

m_art_a
Zarejestrowani-
Zawartość
739 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez m_art_a
-
Mam taką nadzieję, od 7 doby powinna się zacząć implantacja więc to chyba dobry znak Jedną ręką dzisiaj piszę a drugą ciągle głaszcze się po podbrzuszu zeby ten zarodeczek czul ze już jest kochany
-
Aga ja dziś też jestem 4 dpt 5dniowej blastki i też do wczoraj nic nie czułam, wieczorem lekkie kłócie. Na konkretne objawy ciąży to za wcześnie więc się nie denerwuj, głowa do góry musi być dobrze
-
U mnie dziś 4 dpt i jak wam wczoraj pisałam wieczorem czułam lekkie kłócie w dole, może lekkie jakby rwanie. Dziś mniej, ale cos tam czuje nadal. Planuje 2-3 godzinki popracować, nic siłowego tylko muszę coś napisać do pracy i chyba dalej będę leżakowała i oglądała netflixa
-
Martuśka ja widzę, że u ciebie jakaś sinusoida raz dobrze raz źle, nie daj się zwieść temu, że po zastrzyku czujesz się super, nie baw się w lekarza. Jesteś po transferze i ten czas jest bardzo, ale to bardzo ważny dla zarodeczka, nie wymyślaj tylko leż sobie spokojnie, relaksuj się i pozwól zarodeczkowi się zadomawiać. Krwawienie to nie błachostka więc naprawde uważaj!
-
Ja dziś poczułam kłuci w podbrzuszu, chyba zarodeczek próbuje się przebić
-
Trzymamy mocno kciuki! Nie denerwuj się będzie dobrze, musi byc
-
Bolało, może nie jakoś mocno, ale może to też zależy kto jaki ma próg bólu. Tak czy siak jest to normalny stan po punkcji
-
Napewno, bądźmy dobrej myśli
-
Z tego co ja czytałam to implantacja ma miejsce zwykle w 7 dobie. Jeśli masz zarodek 3-dniowy, to jego implantacja następuje mniej więcej 4 dni po transferze. 5-dniowy (ja taki mam) do zagnieżdżenia dochodzi 2 dni od transferu, więc u mnie chyba już a u ciebie chyba jutro
-
Myślę, że bardzo dobrze ja od dwóch lekarzy słyszałam, że badania pokazują, że crio jest skuteczniejszy, czytałam też o tym na stronach innych klinik więc nie denerwuj się i teraz czekaj pozytywnie nastawiona na transfer! A 6 komórek to ładny wynik, daj koniecznie znać ile się zapłodniu Trzymam mocno kciuki!
-
Bez zmian ciągle NIC, nic nie czuje, zero plamienia. Najważniejsze, że już nie krwawisz trzymam kciuki za kolejną pozytywną betę
-
Martuśka a jak się dziś czujesz?
-
Aga jak się czujesz?
-
Kochana a ilu dniowy zarodek miałaś podany?
-
To czemu lekarz podejrzema pozamaciczną? Sprawdziłam kalkulator ze przyrost jest w normie. Przepraszam nie jestem lekarzem wiadomo oni wiedzą lepiej i są mądrzejsi ale skąd takie podejrzenie?
-
O nieeeee który dziś jesteś dzień po transferze? Trzymam za ciebie kciuki i bądź silna kochana!!! Jaką miałaś ostatnią betę? PRzed tym wynikiem dzisiejszym?
-
Bardzo mi przykro masz jeszcze mrozaczki?
-
Nie denerwuj się mi lekarz wczoraj mówil, że plamienie i lekkie krwawienie może się jak najbardziej pokazać, dziewczyny na forum wczesniej też pisały ze miałe takie objawy
-
Ooo dziękuje ci bardzo za pocieszenie, większość dziewczyn na forum ma jednak jakieś objawy i już naprawdę biłam się mocno z myślami czy wszystko dobrze czy może coś ze mną nie tak oby wytrwać w spokoju do poniedziałku
-
Witamy Cię na pokładzie nie poddawaj się jeszcze, bierz leki dopóki lekarz nie powie, że masz odstawić, może trafił ci się leniuszej, który jeszcze potrzebuje czasu by się coś zadziało. I wspaniale że masz jeszcze mrozaczka! Trzymamy kciuki, aby się udało. Piszesz, że problem jest po stronie mężczyzny a u Ciebie wszystko w porządku?
-
Ja nic nie czuje, w sensie jakby w ogólnie było żadnego transferu, nic nie boli, nic nie plamie, no totalnie NIC aż sie zastanawiam czy to nie dziwne ;/ ogólnie mam pozytywne nastawienie, ale boje się
-
kochana nie wmawiaj sobie odrazu najgorszego! W krótkim odstępie czasu miałaś punkcje, transfer i bierzesz sporo leku, myślę ze to jest jakies obciązenie dla organizmu i czasem moze cos zaboleć. Naprawde daj sobie czas i nie nastawiaj się negatywnie, myśl pozytywnie musi być dobrze!!!!
-
Trzymamy kciuki i czekamy na pozytywne wieści
-
eh kochana ja nie bardzo znam się na tych wynikach bo mi nikt nie każe nic robić/sprawdzać więc nawet nie wiem jaki ja mam. Moze lekarka nie może teraz odebrać wiem ze łatwo się mowi ale poczekaj chwile moze się odezwie nie denerwuj się
-
pewnie nie ma się czym zamartwiać i wmawiać sobie problemów, ale przez to że słyszałam co chwila te "nie widzę" to mam durne myśli, ja sama też nic nie widziałam bo monitor zasłaniała położna widziałam tylko sufit byłabym pewnie spokojniejsza, gdyby mi też lekarz pokazał mojego zarodeczka no ale nic nie zostaje mi innego jak dbać o fasolkę, już sobie nawet pogadałyśmy i poprosiłam ją by ze mną została i czekać do poniedziałku na bete