Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

m_art_a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    739
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez m_art_a

  1. m_art_a

    In vitro 2021

    To zdanie dot. uczuć dziecka to też kolejna ważna kwestia i zastanawiam się czy dziecko by czuło takie negatywne emocje o jakich mówisz i rzeczywiście miało problem powiedzmy z kryzysem tożsamości. Mi się wydaje, że odrzucenie może czuć i napewno czuje dziecko, które rzeczywiście zostało urodzone przez biologiczną matkę i przez nią zostawione bo to jest odrzucenie - w mojej oczywiście ocenie. Zastanawiam się czy dziecko z zarodka dawczyni by czuło się odrzucone, bo w moim odczuciu wyrażenie zgody na adopcje mojego zarodka nie jest odrzuceniem. Każda z nas podchodząc do stymulacji liczy na możliwie największą ilość zarodków a przecież od początku wiemy, że nie chcemy mieć np. 5-6 dzieciaczków. I tu dla mnie zaczyna się problem czy lepiej aby zostały zniszczone czy lepiej żeby urodziło się dzieciątko, które będzie największym szczęściem dla danych rodziców. Tak sobie głośno nad tym myślę, bo to odrzucenie wydaje mi się, że to za dużo powiedziane, ale oczywiście Iskrzynko tak jak mówię to moje dywagowanie, podniosłaś trudny temat warty głębokiej analizy...
  2. m_art_a

    In vitro 2021

    My mamy zamrożone dwa zarodki i napewno w przyszłosci o jeszcze jednego dzidziusia chcielibysmy się starać, ale myślałam o tym co będzie potem, gdy podejmiemy decyzje koniec i doszliśmy do wniosku, że oddamy jest wtedy inne parze. Dziwnie jest co prawda myśleć, że ktoś urodzi twoje dziecko, bo z biologicznego punkt jest moje ale widzę ile par cierpi bo nie może mieć dzieci, wiem też, że ci co się decydują na in vitro pragną tego dziecka, to nie jest widzi misię i wierze, że otoczą dziecko ogromem miłości dlatego my chyba właśnie taką decyzję byśmy podjeli
  3. m_art_a

    In vitro 2021

    Dziewczyny dzięki za wszelkie porady dot. połówkowego, zadzwoniłam do lekarza jeszcze z nim to skonsultować i zmieniłam jednak termin na kwiecień jak będzie równo 21+0 a w srodę mam normalną kontrolę usg sprawdzimy przed swietami tak czy siak czy wszystko jest ok
  4. m_art_a

    In vitro 2021

    19 to ja koncze jutro i zaczynam w srode 2o wiec mam mozliwosc albo 19+0 albo 21+0
  5. m_art_a

    In vitro 2021

    Tak Wiosenko masz racje, właśnie sprawdziłam swoją kartę ciąży że 6t 6d widziałam serduszko. PRzepraszam Cię LuLa za wprowadzenie w błąd, pomyliłam badania
  6. m_art_a

    In vitro 2021

    W 10 tygodniu można już usłyszeć serduszko
  7. m_art_a

    In vitro 2021

    Lekarz mi zaproponował prowadzący ciąże, badanie połówkowe robi inny specjalista ale z tej samej placówki
  8. m_art_a

    In vitro 2021

    Kurcze a ja jestem zapisana na 19+0 i teraz coraz bardziej się zastanawiam czy to nie za wcześnie, czy aby napewno lekarz będzie w stanie miarodajnie sprawdzić czy wszystko z dzidziusiem dobrze, sprawdziłam ze następny bliski termin to 14 kwietnia czyli byłoby 21+0 i zastanawiam się czy nie zmienić tej wizyty ;/
  9. m_art_a

    In vitro 2021

    A kiedy robisz połówkowe?
  10. m_art_a

    In vitro 2021

    Iskrzynka ja będę mocno trzymała za Ciebie kciuki jutro i kolejne dni, aby ten okres wreszcie przyszedł!! Twoje emocje są naturalne i usprawiedliwione więc nie martw się tym, każda z nas ma gorszy dzień. Z takich domowych sposobów to poza kąpielą, masażami czy ziółkami to słyszałam jeszcze o ćwiczeniach i wypiciu aspiryny bo ta rozrzedza krew, ale nie praktykowałam tej aspiryny więc może tu lepiej zapytać lekarza. Co do twojej pracy, eh właśnie to jeszcze często jeden z najgorszych tematów, brak wsparcia i stawianie pracownika pod ścianą ...szkoda, że druga strona nie umie chociaż trochę wykazać wyrozumiałości w kwestii wolnego, a masz rację praca jest bardzo ważna bo nie oszukujmy się z czego człowiek ma płacić za te wszystkie zabiegi jak nie ma dochodów
  11. m_art_a

    In vitro 2021

    Ojej przykro mi, a powiedzieli ci jaka to jest według nich słaba jakość? Podali ci klasyfikację tego zarodka? Czasami te niby gorsze przyjmują się i jest z nich ciąża, a z super nie, tutaj nie ma reguły. Dziewczyny miały podawane 3-dniowe zarodki, ale chyba najlepiej jest jak dotrwa właśnie do 5 doby i rozwinie się do stadium blastocysty
  12. m_art_a

    In vitro 2021

    Dzięki Wiosenko, ja jestem 18+5 i właśnie takie bulgotanie, mizianie czuje coraz częściej, ale właśnie ze względu ze to pierwsza ciąza to ciężko rozróżnić co jest co A w którym tygodniu robiłaś połówkowe? Ja jestem zapisane na środę 19+0 i zastanawiam się czy to jednak nie za wcześnie bo wczoraj słuchałam live'a pewnego profesora, który wypowiadał się, że najlepszy okres to 20+0
  13. m_art_a

    In vitro 2021

    18+4, krwawienia i plamienia nie ma a ten ból jest delikatny na szczęście
  14. m_art_a

    In vitro 2021

    Dziewczyny mam do Was pytanie dziś w nocy obudziłam się bo trochę lewy bok mnie pobolewał, tzn. podbrzusze w lewym boku. W ciągu dnia różnie, trochę tak potem przestawało, teraz od godziny ponownie czuje takie kłócie. Domyślam się, że może to być tylko przyczyna rozciągającej się macicy czy ucisk na więzadła ale byłabym spokojna gdyby któraś z was potwierdziła, że też tak miała. Od kilku dni czuje też czasem takie bulgotwanie, smyranie, lekkie falowanie czy to możliwe, że to ruchy dzidziusia? Ciężko mi rozpoznać te pierwsze ruchy bo nie są ani mocne ani gwałtowane wszystko narazie jest delikatne
  15. m_art_a

    In vitro 2021

    Chyba najlepiej będzie jak dopytasz w swojej klinice, dziewczyny wyżej pisały, że transferu mrożonego nie miały dofinansowanego, a ja miałam odroczony, zarodki zamrożone i za przełożony transfer nie płaciłam więc to chyba zależy od miejsca w którym się leczysz
  16. m_art_a

    In vitro 2021

    Wynik bardzo ładny więc na tym etapie się nie zadręczaj, oczywiście wszystko może się po drodze wydarzyć, ale teraz ciesz się chwilą i życzę aby fasolka zagościła na dobre
  17. m_art_a

    In vitro 2021

    Mój lekarz przy pierwszym transferze też miał takie podejście, że najpierw trzeba zobaczyć jak organizm zareaguje, że wszystkie dodatkowe procedury wprowadza się dopiero po 2-3 nieudanych trasferach, wtedy głębiej szuka się problemu. Miałam też takie poczucie jak ty, że chce zrobić wszystko by udało się za pierwszym razem i chciałam embryo glue a potem kilka dni przed trasferem okazało się, że nie mają, nie zdązyło dojechać i nie będę miała. Stanęłam przed wyborem czy robić bez embryo czy odroczyc trasferem, nie odroczyłam bo nie chciałam dłużej czekać i to była dobra decyzja. Czytałam też kolejne twoje wpisy i życzę ci Kochana żebyś zaznała trochę spokoju, niestety in vitro to cięzka walka, czasem krótka czasem długa, często okupiona bólem życze Ci aby ten transfer był udany i pozwól sobie na wszystkie emocje bo do nich masz prawo, ale jeśli jest ci tak cięzko jak piszesz to może warto skorzystać z pomocy psychologa. Przy całej procedurze głowa odgrywa sporą rolę i jeśli przechodzisz depresję to warto, aby ktoś pomógł ci przez nią przejść
  18. m_art_a

    In vitro 2021

    Pewnie, że mozesz Witamy Cię serdecznie To twoje pierwsze podejście do in vitro?
  19. m_art_a

    In vitro 2021

    Synuś ale super wiadomość nawet jak bedziesz miała trasfer w nastemnym cyklu to się nie martw najwazniejsze ze masz wiedzę, że zarodek jest prawidłowy, to duzy spokój dla ciebie i partnera
  20. m_art_a

    In vitro 2021

    Magdaaa pisanie na forum ma to do siebie, że czasami źle możemy odczytać intencje drugiej osoby i ty chyba tak odczytałaś moje. JA nie wmawiam ci okresu tylko jak sama zauważyłaś twoje pytanie było tak sformułowane, że mogłam je źle odczytać (skoro nie bierzesz crinone a pojawiło się krwawienie przed okresem to poprostu zapytałam czy może to nie okres wcześniej przyszedł) Nie musisz się unosić honorem, obrażać i mieć pretensje nie wiadomo o co. Jeśli twoje podejście polega na tym, że "za rady że robie coś źle dziękuje" to może warto zastanowić się czego tu szukasz, bo na tym forum podnosimy się na duchu, doradzamy, ale i czasem lejemy sobie kubeł zimnej wody by np. wybić z głowy złe nastawienie i złe myśli. Pozdrawiam i życzę trochę spokojniejszego podejścia do tematu
  21. m_art_a

    In vitro 2021

    Milach my naprawdę idziemy łeb w łeb hehe, ja też zamknięta w domu a mąż od dwóch tygodni w pracy (wcześniej rok na stacjonarnej) i też stresuje się czy nie przyniesie do domu, ale trzeba być dobrej myśli! Jak tam zakupy wyprawkowe, wózek już przyszedł ? No ja chyba czegoś nie rozumiem wcześniej pisałaś czy któraś bierze crinone i też po nim krwawi? Wiec nasuwa się wniosek, że bierzesz bynajmniej tak to napisałaś. Teraz że nie aplikujesz crinone to skąd to krwawienie, może właśnie to okres?
  22. m_art_a

    In vitro 2021

    Wiesz ja co do tej odporności mam mieszane uczucia mineło 5 mc i sadze ze jestem ponownie normalnie narazona, moj maz w grudniu jak oddawał osocze to dostal informacje ze liczba przeciwciał na drugie osocze juz jest nie wystarczajaca, gdyby ponownie chciał oddac wiec widac długo chroniony organizm nie jest
  23. m_art_a

    In vitro 2021

    A kontaktowałaś się z lekarzem, bo krwawienie może być jak podrażnisz szyjkę (Ale nie powinno być takie duże), jak jest za niski progesteron lub jakiś krwiak?
  24. m_art_a

    In vitro 2021

    Kochana nie denerwuj się na zapas najważniejsze, że lekarz włączył szybko leczenie. Bakterie są niebezpieczne, gdy nie są leczone i też nie wszystkie. Trzymam kciuki Ja robiłam Pappa i nie żałuje. Drugi raz bym też zrobiła bo jeśli wyjdzie ci coś nie tak to możesz zrobić badanie szczegółowe, które wątpliwości rozwieje lub wprowadzić leczenie za wczasu, jeśli bedzie wszystko dobrze to będziesz spokojna. Ach Wiosenko ale zapodałaś informacje Myślałam, że już w drugim trymestrze można odstresować się i trochę uwolnić głowę od myśli o poronieniu a tu taki "news", dobijają takie wiadomości, ale dziewczynka ta chyba była jednym przypadkiem, może były jakieś inne też problemy? Jednak tu na forum są głosy ze inne dziewczyny w ciązy przeszły covid i wszystko dobrze. Tej myśli trzeba się trzymać. Ja też boje się ponownego zarażenia i bije się z myślami by odpuscic i nie jechac do rodzicow na swieta, siedziec dalej w zamknieciu. Brałam i nie krwawiłam. Może podrażniłaś szyjkę wkładając aplikator? 2 cykle tyle należy odczekać, ja covid przeszłam w październiku w grudniu miałam transfer.
×