m_art_a
Zarejestrowani-
Zawartość
739 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez m_art_a
-
Aja a w którym szpitalu rodziłaś jeśli mogę zapytać? Na Starynkiewicza?
-
7 dpt wyszedł mi cień cienia, zrobiłam go tylko dlatego, że dzień wcześniej bolał mnie brzuch jak na okres a na wynik bety musiałam bardzo długo czekać, miałam betę 79,5. Z tymi testami różnie bywa, jak wyjdzie to super bo wiesz, ze napewno ciążą jak nie wyjdzie to smutek i przerażenie bo wbijamy sobie do głowy ze się nie udało, a szanse są jeszcze bardzoooo duże, nie każdy test odrazu cień cienia pokazę. Kiedy planujesz zrobić betę? Tak już hormony moje zaczynają szaleć, wzruszam się szybko a mąż dziś miał wyjechać do teściów bo ma tam pewną sprawę do załatwienia i normalnie zawsze lubiłam zostać czasami sama (lubie mieć własną przestrzeń i czas tylko dla siebie) tak dziś mało nie poryczałam się zeby został ze mną i dopiero jutro pojechał hehe. Przypuszczam, że do tego usg prenatalnego też będę jeszcze nie spokojna, a i moze do konca ciąży grom go wie, postaram się uspokoić wiem, że stres dla dzidziusia nie wskazany, ale naprawde kładę się wieczorem spać i jestem na siebie zła, że dopuszczam i pozwalam na to by nachodziły mnie te ciemne myśli ;/ Aga a kiedy masz dokłądnie Pappa? Ja 10-go lutego Ten lekarz z tą przyziernością karkową to też wypalił jak jakiś gamoń, czy oni nie wiedzą, że my wszystko bierzemy do siebie i strasznie to wszystko przeżywamy. Ja wychodzę z założenia, że jak nie masz pewności to nie otwieraj buzi, nie strasz człowieku!!! Ja w życiu miałam dwie sytuacje, gdzie durny lekarz, tak powtórze drugi raz DURNY po zwykłym badaniu (internista) stwierdził, że ja mogę mięc nowotwór raz była mowa o białaczce na studiach, potem na aplikacji chyba chłoniak jakiś nie pamiętam. Co ja wtedy przeżyłam to nikomu tego nie życzę i oczywiście potem okazało się zdrowa jak ryba, co za gamoń Pani takich rzeczy naopowiadał - tak skwitował to potem specjalista. Nie rozumiem braku emaptii lekarzy i rzucania diagnoz na oślep, mega mnie to irytuje.
-
Aja to chyba najpiękniejsza wiadomość jaką ostatnio przeczytałam, i z ręką na sercu mówie łzy mi lecą po policzku!!! Strasznie się cieszę twoim szczęściem i jestem pełna podziwu, że przez ostatnie miesiące byłaś z nami, wspierałaś nas, doradzałaś, służyłaś radą a nie zdradziłaś tego, że sama jesteś w błogosławionym stanie. Szanuje to, że chciałaś to zachować do końca dla siebie i jeśli dzięki temu byłaś spokojniejsza to tak miało być. Wiem, że wiele przeszłaś, spotkało Cię po drodze dużo smutko, rozczarowań i łez, ale teraz twoja piękna córeczka jest największym szczęściem i to jest najważniejsze. Ogromnie się cieszę i wszystkie in vitrowe ciocie jesteśmy z Tobą i twoją córeczką i ściskamy Was mocno, zdrówka i jeszcze raz zdrówka
-
No właśnie zawsze każdej strony są plusy i minusy, a i tak najważniejsze to zeby kazdej udało się zajść w upragnioną ciąże
-
Ja też prowadzę własną działalność i niestety nie liczę na nic.... no chyba że rzucą nam jakieś ochłapy ;/ Mam nadzieję, że lada moment wrócę na pełne obroty (mdłości odpuszczą całkowicie) i będę mogła co nie co odłożyć na te pierwsze miesiące z maluszkiem w domu
-
Kochana ja to samo przechodziłam, ale od 9 właśnie powoli zaczeły mdłości ustępować tj. w ciagu dnia w miarę funkcjonowałam a wymioty wieczorem, z każdym dniem jest coraz lepiej, życzę żeby i Tobie te mdłości powoli przechodziły
-
Nie ma skoro beta i test negatywny to nie ma
-
Ja mam 10 lutego, a wiesz ile u Ciebie ten Pappa kosztuje? Mi się wydawało, że po in vitro jest za darmo (tak chyba gdzieś czytałam), a musze za pobranie krwii zapłacić 290 a usg prenatalne 350, ale moze to dlatego ze robie prywatnie tam gdzie prowadzoną mam ciążę
-
Dziewczyny, które podchodzą do stymulacji jeśli któraś potrzebuje Ovitrelle to mam całe opakowanie, nieotwarte, zalakowane, przechowywane w lodówce.
-
Gratulacje, wszystko Aga będzie dobrze Kiedy, w sensie którego masz prenatalne?
-
Kochana czemu ty sobie sama takie nerwy fundujesz?? Za wcześnie, test wcale dziś nie musi i pewnie nie jest miarodajny, miałaś 3-dniową blastkę więc zaczekaj jeszcze dzień, może dwa i idź na betę, ale nie stresuj się i nie skreślaj jeszcze swoich szans
-
Eh serce pęka, wiem że dziś sobota więc pewnie z lekarzem skontaktujesz się dopiero w tygodniu ale rozmawiliście co ewentualnie dalej? Czy rozpoczynasz stymulację od nowa? Z tego co pamiętam to już kolejna nieudana procedura czy lekarz ma jakiś plan co dalej? Naprawdę bardzo mi przykro, mam nadzieję, że mimo tych niepowodzeń i znajdziesz siłę by walczyć dalej! Ściskam cię mocno
-
Dziewczyny ja dziś miałam drugie USG, miałam mieć 26-go, ale dzis mialam usg piersi wiec uznałam ze i do ginekologa mojego zajdę by dwa razy nie jeździć poza tym jakoś czułam potrzebę sprawdzić czy wszystko dobrze i dziś 9t 2d dzidziuś ma 2,5 cm, serduszko bije 171 uderzeń na minutę Jestem przeszczęśliwa, widać już główkę, tułowie, leciutko odstają nóżki i rączki, coś niezwykłego 10 lutego mam Pappa, oby też wszystko wyszło dobrze.
-
Bardzo mi przykro, a masz jeszcze jakieś mrozaczki bo nie pamiętam?
-
Asia ja brałam 3 dc
-
Trzymamy kciuki za piękną, tłustą betę
-
Tak, czekają na nas dwa
-
Tak mamy to szczęście, że pierwsza procedura okazała się odrazu tą szczęśliwą U nas problemem było słabe nasienie męża, wręcz można powiedzieć beznadzieje, posiadał pojedyncze plemniki.
-
Strasznie przykre jest co piszecie, że nawet niektóre z nas nie mogą liczyć na wsparcie rodziny. Rozumiem, że in vitro to jeszcze temat tabu, że nie mówi się o tym nie wiadomo jak często, ale ludzie jakim zacofanym trzeba być, żeby mówić o zabijaniu zarodków. Eh a jak słyszę o modlitwie to już w ogóle szlak mnie trafia, dlatego dobrze, ze są takie fora i życzliwe osoby na które można liczyć U nas cała akcja in vitro poszła mega szybko w sumie dzięki rodzicom, którzy wiedzieli że po ślubie od razu zaczęliśmy starania i pół roku i nic, to moja mama rzuciła tekst "może warto zrobić jakieś badania" i wtedy ruszyła cała machina
-
A i skończyłam przyjmować Crinon od dziś przechodzę na luteinę i zaaplikowałam rano dwie talbetki, ale jakoś nie leży mi ten aplikator, pamiętam jak wcześniej któraś z was pisała, że on podrażniać może i krwawienie może się pojawić. Czy ktoras z was aplkuje tabletki np palcem?
-
Hej dziewczyny Wracam do Was po dłuższej przerwie, ale przeczytałam nowy wątek więc jestem w na temacie Gratulacje ogromne Milach, że ostatnia wizyta była taka cudowna i zobaczyłaś małego człowieczka Ja ostatnie tygodnie to ledwo żyłam (dlatego też się nie udzielałam na forum), osłabienie strasznie, spanie i wymioty jakieś 2-3 razy dziennie, mdłości ciągle. Ogólnie jestem tak osłabiona, że drżenie rąk jakieś dwa razy dziennie to u mnie standard (mam wstręt do jedzenie i picia), ale wczoraj miałam wreszcie w miarę dobry dzień, dziś też czuje się ok oby te mdłości już odchodziły... Czytałam jak któraś z dziewczyn pisała wcześniej, że mdłości się doczekać nie może. Hahaha dziewczyno nie wiesz co mówisz!! Uwierz mi nie chcesz ich U mnie dziś 9t 0d i byłam rano na badaniach, krem mocz, toksoplazma, kiła, hiv itd, w poniedziałek mam glukozę 3 punktową bo pierwsze badanie z krwi wyszło podwyższone, tzn niby w normie ale tak wysoko, że lekarz zalecił sprawdzić czy z cukrzycą ciążową nie będę się borykać. Kolejną wizytę mam tak jak Aga36 26 stycznia i już się doczekać nie mogę Chciałam też zwrócić się do nowych dziewczyn na forum, trzymam za Was mocno kciuki i nie poddawajcie się, to forum jest wspaniale a dziewczyny, które tutaj są z poprzednich lat to ogromna skarbnica wiedzy i nieocenione wsparcie
-
Tak trzeba ponowić te wszystkie badania, ja wlasnie dostałam skierowanie by wszystko to zrobić
-
Tak crinone rano i wieczorem, zostało mi 1,5 opakowania i przechodzę na luteine jak crinone mi się skonczy. Biorę jeszcze estrofen ale juz tez od nastepnego tygodnia zmniejszam dawke do 2 tab i koncze opakowanie
-
Mam to samo, wegetuje każdego dnia, ciągle czuje się słabo bo mam wstręt do jedzenia i bardzo, bardzo mało jem, wstaje ok 9 a ok 11-12 znowu drzemka 2h, zero energii i siły
-
Gratulacje kochana, cudowna wiadomość
