-
Zawartość
746 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wiosenka
-
Super gratulacje
-
Spokojnie, wszystkie wariujemy w dniu pierwszej bety. Nie doszukuj sie pozytywnych czy negatywnych objawów, bo one kompletnie o niczym nie świadczą. Tylko wynik bety prawdę Ci powie O której powinno być info? Trzymam kciuki
-
Witaj. Ja mam troje dzieci naturalnie poczętych, za 2 miesiące kończę 43 lata i jestem w 33 tc właśnie z KD. Pierwszy transfer był udany. Jeśli nie ma u Ciebie innych problemów niż słabe komórki to jest duża szansa na powodzenie w 1 czy 2 transferze.
-
Witaj wsrod nas. Z tym ostatnim dzwonkiem to prawda, zwlaszcza, ze zazwyczaj procedury trwaja a wiek nie ulatwia sprawy. Natomiast sens jest zawsze. Ja mam 42 lata i sie udalo. Powodzenia. Ja moich rodzicow zrobilam dziadkami w wieku 42 lat , bo zarowno ja jak i oni mielismy po 21 lat przy pierwszych porodach. Natomiast mi sie udalo zdarzyc przed corkami i nie jestem jeszcze babcia ☺ Natomiast bardzo ciesze sie, ze bede mogla doswiadczyc poznego macierzynstwa i tym razem z pelna swiadomoscia, radoscia, spokojem i bez pospiechu wychowac kolejne malenstwo.
-
Witaj. Niestety 15 letnia corka nie gwarantuje braku problemu z Twojej strony. Ja mam troje naturalnie poczetych dzieci( ostatnie 16 lat temu) a problem okazal sie byc wylacznie z mojej strony. Dlatego nie lekcewaz swoich badan. Z wiekiem nasze komorki sa coraz slabsze. Mysle ze jesli maz zrobi badania przed wizyta to lekarz bedzie mogl sie do nich odniesc ale kolejnosc nie ma wiekszego znaczenia.
-
Justyna spokojnie w 4 dpt to standardowa beta, ja tez taka mialam. W 4dpt to weryfikacja progesteronu a nie bety. Bete robia przy okazji.
-
mialam podane dwa zarodki. Widac kazdy lekarz ma inne zdanie, bo moj powiedzial, ze to znaczaco zwieksza szanse na ciaze, ale ze docelowo z podanych dwoch zarodkow licza na ciaze pojedyncza. Jego slowa sie sprawdzily bo w 8 tc jedno serduszko przestalo bic. Teraz zaczynam 33tc i jest mi czasami odrobine smutno ze drugiego malenstwa juz z nami nie ma, ale nie jest to mysl sprawiajaca prawdziwy bol.
-
Ja od poczatku ciazy mialam swojego ginekologa cizazowego. Invicta jako klinika nieplodnosci nie prowadzi ciazy, maja tez ginekologow poloznikow ale to nie bedzie ten sam lekarz. Ja do Invicty chodzilam po recepty na leki a do swojego gina na wizyty ciazowe. Do niego mam numer i moge dzwonic i wysylac smsy o kazdej porze dnia i nocy. Zawsze moge pojechac do niego do gabinetu lub do szpitala gdzie pracuje. Odpowiada mi w ciagu kilku minut zawsze, wiec naprawde czuje sie spokojna. A co do plamienia to nie musi buc nic zlegi, ale zawsze lepiej sprawdzic.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Super, na tym etapie ta waga nie jest juz tak dokładna co prawda. Bo bardzo czesto słyszy sie, ze na USG dziecko wazylo 2100 w 33 tc a urodziło sie 1600 (sytuacja z przed kilku dni z forum ciażowego) Moja córka w 34 tc też na USG ważyła 2600 i urodziła sie tego samego dnia 2100 , wiec ja aż tak ogromnej wagi do tego co oni podają nie przykładam. W każdym razie ja też miałam USG 3 go semestru we wtorek i jemu wyszła waga 1880g. Wiec jest dobrze. Taka waga dobrze rokuje nawet gdybyśmy z jakiegoś powodu urodziły zbyt wcześnie. A nie rozważasz Polskich klinik? Ja jestem bardzo z polskiej zadowolona. Trudno to ocenić, u Ciebie jest 6dpt, ciagle moze być to beta po orivielle, zresztą na pewno część tego wyniku to efekt tego leku. Beta w takiej sytuacji troche niska, ale nie takie dawały ciaże, więc ciągle jest nadzieja, to dopiero 6 dzień. Następną weryfikację masz za 4 dni? Możesz zaczekać, ale na własna rękę zrobic za 2 dni (jeśli znajdziesz czynne laboratorium) i wtedy bedzie już jasne. Jeśli beta pójdzie do góry to na pewno jest ciąża, a jeśli spadnie, to niestety transfer się nie udał. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Wiem że ten początkowy okres oczekiwania jest niesamowicie trudny. -
Raczej nie, 9 dpt 3 dniowca wychodzi już ładna beta, wiec dawno jest po implantacji. Chociaż kto wie, życie pisze swoje scenariusze. Na tym etapie zdarzają sie plamienia różnego rodzaju (z podrażnienia itp) i niekoniecznie są czymś niepokojącym, jeśli jest delikatne i nie boli, nie kurczy sie przy tym macica. To raczej nie było plamienie implantacyjne, ale tak naprawdę to nigdy nie wiadomo, które nim jest i to co bierzemy za implantacyjne w 3 dniu po transferze może być po prostu plamieniem delikatnych struktur. Ja sie raczej zastanawiam ilu z nich BYŁO w takiej sytuacji i zrobiło dokładnie to co zrobiłaby większość ludzi - usunęło ciążę czy zgodziło sie na usunięcie chorego płodu przez partnerkę.
-
Miałam nadzieję, ze te testy jednak sie myliły Przykro mi dziewczyny Myślę, że kolejny transfer może być już w następnym cyklu, ale może potwierdzi to ktoś kto miał taką sytuację.
-
Super wiadomość . Gratuluję Ci serdecznie, teraz beta potem USg serduszkowe i niech sie maleństwo rozwija Wow, imponujacy wynik mimo wszystko Gratulacje.
-
Gratulacje. 9 tydzień to już z górki a jak serce bije jak dzwon, to zawsze jest dobry znak Tak całkiem spora, czuję sie bezpieczniej, bo niedługo będzie 2kg, a to już taka waga, ze nawet gdyby coś poszło nie tak i poród był wcześniej, to dla maleństwa nie jest to już niebezpieczne. Choć mam nadzieję, ze nie dociągnie do 4 kg Wolałabym 3100- 3300 Dziękuję Zaczynam już czuć ze to lada moment. W 3 trymestrze czas bardzo szybko biegnie (w przeciwieństwie do pierwszego)
-
Ale Ci zazdroszczę, ja libido to może i mam dość dość, ale za to mam kompletną niechęć do zbliżeń. Jest mi niewygodnie, drętwieją mi ręce, siku chce mi sie co 5 min i podczas zbliżenia liczę sekundy ile jeszcze wytrzymam, żeby nie posikać się pod siebie. Natomiast mój mąż w przeciwieństwie do normalnych facetów, którzy boją sie o dzieciatko, nie widzi problemu i uważa że skoro w poprzednich ciążach ciągle miałam ochotę to teraz też powinnam. Nie chcę mu robić przykrości wiec sie zmuszam, ale dla mnie to nie jest przyjemne. Ale Ty robiłaś betę czy test? W 8dpt już spokojnie możesz betę zrobić i nie przejmować się testami.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Mój ginekolog wczoraj na wizycie powiedział, żebym sie nie zastanawiała tylko się szczepiła, właśnie dlatego, że ciężarne zwłaszcza w 3 trymestrze mogą ciężko przechodzić covid. Natomiast mam świadomość, ze szczepionka nie jest jeszcze wystarczająco przebadana i nie będzie przez następne 10-15 lat. Wiec decyzja jest bardzo trudna. -
Tego nie wiem, natomiast mówił, ze widział ciężarne pacjentki w bardzo ciężkim stanie i ze zagrożenie ciężkiego przebiegu jest większe niż powikłania po szczepionkowe. Ja nie boję się bezpośrednich powikłań po szczepionkowych tylko tych bardziej odległych - dla dziecka.
-
A ja dzisiaj miałam USG 3go trymestru i wszystko w porządku, córcia wazy już 1880 g Od razu mam lepszy humor. Pytałam o szczepienie i mój lekarz powiedział, żebym sie nie zastanawiała tylko szczepiła.
-
Ja dziś będę pytała bo mam wizytę. Zastanawiam się tylko czy w moim przypadku jest sens, głównie dlatego, ze na pewno nie zdążę sie już zaszczepić dwoma dawkami przed porodem. Ehhh ciągle tylko myślenie i decyzje i wybory. A co do samych szczepionek to w Polsce (i chyba też w UE) zalecają je dopiero kobietom po 12 tc Mam dokładnie te same myśli. U mnie zaczyna sie 32 tc i jak by nie liczyć, druga dawka wypadnie mi ok terminu porodu, albo nawet po bo teraz wydłużyli odstęp miedzy pierwszą a drugą. (Mój maż szczepiony astrą 2 tyg temu ma termin 2 dawki na 16 czerwca, ale nie wiem jak to wygląda z Pfizerem i Moderną) W każdym razie odporności na Covid i tak już w ciąży dzięki szczepionce nie nabędę. Pamiętaj że to tylko sikaniec. Ty masz 6 dpt, prawda? To jest naprawdę wcześnie. Idx na bete i niech ona dopiero bedzie wyznacznikiem.
-
Może wzięłaś leki przed badaniem ostatnio a teraz nie. Ja tak miałam. Na drugiej weryfikacji prog 90 a na trzeciej 32,20. I lekarz mnie od razu zapytała jak brałam leki wtedy i teraz. Na przyszłość kazał badać krew przed lekami, i powiedział ze wszystko ok, Super wiadomość.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Spokojnie, przyzwyczajaj sie, jeśli transfer jest udany, to dopiero sam początek stresów i nerwów. Jak już wyciagnełam te wyniki to dodam jeszcze, ze na pierwszej weryfikacji 15.10 (3dpt )beta < 0.200 mlU/ml, na drugiej 19.10 (7 dpt) : 27,6; a na trzeciej 22.10 (10 dpt) - 61.7 mlU/ml -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
5 października miałam: estadiol: 4686 pg/ml, progesteron 0.23 ng/ml 12 października transfer 15 października: estadiol 2331, progeasteron: 19.70 (dołożył mi progesteron w zastrzykach i w tabletkach) 19 października: estadiol: 3857, progesteron 94 (ale zbadałam wtedy po zastrzyku z prolutex i to chyba tak mocno podniosło wynik) 22 października pilnowałam, zeby badać krew przed lekami : estadiol 2018, progesteron 32,20. Transfer udany obecnie 31 tc. -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Pierwszy transfer, ale ciąża czwarta. Mam już troje dzieci, które urodziłam 21-16 lat temu. Podobno min 7 - 10 dni. -
Witaj, Podejście do in vitro to trudna decyzja, ale ten najważniejszy krok już za Wami. Witaj wśród nas
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
To nie jest kwestia Rodo, wprowadzili ustawą albo w jakiś inny sposób zakaz przekazywania danych o dawczyni oraz biorczyni. Oczywiście kliniki dostosowują sie do tego tylko w pewnym stopniu, jedne są bardziej inne mniej dokładne. Są dane które mogą dać, a nie chcą tego robić, lub odwrotnie, podają dane, których nie powinni. Wszystko zależy od tego gdzie trafisz i jak interpretują przepisy. Przykro słyszeć to o czym piszesz, zwłaszcza, ze błędów było tak wiele. Jeden można wybaczyć, w końcu to też ludzie i każdemu sie zdarza , natomiast u Ciebie było ich trochę zbyt wiele. Nie spodziewałam sie, ze uzyskamy tak dużo zarodków i ze pierwszy transfer będzie udany. Teraz nie wiem co zrobić. Ta ciąża mnie wykończyła fizycznie. Jeszcze dwa miesiące, a ja jestem już na ostatnich nogach. Może to przez wiek, zaczęłam tą procedurę mając 42 lata, a termin porodu mam na czerwiec dokładnie 10 dni przed 43 urodzinami. Musiałabym odpocząć co najmniej dwa lata żeby myśleć o kolejnej ciąży a wtedy będę miała już 45 lat. Z jednej strony chciałabym jeszcze jedno maleństwo, ale jak pomyśle o tym co przeszłam i przechodzę w tej ciąży to aż mnie dreszcze przechodzą na myśl, ze miałabym to powtórzyć. Z drugiej strony wiem, ze dojdę do siebie po porodzie i pewnie szybko zapomnę. Wiec kto wie -
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Wiosenka odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ja dostałam sporo info. Wiek, wykształcenie, zawód wykonywany, + oczywiście standardowe kolor oczu, włosów, wzrost, waga. O to poprosiłam jeszcze przed doborem, a potem jak mi ją przydzielili pojechałam tam i zadawalam tysiąc pytań i w końcu koordynatorka dała mi jej ankietę (oczywiście bez danych osobowych) gdzie były wypisane zainteresowania, znajomość języków, instrumenty muzyczne na których gra itp. Ale to oczywiście mocno musiałam im dziurę w brzuchu wiercić. Mi tak naprawdę chodziło czy dawczyni nie ma jakichś bardzo charakterystycznych cech wyglądu. Gwarancja jest gdy partner ma dobre wyniki nasienia. U mnie to wszystko trwało moment, ja wzięłam 6 komórek mrożonych. Jednego dnia podpisałam umowę a drugiego rano dawczyni była dobrana, tego samego dnia rozpoczęłam też przyjmowanie leków ponieważ to był u mnie akurat 2dc. Wiem jednak, że czasami czeka sie znacznie dłużej. Rozmroziło się 5 i 5 dotrwało do blastocysty. Dwa transferowali, oba sie zaimplantowały, przy czym w 8tc jedno serduszko przestało bić. 3 zostały