Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wiosenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    746
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wiosenka

  1. Wiosenka

    In vitro 2021

    Ja mam 42 lata, wiec pewnie też szybko nie zgubię ale wczoraj stwierdziłam, ze zwolnię trochę to przybieranie i odstawiam całkowicie słodycze, które niestety po ustaniu mdłości najlepiej mi wchodzą, bo na mięso nadal nie mogę patrzeć i na wiele innych rzeczy, które są zdrowe. I rzeczywiście dziś jadłam prawie same warzywne potrawy i nic słodkiego. Od razu też lepiej się czuję. Bardzo mi przykro, dobrze, ze masz jakiś plan, wydaje mi sie, ze wtedy jest łatwiej. Niektóre dziewczyny plamiły lub mocno krwawiły: miały krwiaki lub nie stwierdzono powodu, czasami za niski prgesteron. W każdym razie z ich ciążami wszystko potem było ok.
  2. Wiosenka

    In vitro 2021

    Bardzo smutne są niektóre Wasze historie. Podziwiam Was dziewczyny, że dajecie radę przechodzić przez to a potem mieć siłę do dalszej walki. Nie wiem czy ja jestem tak twarda U mnie wczorajsza wizyta wyglądała standardowo, ciśnienie, waga, USG, zlecone badania, czy coś się dzieje, nic, to do widzenia. W sumie trudno oczekiwać fajerwerków, ale nie mogę doczekać się do czerwca. Córeczka waży już ok 800g, za ok 2 tyg powinna przekroczyć 1 kg i to daje mi napęd. Każdy kolejny tydzień to dla niej większa szansa na zdrowe życie i tego się trzymam. Dobrze że idzie wiosna, bo to siedzenie w domu wpędza mnie w depresję. Chociaż poza ogólną ociężałością i tachykardią, która sprawia, że każde wejście po schodach muszę 30 min odleżeć, czuję się bardzo dobrze, to głowa wariuje. Mam nadzieję, ze jak zrobi sie cieplej i będę więcej czasu spędzać w ogródku i na świeżym powietrzu to też poczuję się lepiej psychicznie.
  3. Wiosenka

    In vitro 2021

    Tak jak napisała m_art_a w teorii uznaje sie, że zagnieżdżenia nie było, natomiast jeśli nie robiłaś bety wcześniej to nie będziesz wiedziała jak naprawdę było. Mogło dojść do zagnieżdżenia , beta mogła urosnąć i spaść, albo nie drgnęła wcale.
  4. Wiosenka

    In vitro 2021

    Progesteron bardzo ładny, ja też taki miałam , miedzy 40-90 . Ovitrelle moze podniesc bHcg a nie progesteron.
  5. Wiosenka

    In vitro 2021

    Większości testy wychodzą już w 7-8 czy 9 dpt, zazwyczaj jeśli ktoś pisał, ze test negatywny to i beta potem była 0, a jak komuś pokazała sie druga kreseczka , nawet słaba to i beta rosła. Ja bym test zrobiła, tak, żeby nie zwariować w tym długim oczekiwaniu, ale jeśli drugiej kreski nie będzie to nie brałabym go w 100% do serca. Pamiętaj, że ból piersi powoduje progesteron, a w naszym przypadku na cyklach sztucznych jest to progesteron dostarczany w tabletkach a nie produkowany przez łożysko, przynajmniej w 1 trymestrze. Wiec jeśli miałaś za mało progesteronu to i piersi przestały boleć, trochę musi minąć zanim hormony znowu sie rozkręcą.
  6. Wiosenka

    In vitro 2021

    Witaj. W mojej klinice było tak jak piszą dziewczyny, lekarz zgadza sam decyduje lub wyraża zgodę jeśli się go o coś poprosi i sam motywuje swoją decyzję. Dotyczy to wielu rzeczy, podania dwóch zarodków kiedy nie ma wskazań, zapłodnienia większej ilości komórek itp. A jeśli nie wiesz jak ugryźć to zaświadczenie poproś swojego lekarza, żeby podał Ci przykłady.
  7. Wiosenka

    In vitro 2021

    Ehh to 8 miesza w głowie. Na 10 dpt (5 dniowej blastki ?) to rzeczywiście za mało, żeby mieć nadzieję, ale coś się zadziało. Bardzo mi przykro Róża
  8. Wiosenka

    In vitro 2021

    Ja miałam jednorazowy ślad na bieliźnie blado różowe zabarwienie rozpuszczającego sie progesteronu. Chyba to był 4 albo 5 dzień po transferze, czyli późno, ale potem pierwsza beta też była niska co potwierdzało by późną implantację. Bardzo mi przykro
  9. Wiosenka

    In vitro 2021

    Super, że zdecydowałaś się na psychologa. Zawsze wtedy łatwiej sobie wszystko poukładać. Trzymam kciuki żeby ten wakacyjny transfer był tym szczęśliwym. Dzień transferu to najlepszy dzień całej procedury. Trzymam kciuki za tłuste bety
  10. Wiosenka

    In vitro 2021

    Jest zrozumiałe, ze gdy masz taki atak bólu, który wyłącza Cię z życia to nie latasz radośnie na skrzydłach. Jedyne co mogę powiedzieć, to pamiętaj, ze to minie i jakkolwiek jest to mało w tej chwili pocieszające, to tygodnie i miesiące biegną szybko i zaraz będzie już po ciąży a wtedy na pewno będzie lepiej. Wymuś na lekarzu skierowanie na nfz do fizjoterapeuty + jeśli trzeba weź go też dodatkowo prywatnie. Odpoczywaj, nie nadwyrężaj się i odliczaj dni. Ja tak robiłam na początku ciąży, gdy pierwsze cztery miesiące były nie do zniesienia i płakałam i prosiłam męża żeby zabrał choć na kilka godzin maluszka odemnie. Myślałam, ze tego nie wytrzymam, a jednak wytrzymałam i w tej chwili wspominam to tylko jak sen i może jeszcze nie zapominam, ale jak mąż ostatnio powiedział, że za rok wrócimy po dwa zarodki, które nam zostały to nie rzuciłam sie na niego z nożem, który akurat trzymałam w ręce tylko zaczęłam to poważnie rozważać.
  11. Wiosenka

    In vitro 2021

    Ja na zwolnieniu zwykłym byłam od transferu a po pozytywnej becie przeszłam na ciążowe. Kosztowało mnie to trochę stresu, bo nie dość ze martwiłam się czy wszystko sie powiedzie to dodatkowo, ze jeśli sie nie uda będę musiała tłumaczyć w pracy, że ciąża była ale już nie ma. Myślę, że taką decyzję musisz podjąć sama, bo każda z nas jest inna, ma inną sytuację w pracy, inne samopoczucie i inaczej sie czuję. Ja czułam sie fatalnie i nie wyobrażam sobie pracy żadnej w pierwszych 4 miesiącach, teraz w 6 m-cu ciąży mogłaby na luzie popracować. U mnie i tak dobrze wyszło, ponieważ na pierwszym USG okazało sie, że mam krwiaka i musiałam leżeć, wiec i tak po 3 tyg od transferu przeszłabym na zwolnienie.
  12. Wiosenka

    In vitro 2021

    Dobre nastawienie to połowa sukcesu. WIęc tak trzymać dziewczyny. @MamaAniola Gratulacje, fajnie, że już za tydzień USG z serduszkiem
  13. Wiosenka

    In vitro 2021

    Na pewno sie uda Takie jak ja kupią . U mnie też koszty nie małe bo same mebelki i wózek - używane - wyszły nas ponad 10 000, ale gdyby kupić to w sklepie to koszt byłby dwa razy wiekszy. Co to jednak za koszt przy in vitro
  14. Wiosenka

    In vitro 2021

    Nie jestem znawcą, wiec tylko przez palce patrz na moją opinię. Z tego co wiem, to olejki te są bezpiecznie, nie odurzają i nie mają właściwości narkotycznych - co mogłoby budzić obawy. Dlatego jeśli procedurę zaczynasz za kilka miesięcy a pomogły by Ci one się odstresować i wysypiać to dlaczego nie spróbować.
  15. Wiosenka

    In vitro 2021

    Wiele rzeczy można też kupić używanych, w zależności od tego jakie kto ma podejście. Na olixie czy allegro jeśli zagląda sie co jakiś czas można znaleźć rzeczy prawie nie używane lub zupełnie nie używane - nietrafione prezenty, czasami za grosze ale zawsze dużo taniej niż w sklepie. U nas pomimo tego, że zakupy dla maleństwa nie stanowią problemu z finansowego punktu widzenia (po tylu latach małżeństwa bez kredytu na głowie pieniądze same się gromadzą) to i tak wiele rzeczy kupiliśmy używanych (cały zestaw bardzo ładnych mebelków, z które w sklepie zapłacilibyśmy fortunę), bo wiem, że wiekszosć z nich jest tylko na chwilę - na rok czy dwa. O ciuszkach nawet nie wspomnę, bo kupiłam paczkę za 100 zł, gdzie miało być 120 sztuk ubranek a było dużo więcej w rozmiarach 62 i 68 i naprawdę większość z nich wyglądała jak nowe ze sklepu.
  16. Wiosenka

    In vitro 2021

    Czytam to o czym piszecie i zastanawiam się co powiedzieć. Rozumiem ten irracjonalny lęk, ponieważ również dotknął mnie w pierwszym trymestrze tej ciąży (w poprzednich, naturalnych ciążach nie miałam go wcale) Wiem, że wywołany jest on wieloma czynnikami, wieloletnim często staraniem mocno obarczonym niepowodzeniami oraz traumą. U mnie po dwunastym tygodniu ciąży strach ustąpił zupełnie. Oczywiście są momenty, ze coś mnie wytrąci z równowagi, np ostatnio obudziłam się w środku nocy z telefonem męża pod brzuchem. Oczywiście wpadłam w panikę, do rana szukałam informacji co może sie stać w takiej sytuacji. Nie znalazłam nic niepokojącego, w dodatku moje maleństwo kopie, skacze i przelewa sie niemal non stop, wiec uspokoiłam sie dość szybko, a w ciągu dnia przekonałam samą siebie, że taki jednorazowy incydent nie może mieć wpływu na nic. Tak samo po porodach, oczywiście czasami przychodzą zmartwienia, wtedy gdy dziecko choruje, lub wyrywa Ci się z ręki i biegnie na ulicę, ale to są incydenty ale ten strach nie paraliżuje przez cały czas. Zastanawiam się czy to o czym piszecie nie jest jakimś rodzajem depresji i czy nie powinno się wtedy szukać pomocy. Wiem jak to brzmi i wiem również że na tym forum ten lek odczuwają wszyscy, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to lęk naturalny. Depresja ciążowa i depresja poporodowa są bardzo częste i można z nimi walczyć. Tak jak bierzemy apap gdy boli nas głowa tak samo powinnyśmy dbać o swój dobrostan psychiczny. I jeszcze jedno to czy kupicie wyprawkę w 6, 13, 24 czy 38 tc nie ma żadnego wpływu na to czy ciąże uda się donosić i czy dziecko będzie zdrowe. Dla mnie już samo słowo "zapeszanie" brzmi trochę jak ze średniowiecza i pachnie zabobonami. Oczywiście kupowanie zbyt szybkie w okresie do 12 tc może wiązać sie z tym, ze jeśli dojdzie do poronienia zostaniecie z tymi rzeczami i będziecie musiały myśleć co dalej. Jeśli miałybyśmy nie zapeszać to nie można było by kupić niczego aż do urodzenia dziecko, bo i przy porodzie różne rzeczy mogą się wydarzyć. Nie odbierajcie sobie więc tej przyjemności, przeżywajcie ciąże tak jak robią to kobiety, które zaszły w nią naturalnie, cieszcie się nią, kupujcie ubranka, wózki, łóżeczka i ozdabiajcie pokoje pociech kiedy jest na to czas, nie czekajcie ze wszystkim do ostatniej chwili. Tak naprawdę gdy o tym myśle, to mój lęk miną właśnie wtedy gdy zaczęłam robić zakupy. W 12/13 tc kupiliśmy wózek i to była pierwsza rzecz, maż mnie pytał co jeśli ta ciaża sie nie uda. Odpowiedziałam mu prosto - sprzedamy go. Do pokoju córeczki (wtedy myślałam jeszcze ze synka) chodziłam codziennie, patrzyłam na ten wózek, sprawdzałam jak jeździ , zaczęłam kupować coraz więcej rzeczy tak, że teraz w 23 tc mam już właściwie wszystko oprócz bardzo niewielu szczegółów. To mi bardzo pomogło, jak widzę ten gotowy już prawie pokoik to nie myślę co sie może wydarzyć, tylko czy na pewno wygodnie będzie mi przewijać córeczkę na tej komodzie. , albo czy nie przestawić łózeczka pod inną scianę żeby słońce z okna nie padało bezpośrednio na nie. Piorę prasuje już drugi zestaw ciuchów, ponieważ zmieniła się płeć wiec wszystkie męskie oddałam/ sprzedałam i zaczełam kompletować od nowa dla dziewczynki. To jest cała masa radości i o to w tym wszystkim chodzi.
  17. Wiosenka

    In vitro 2021

    Nie lubię tego pisać, ale chyba lepiej tak niż w stresie czekać na cud. Myślę, ze ta beta jest zbyt niska, żeby było z niej cokolwiek innego niż ciąża biochemiczna, dlatego ja nastawiałabym sie że jest już po ptakach. Oczywiście cuda sie zdążają, ale w tej sytuacji chyba lepiej rozczarować się pozytywnie niż wierzyć, że będzie dobrze i sie rozczarować Oczywiscie lekarz ma rację, do następnej weryfikacji progesteron jak najbardziej powinnaś brać.
  18. Wiosenka

    In vitro 2021

    U Aneczki82 to był 11 dpt z tą pierwszą betą. A to raczej niska beta jak na ten dzień. Oczywiście, różnie to bywa, ale lekarz raczej ma rację, żeby nie robić sobie zbyt dużych nadziei Twoja beta w 10dpt była wyższa niż tutaj w 11, a z tego co pamiętam Twoje były bardzo niskie.
  19. Wiosenka

    In vitro 2021

    W mojej klinice pobierają materiał do badania przed mrożeniem i jeśli zmienisz zdanie co do badania wtedy badają, wydaje mi sie, ze nie bada sie zarodków już zamrożonych, ponieważ trzeba by je było ponownie zamrozić po pobraniu materiału. Możliwe, że Twoja klinika nie robi badań genetycznych i musieli by odesłać Cię gdzie indziej. Im się to wtedy nie opłaca. Napiszę do Ciebie wiadomość prywatną.
  20. Wiosenka

    In vitro 2021

    U mnie lekarz pytał czy chcę zwolnienie na punkcje, ale nie brałam, bo to były wakacje a ja pracuje w szkole. W Invicta dają zwolnienie zawsze kiedy potrzebujesz. Jeśli zwolnienie jest na punkcję, to i kod jest na punkcje, a te robi sie nie tylko do stymulacji w in vitro. Punkcje mogą być też przy zabiegach właśnie ginekologicznych. Ja badałam, ale mam wskazania - 42 lata Uszkodzenia komórek po 40 są częste, ale to nie jest tak, że jeśli transferują Ci genetycznie wadliwe zarodki, to urodzisz dziecko chore. Zazwyczaj te zarodki w ogóle się nie implantują lub ronią na wczesnym etapie. Dziwię sie Twojej lekarce, zwłaszcza, ze sama chciałaś badać. Co prawda dla nich każdy transfer to dodatkowa kasa wiec może nie jest to aż tak bardzo dziwne.
  21. Wiosenka

    In vitro 2021

    Jeśli chodzi o poczatki to trochę jak wróżenie z kart. U mnie pierwsza córka była malutka - urodzona w 35 tc, 54 cm i 2100g, wchodziła w 56 bez problemu i potem nosiła je jeszcze 3-4 tyg. Druga córka nie pamietam długosci, ale ważyła 3100g. nie weszła w spioszki 56 , ale miałam ze sobą też 62 w szpitalu, wiec nie było problemu. Dla trzeciej córki nie brałam już do szpitala 56 tylko 62 i też był zonk, ponieważ ona urodziła sie duża, 59 cm i 3300g (ten rozmiar dziecku oni mierzą kładąc na nim centymetr, jednemu naciągną bardziej innemu położą luźniej, miedzy córkami było na pewno dużo więcej różnicy niż 5 cm, raczej ok 10cm) w każdym razie wszystkie ubranka 62 były na nią za małe wiec zakładałam je, ale nie zapinałam body i nóżki zostawiałam gołe tylko zawijałam w pieluszki i rożek. Dlatego teraz nie kupiłam nic 56, tylko kilka 62 i w większości 68. Do szpitala wezmę pół na pół 62 i 68, zobaczymy. Jeślisli urodzi sie maleństwo (czego raczej nie zakładam, bo brzuch mam olbrzymi i wymiary długości córeczki też są większe niż standardowe) to rozmiar 62 będzie ok, a jeśli sprawdzi się, ze każde kolejne dziecko jest większe to 68 da radę Dodam tylko ze córka która od początku nosiła rozmiar 68 ma teraz 186 cm. (Maż ma prawie dwa metry) wiec tez warto spojrzeć na siebie, jeśli jesteście bardzo wysocy to i dzieci będą dłuższe, jeśli raczej niscy to dzieci mogą być drobniejsze.
  22. Wiosenka

    In vitro 2021

    Tak u mnie czwarta córka sie szykuje. A jeśli chodzi o wózek, to ja nie myślałam pod katem płci dziecka, tylko bardziej taki jak mi się podoba. Ale w obecnym układzie pasuje i do mnie i do maleństwa
  23. Wiosenka

    In vitro 2021

    Super. Trzymam kciuki Oby obydwa zaimplantowały się w nowym domku
  24. Wiosenka

    In vitro 2021

    Wydaje mi się, ze takie historie jak u mnie zdarzają sie niezwykle rzadko, patrząc na forum gdzie jest nas ok 60 rodzących w czerwcu, chyba jestem dopiero 3 osobą, której po połówkowych lekarz zmienił płeć. (Moglam jednak kogoś pominac) Bardzo wiec sie bym tym nie przejmowała. Natomiast jeśli chodzi o dorodne klejnoty, to ja mam zdjecie i pamietam z USG jak długi maszt dyndał mojej córci miedzy nogami, wiec to niestety nie jest dobry wyznacznik płci (do pewnego momentu oczywiscie) Natomiast wiekszośc lekarzy potrafi rozróżnić narządy męskie i żeńskie, które na tym etapie wyglądają podobnie, za pomoca kąta odchylenia i czegoś tam jeszcze. Mój gin mówił wtedy ze jest pewien chłopca tylko na 57% ale ja widząc jak tam pięknie dynda , myślałam, ze tak sobie tylko mówi, bo to dopiero początek 13 tyg. Co do ubranek to rzeczywiscie wiekszosc bedzie pasowac, ale body w stylu "synek tatusia" albo "Born to be a hero " czarne ze znaczkiem batmana, trochę mi do dziewczynki nie pasują. Bedę też musiała wymienić kokon, bo jest tak chłopiecy, ze aż w oczy gryzie. Nie ma tego dobrego co by na dobre nie wyszło. Po pierwsze przykro było mi, że nie mogę kupić nic różowego a po drugie ja już mam wyprawkę skompletowaną, pokój prawie urządzony, wiec będę miała co robić - znowu Jeśli chodzi o wózek , to ja miałam szczęście, kupiłam Cybex priam koi, on jest szaro/srebrny z wyszywanym wzorem ryby. Strasznie mi sie podobał i dopiero później usłyszałam od paru osób, ze wygląda na dziewczęcy - chociaż ja uważam, ze jest uniwersalny. W każdym razie teraz już nikt nie będzie zadawał głupich pytań. Nie zamienią Ci płci, nie martw się. Asiu, co te 15 minut dyskomfortu znaczą przy ewentualnej udanej szansie na transfer? Wiadomo, ze dasz radę, tak jak i inne kobiety dają. Wiec sie nie nakręcaj, tylko potraktuj to jako pierwszy (a raczej kolejny) krok na drodze po swoje maleńkie szczęście. Zabieg będzie i minie i tyle.
  25. Wiosenka

    In vitro 2021

    Na przełonie 12/13 tc było widać chłopca, ale potem na wszystkich USG maleństwo było ułożone glowkowo z miednicą wklejąną w łożysko jak w krzesełko i nie był w stanie zobaczyć płci. Wczoraj na połówkowych była ułożona miednicowo i pieknie podjechał głowicą od spodu ukazując 100% dziewczynkę. To było USG 4d i wszystko było widać bardzo wyraźnie. Wiec w porównaniu do tego wczesniejszego USG gdzie trzeba się było domyślać, tu było widać wszystko jak na dłoni. Dziurki w nosie, każdy paluszek i piękne narzady dziewczece. Wiec chyba teraz na olixie sprzedam to co najbardziej chłopięce i zacznę kompletować wyprawkę od nowa Bedzie rożowo
×