Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wiosenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    746
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wiosenka

  1. 8,8 to jest niski progesteron. To prawda, że przy lekach dopochwowych najwiecej prog dostaje sie do macicy, ale to i tak ma odbicie w wynikach z krwi , są one troche niższe, ale nie aż tak. Trochę ryzykują, bo przy niskim progesteronie zarodek się nie zagnieździ, zawsze lepiej dołozyc niż ryzykować poronienie albo brak zagnieżdzenia. Ja w pierwszym badaniu miałam progesteron 19 i dorzucił mi do Lutinusa 3x2 jeszcze prolutex 2x1 w zastrzykach i urósł do 32
  2. Ja wzięłam pakiet 6 komórek mrożonych i miałam trochę stracha, ponieważ 6 kosztowało 24 tyś a 12 komórek (chyba 30 tyś) więc teoretycznie bardziej opłacało się wziąć 12, ale wiadomo kasa zawsze się liczy. Z 6 rozmroziło się ładnie 5, i wszystkie się zapłodniły , w 5 dobie miałam transferowane dwie blastocysty , 2 zamrozili a jedna za słabo się rozwijała. Gwarancja była taka, ze z 6 komórek muszą rozmrozic sie trzy, do 3 dnia mają dotrwać dwie a blastocysta gwarantowana była jedna. Jeśli nie spełnione były by te warunki, wtedy dostałabym kolejne 6 komórek. A dzisiaj byłam na USG i jest tylko jeden zarodeczek. Szkoda, że nie będzie bliźniaków, ale i tak podejrzewałam to już wcześniej po przyrostach bHCG
  3. Wiosenka

    In vitro 2020

    Dokładnie tak, a taki sukces, który okupiony jest łzami, ciężką pracą, staraniami, stratami, czekaniem i kto wie czym jeszcze jest o tysiąc razy bardziej słodki i satysfakcjonujący niż coś co zdobywa się za pstryknięciem palców.
  4. Wiosenka

    In vitro 2020

    Witaj, znajdz klinike, która Ci odpowiada. W internecie znajdziesz jakaś bez trudu. Część dziewczyn dojeżdza nawet daleko, ale osobiście mysle, że na początek lepiej znaleźć coś w okolicy, zwłaszcza teraz w czasach KORONY Lekarz zleci badania zorientuje się w sytuacji i zaczniecie działać. Najtrudniej zawsze zdobyć się na pierwszy krok, potem to już idzie z górki. Powodzenia Ja mialam transfer 2 tygodnie temu i też okropnie stresowalam sie tą sytuacja, bałam sie ze w weekend zamkną wszystko a ja w poniedziałek mialam mieć dojrzałe zarodeczki, myśle, ze oni już tak latwo wszystkiego nie zmakną. Bardziej bała bym sie covidu i uważała na siebie maksymalnie, bo przed pick-upem robią test na coronę i jak wyjdzie pozytywny to masakra.
  5. Sama musisz zdecydowac, ja sie z jednej strony cieszę, że poganiałam lekarza i wszystkich dookoła , bo bałam sie, że sytuacja sie rozkręci i zamknął znowu kliniki, a z drugiej strony teraz będąc już w ciąży boję się, że zarażę się covidem a zupełnie nie wiadomo jaki wpływ moze miec to na dziecko w 1 trymestrze ciąży Jeśli masz czas, ja bym zaczekała 1. Kwestia szpitali jeśli coś sie bedzie działo (a ja w dwóch ciążach spędziłam w sumie 4 miesiące w szpitalu ) to nie ma gwarancji ze ktoś się Tobą odpowiednio zajmie , 2) Kwestia ewentualnego zarażenia się w pierwszym trymestrze Ja brałam mrożone komórki i odpowiedz dostalam nastepnego dnia, ze znaleźli dla mnie dawcę a po 2 tygodniach miałam transfer (Bo akurat miałam 1 dzień cyklu jak podpisywałam umowę)
  6. No to pięknie Ci rośnie, u mnie zresztą też dziś miałam bHCG 488, (4 dni temu było 61) Obyśmy dotrwały w tej radości do czerwca
  7. Wiosenka

    In vitro 2020

    Bardzo Cię proszę nie poddawaj się, z tego jednego zarodeczka może jeszcze wyniknąć cały świat, a jeśli tak nie będzie, odpocznij sobie, odłóż trochę kasy i spróbuj z KD. KD cofa czas, wiec nawet jak za rok czy dwa się zdecydujesz to nie będzie to miało wpływu na zarodki i ciążę Dzisiaj zrobiłam betę, chciaż lekarz kazał sie wstrzymać do 2 listopada, i wyszło : 488 @AsiaWin , @madzia:)) bardzo mi przykro kochane, walczcie dalej
  8. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ja bym sie nie zdziwiła gdyby za chwilę zakazali in vitro, w końcu nieraz już mówili o niemoralności mrożenia i wyrzucania zarodków.
  9. WOW !!!!! No piękna beta Mówiłam, ze bedziesz miała wysoką, bo tak ładnie kreseczki Ci wychodziły Gratuluję serdecznie
  10. Wiosenka

    In vitro 2020

    Mój lekarz powiedział, że po transferze jeśli zaczyna się implantacja to macica zaczyna się rozpulchniać, trochę się powiększa i potrafi uciskać na nerwy, więzadła macicy i inne struktury dookola. Nie każdy musi to czuć, bo każdy ma inną wrażliwość i sam nacisk u każdego będzie inny, ale z tego co tu widzę, to chyba kazda z Was odczuwała jakąś formę bólu/ kłócia/ ciągnięcia. Macica jak już się rozpulchni to potem rośnie dopiero razem z zarodkiem i zdecydowanie wolniej. Bardzo mnie cieszy Twoje pozytywne nastawienie. Bo nastawienie to połowa sukcesu
  11. Ja wczoraj miałam cieżki dzień i nawet dobry wynik bety go nie poprawił. Cały czas wkrecałam sobie, ze coś na pewno pójdzie nie tak. Dopiero po rozmowie z lekarzem mi przeszło i już się nie martwię. Ja mam dobre wspomnienia z ciąży (to jest już moja czwarta ) i zawsze po zrobieniu testu tylko się cieszyłam i nie miałam żadnych zmartwień, nigdy nie robiłam bety a w drugiej ciąży USG zrobiłam dopiero na poczatku 3 miesiaca i nie miałam z tego powodu stresu. Dlatego zastanawiam się skąd te myśli teraz. Czy to wynik samego podejścia do in vitro i 4 lat nieudanych starań? Czy raczej tego co widzę tutaj na forum. Tyle smutnych historii. Staram sie tłumaczyć, ż nie ma powodu, zeby coś poszło nie tak zwłaszcza, że to invitro z KD więc moje wadliwe i słabe komórki nic już nie namieszają. Ehh. Liczę na to, że jak zakończy sie przygoda z kliniką i pójdę do "normalnego" lekarza to poczuję się jak w poprzednich ciążach - spokojna.
  12. Super, o ile wcale mi się nie spieszy i nie chcę, zeby czas płynął szybko a wręcz chciałabym, zeby płynął jak najwolniej podczas ciąży i potem wychowania maleństwa, to chciałabym być już być bliżej 2giego semestru.
  13. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ja miałam takie kłująco ciągnące, bardziej ciagnące, trochę jakby w stronę pachwin a nie środek brzucha. Od kilku dni już ich wcale nie czuję a jestem w ciąży
  14. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ja w 7dpt 5 dniowych miałam bHCG 26,7
  15. Ja miałam badania przed estrofemem i progestereonem, ale i tak leki zostały włączone standardowo.
  16. Jak tez tak miałam, że jak zrobiłam test i wyszedł pozytywny to nie mogłam sie doczekać i nie mialam stresu wcale. (W przeciwieństwie do dzisiejszej weryfikacji. ) Prowadzi mnie dr P. Głodek, nie wiem jeszcze co dzisiaj mi powie wiec zdecyduję po jego telefonie.
  17. Wiosenka

    In vitro 2020

    Dziękuję, słowa otuchy zawsze delikatnie podnoszą na duchu Czekam teraz na telefon od lekarza i zobaczymy co on powie, mam nadzieję, ze nie wpędzi mnie w jeszcze większą panikę tylko uspokoi Nie lubię już tego badania bety, żyję sobie normalnie, w miarę spokojnie i bez stresu, aż nadchodzi dzień badania bety i wtedy od rana mam tysiąc myśli.
  18. Wiosenka

    In vitro 2020

    Dzięki dziewczyny za wsparcie, ale wiecie jak to jest jak się człowiekowi myślenie właczy
  19. Dziękuję, a który tydzień ciąży masz teraz?
  20. Wiosenka

    In vitro 2020

    Ja już po weryfikacji 10 dpt: beta: 61,7 ; w 7dpt miałam 27,6. Kalkulator pokazuje ze średni dwudniowy przyrost to 70,4% Nie jest to zbyt spektakularny wynik, widziałam, ze niektóre z Was miały znacznie większe przyrosty. Bez sensu jest to badanie bety. Człowiek się tylko denerwuje. Postaram sie nie myslec negatywnie ale nie bedzie to łatwe. Napiszesz jakie miałaś przyrosty i w których dniach po transferze?
  21. Bounty, pamiętasz jakie miałaś bety w kolejnych weryfikacjach?
  22. Tak jak już mam wyniki : 61,7 Beta rośnie ładnie ale nie aż tak spektakularnie jak myślałam, (70,4 % - średni dwudniowy przyrost) pewnie tylko jeden zarodek się rozwija No cóż byle by się ładnie rozwijał. Ty z tą swoją wyraźną drugą kreską, będziesz na pewno miała wynik bliżej 100
×