 2 tyg 2 x 0,5) na tej wizycie dal taki plan odstawiania (od środy poprzedniej) lutinus wszystko przez pieć dni i w dół -> 3x2, 3x1, 2x1, 1x1, a estrofem dziś biorę ostatni raz. Trochę mnie to niepokoi ponieważ dopiero brałam ogromne ilości progesteronu a już jutro mam brać 3x1, czyli tylko 3 tabletki dziennie. Zamierzam sie dodtosować, bo on chyba wie co robi no i mam już dosć tych tabletek, ale i tak dziwnie się z tym czuję. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Sywi jak wrazenia po USG? -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Wczoraj test z kreska dziś beta 1,5. Nie wiem czy az tak szybko mogla by spaśc beta. Żeby jakakolwiek kreska, nawet najjaśniesza sie pokazała to musi byc hcg min 10 przy tescie z większa czuloscia i 25 z mniejsza. Są dwie opcje i niestety zapewne nigdy sie nie dowiesz, która jest pradziwa. Albo test dał przekłamany wynik - co zdarza sie zadko, ale jednak sie zdarza, ze testy są wadliwe. albo było podniesione hcg i szybko spadło, przy czym nie wiem czy aż tak szybko jest to mozliwe. Jeśli nie dojdzie do zagnieżdzenia to nie wydziela sie hcg. Bo dopiero zaimplantowany zarodek je produkuje. -
Smutna wiadomość, trzymaj sie Mariolka, nawet nie wiem co napisać Bardzo Ci współczuje. Jestem w 9 tygodniu i nie wyobrażam sobie co czułabym po takiej wiadomości. Dobrze, ze masz jeszcze ten jeden zarodek, ale na razie odpoczywaj, wypłacz się jeśli tego potrzebujesz i trzymaj się.
-
Teraz będzie już tylko lepiej.
-
Embryogle może nie do końca daje większą szansę, minimalnie ją zwiększa, on utrzymuje tylko zarodek w miejscu. Jeśli zarodek nie miał "w planach implantacji" to embryo glue raczej nic nie pomoże, ale za to zmniejsza mocno ryzyko ciąży pozamacicznej, ponieważ nie pozwoli zarodkowi wędrować. Ja mialam w pakiecie embryogle, ale go nie zrobili. Byłam wściekła, ale i tak pomimo tego obydwa zarodki zaimplantowały się tam gdzie trzeba. Tak czy siak uważam, ze warto zrobić.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Satsie, pamiętaj, że ciąża naturalna rządzi się innymi prawami (przynajmniej na początku) niż ciąża po in vitro. Nie panikuj, jak najszybciej idź do lekarza, żeby włączył Ci ewentualne leczenie. Będzie dobrze, wiele kobiet zachodzi naturalnie w ciążę po in vitro i donoszą te ciąże bez problemów. Gratuluję Plastka pamiętaj, że jest wiele dziewczyn, które latami próbują , podchodzą do wielu stymulacji transferów, Kd itp i nic z tego nie wychodzi, aż do pewnego momentu. Ten Twój właściwy moment po prostu jeszcze nie nadszedł. -
Ehh, trudna sytuacja. Nie potrafię tylko w Twoim przypadku zrozumieć, dlaczego lekarz w 6 tygodniu ciazy nie zrobił USG przed decyzją o odstawieniu leków. Zwłaszcza jeśli sam mówi, ze mogła byc ciąża pozamaciczna. Tym bardziej powinien to sprawdzić. Rozumiem obawy przed sorem, też wolałabym go uniknąć. Myśle, że jesli tylko boli, to spróbuj się zrelaksować wziąć nospę czy co tam masz i spróbować jakoś uspokoić głowę. Krwawienie mocne też moze być, ale jeśli nie jest naprawdę ogromne to nie przejmowałabym się nim szczególnie. Moja córka kilka lat temu dostała okres, przy którym lało się z niej dosłownie jak z kranu. Pomimo używania podpasek poporodowych w jedną noc przemoczyła materac na wylot, aż była kałuża po łóżkiem. Ja byłam przerażona, trzy razy ladowałyśmy w szpitalu i ostatecznie po 4 dniach dopiero przetaczali jej krew. Straciła jej bardzo dużo i zanim udało się krwawienie uspokoic dostała też bardzo duzo krwi. Do czego dążę .Jeśli krwawienie jest zbyt duże, to na pewno to zaobserwujesz i nie będziesz miała wątpliwosci, a nawet jeśli się przytrafi, to masz czas na zastanowienie się co z nim dalej zrobić.
-
Współczuję tych przygód. To jest kolejny krwiak czy cały czas ten sam? Jeśli dobrze pamiętam, miałaś juz jednego wcześniej? Dobrze, ze maleństwo dobrze to znosi. Znaczy jest silne Ja też mam krwiaka od 2 listopada ale nie krwawiłam ani nie plamiłam, dziś na USG powiedział, ze trochę się zmniejszył, wiec chyba się wchłania, ale powiedział, mi ze może się wchłaniać jeszcze 4 tygodnie a nigdy nie wiadomo czy przez te cztery tygodnie nie zacznę krwawić. Szkoda, ale wystarczy tylko jeden zarodek, wiec może ten Twój jedyny mieszka już w Twoim brzuchu Myśl pozytywnie
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Bounty myśl pozytywnie, przecież wszystko jest ok, w normalnej ciąży bez plamienia nikt by Ci progesteronu nie badał i nie miałabyś stresu. Co prawda nie w Czechach tylko w Invictie na komórki od dawczyni czekałam 1 dzień (brałam mrożone) Wiec po podpisaniu umowy - akurat 1 dnia cyklu, drugiego już mialam dobraną dawczynie i od razu zaczełam przygotowania do transferu - dostałam leki. 16 dzień cyklu transfer dwóch blastek, teraz jestem w 9 tygodniu ciąży. To był mój pierwszy transfer i od razu udany. Dostałam 6 komórek, 5 się rozmroziło i zapłodniło, 2 ładne blastki się mrożą a dwie w brzuchu moim są zainstalowane, przy czym jedna zatrzymała sie w 7 tyg ciąży, wiec jestem teraz w ciaży pojedyńczej. -
Na takim etapie delikatna stłuczka nie ma wpływu na zagnieżdzanie. Maluchy na pewno "nie wypadły" a nie były jeszcze zaimplantowane wiec zapewne nie odczuły nawet wstrząsu. Trzymam kciuki za pozytywna weryfikacje
-
Jestem z Gdańska, mówisz o tej aptece w Madisonie? Nawet tam nie próbowałam, tylko w trzech różnych obok domu. Wszędzie były te same ceny wiec uznałam, ze tyle kosztuje Za mało dociekliwa jestem. Co do prolutexu, to jeśli go nie potrzebujesz, chętnie przyjmę, Napiszę do Ciebie priv. Będę się rozglądać, aż mi głupio, że tyle kasy wydałam bez sensu a wystarczyło się rozejrzeć Trzymam kciuki Oby kropek wgryzł się bardzo solidnie i został z Tobą na następne miesiące Z tego co rozumiem, to 5 i 6 dniowe blastki są równie wartościowe.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dziękuję dziewczyny. Z tymi mdłościami, to prawda. Miałam dwa dni, że nie było ich wcale (kilka dni po zatrzymaniu jednego serduszka) i moja panika była niesamowita. Mąż mi powiedział, ze mam coś nie w porządku z głową, bo płaczę codziennie i marudzę, że mi żołądek wyrywa co chwilę a przez dwa dni czułam się normalnie, mogłam jeść co chciałam, nawet mięso, ale wtedy płakałam, ze drugi zarodek też się pewnie zatrzymał. Z dwojga złego zdecydowanie wolę wyrywanie żołądka A USG mam teraz co tydzień, więc nie jestem w stanie się stęsknić. Miałam już cztery, jutro kolejne a następne 1 grudnia. -
Dzięki dziewczyny. - wszystkie , które odpowiedziały na moje pytania. Madzia, DoM,i Aja.O Luteinę będę głośno prosić, bo myślę, że ceny Lutiusa są po prostu złodziejskie. Co do Dopplera, to właśnie na jednym USG były te czerwono niebieskie przepływy i wyraźny głos bicia serca Ehh. Zaufaj lekarzowi. Ale nie chcę się nad tym zastanawiać, co już było to się nie odstanie, będę tylko teraz zaznaczać, że nie chce dopplera aż do drugiego trymestru.
-
Dziękuję Nie wiedziałam, ze luteina jest refundowana, prywatny ginekolog też moze przepisać, czy tylko taki z NFZtu ?
-
To jestem w szoku, bo kupowałam już w 3 różnych aptekach, różnych sieci i zawsze płaciłam tyle samo 228 zł Muszę się rozejrzeć, ale i podpytam lekarza czy mi nie zamieni na luteinę. Może gdzieś dalej, poza Gdańskiem uda się taniej. Dla tylu opakowań warto się nawet przejechać kawałek.
-
Owulacja - możliwość ciąży
Wiosenka odpisał kittycat02 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Oczywiście, że jest możliwość. Jeśli masz bolesne owulacje, to ja poprawiłabym jeszcze właśnie dziś. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Hej dziewczęta. trochę mnie ni było. Zajmowałam głowę innymi sprawami i podziałało, czas mijał szybciej. U mnie jest teraz 8 tydz i 5 dzień ciaży (USG zawsze pokazuje 3-4 dni mniej) i niestety ostatnie USG pokazało już tylko jedno serduszko Drugi zarodek zatrzymał się ok 6 tydz i 1 dzień. Trochę mi to obniżyło nastrój, ale mniej niż sama mogła bym sie spodziewać. Mdłosci mam koszmarne juz od ponad miesiaca, cieżko mi przez to wmuszać w siebie jedzenie, ale w sumie w trzech pierwszych ciażach też tak miałam a w każdej trwały one coraz dłuzej (w trzeciej prawie do porodu), wiec w sumie gorzej nie bedzie Niestrudzenie trzymam kciuki za Was wszystkie i nawet jeśli nie zaglądam często, to potem odczytuję zawsze liczę na jakieś dobre wieści. Takie, które poprawiają samopoczucie i wiarę w powodzenie tej operacji -
Witajcie dziewczyny, nie zaglądałam na forum prawie 2 tygodnie i przeczytanie wszystkich wpisów zajęło mi ponad 3 h Trzmam kciuki za wszystkie dziewczyny po transferach, punkcjach i również za te, które są jeszcze przed. Ściskam też mocno dziewczyny, którym sie nie powiodło, Madzia, Justyna, ..... Luna za Ciebie trzymam kciuki, żeby wszystko się wyprostowało. Ja obecnie mam 8 tydz i 5 dz ciąży, ale na USG było już tylko 1 serduszko 2 dzidziuś był ok 2 tyg mniejszy, trochę już rozmazany - lekarz powiedział, że to dlatego, ze się wchłania. Jest mi trochę smutno, ponieważ byłam mocno nastawiona na bliźniaki ale z drugiej strony odczułam delikatną ulgę, 1 dziecko to łatwiejsza ciąża, łatwiejszy poród i łatwiejsze pielęgnowanie malucha. Ciągle mam tez (od 2 listopada) płyn w macicy / lub krew - tego nie wie nikt. Nie wyglada to jak krwiak, tylko luźny płyn. Cały czas jest go mniej więcej tyle samo (ok 1 cm na 2-3 cm) na poczatku wygladało to słabo, płynu było dużo więcej dwa zarodki razem wzięte, ale teraz jeden zarodek jest już większy od tego "pęcherzyka z płynem" wiec niedługo może nie będzie on już wogóle istotny. Nikt nie potrafi mi odpowiedzieć, dlaczego on tam jest i co dalej. Od 5 tygodnia mam silne mdłości i z jedzeniem zamiast coraz lepiej jest coraz gorzej, nie wymiotuje, ale wmuszenie w siebie posiłku dużo mnie kosztuje i trwa bardzo długo. Staram się znajdować lepsze momenty w ciągu dnia i wtedy jeść, ale gdyby nie ciąża najchętniej przestałabym jeść całkowicie. Nie mogę się doczekać końca pierwszego trymestru. Przerasta mnie też koszt leków. Biorę 3x3 lutinus + 2 x 1 prolutex. Lutinus kosztuje ok 230 zł a proluteks 180 zł Pierwszy wystarcza mi na 2 i pół dnia a drugi na 3 i pół dnia. Na in vitro wydaliśmy wszystkie zaskórniaki a zupełnie nie wzięłam pod uwagę kosztu leków po transferze. Lekarz mówił, ze będzie zmniejszał dawki ale niczego nie zmniejszył - chyba przez ten płyn. W środę mam kolejne USG i tu mam pytanie. Czy doppler to każde mierzenie rytmu serca czy tylko wtedy gdy go słychać? Trochę sie tego obawiam, bo przez ostatnie 3 tygodnie miałm 2 USG i na obu mierzyli akcje serca, (na drugim lekarz włączył też na kilka sekund głos) Naczytałam sie na ten temat i nie wiem już teraz co mysleć, z góry poproszę lekarza, żeby tylko obejrzał serduszko, ale nie mierzył częstotliwości jego bicia. Zwłaszcza, ze zarodeczek, który sie zatrzymał wygladał na ok 1 dzień straszy niż na poprzednim USG. Nie chcę myśleć w ten sposób, że może gdyby nie to USG to były by teraz 2 serduszka. Wiecie od którego tygodnia Doppler jest bezpieczny? kto ma lek kropka pl - pisane razem, Tam masz wykaz wszystkich aptek w których bedzie potrzebny Ci lek.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Jestesmy w bardzo podobnej sytuacji, też mam 42 lata, mam 3 dzieci (dwie juz są dorosłe) Bardzo chcieliśmy czwarte, ale nie chciało zaskoczyć. W naszym wieku amh to tylko jeden problem, ja mam dobre, ale jakosć komórek jest już bardzo słaba. Czytałam dużo od początku i już po pierwszej stymulacji (9 komórek - 1 blastocysta - po badaniach wadliwa) podjęłam decyzję o KD. U mnie nie było ani chwili wahania, chciałam jeszcze jedno dziecko, mogłabym adoptować, ale oczywiście wolę swoje - dla mnie urodzone przeze mnie to moje. Jestem teraz w 8 tc i już od dawna nie pomyślałam, ze to nie moje komórki, w ogóle takie myśli nie przychodzą mi do głowy. Myślę, że gdy dziecko będzie rosło, potem karmienie piersią ... nie sądzę, ze jest możliwe nie pokochanie dziecka, tylko dlatego ze jest z KD - jeśli oczywiście było to dziecko bardzo chciane. Odwagi, jeśli naprawdę pragniesz jeszcze dzieciatka to ja bym zaczeła działać -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Super, dziś wreszcie zobaczyłam dwa bijące serduszka. Zapisałam się już do normalnego ginekologa, do którego będę chodzić, bo nie czuję, ze ktoś prowadzi w klinice moją ciążę, tu zajmują się głównie poziomem progesteronu. Gdybym nie poprosiła o odwrócenie monitora i wydrukowanie zdjęć dla męża, to nic bym nie widziała ani nie wiedziała aż do telefonu mojego lekarza. Ale w sumie oni nie prowadzą ciąży. Wcześniej miałam płyn w jamie macicy co mnie martwiło, ale dziś prawie go już nie było, wiec się ładnie wchłania. Zdecydowanie mogę powiedzieć, ze dziś na USG jechałam bez stresu i chyba powoli mija mi ten strach "po invitrowy" -
Rewelacyjna wiadomość, bardzo się cieszę. Sprawdź w ulotce jak ktoś wcześniej tu powiedział a jeśli nie ma tam informacji zadzwoń do kliniki i zapytaj. Jak ja dostałam leki do stymulacji, to położna dała mi specjalną torbę izolacyjną i powiedziała ze max 1 h poza lodówka. Wiec wszystko zależy od leku. Jeśli w aptece farmaceuta nic nie powiedział, to może lek jest bardziej wytrzymały.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Z OM i zapłodnienia 30 czerwca, ale USG pokazało 3 lipca, ale termin nie ma dla mnie aż tak dużego znaczenia, dlatego, że we wszystkich ciążach u mnie na każdym USG termin się przesuwał dalej, wiec moje dzieci po prostu wolniej rosną. Co prawda to nie moje komórki, ale widać i tym razem tak jest. Zresztą zobaczę w czwartek. Ale i tak w ciąży bliźniaczej wywołują w 38 tygodniu lub robią cesarkę jeśli wcześniej same dzieci się nie urodzą. Invicta W pakiecie było 6. 5 się rozmroziło i zapłodniło. 2 rosną teraz w moim brzuchu, 2 blastki zamrożone, ale już nie takie ładne, bo jedna 4.2.2 a druga 4.2.3 a jedna gdzieś tam sie zatrzymała po drodze.