Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

m_art_a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    739
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez m_art_a


  1. 1 godzinę temu, Zuzanna# napisał:

    To wspaniale że udało Ci się zajść naturalnie w ciążę mimo słabych wyników nasienia. Mój partner też ma słabe wyniki ostanie przy podejściu do in vitro miał 3 mln/ml a Morfologia 1% ruch postępowy 12. Androlog powiedział że po lekach 30-40 % szans że się poprawia. Niestety nie chce brać żadnych leków. Je orzechy brazylijskie, z tymi jego wynikami jest tak że czasem mu się trochę poprawiają a potem znowu są gorsze nie wiem od czego to zalezy. 

    3 ml to o 3 więcej niż u nas :) nam embriolog powiedział, że jak jest poniżej 1 mln plemników to odstępują od szczegółowych badań, więc nawet nie wiem ile ich dokładnie jest.

    A jak to nie chce brać leków? Twój partner nie chce??? Jezu faceci czasami są beznadziejni... mój początkowo też nie chciał np. diety płodnej ale go zmusiłam, czasami powiem Wam czuje się z tym sama, że zamiast razem być w tym ja musze go do wszytskiego namawiać ;/


  2. 28 minut temu, Beta napisał:

    M_art_a, mój mąż też miał nasienie wręcz tragiczne, morfologia 0%, badania wiązania z hialuranem w ogóle nie udało się wykonać, miał teratozoospermia i oligozoospermia a mimo to dziś jestem w 20 tygodniu NATURALNEJ ciąży! Napisze Ci co robił, chociaż nie am pojęcia czy to, to pomogło, czy jakiś inny stał się cud. Brał bardzo długo Orthomol fertil plus, codziennie garść orzechów, dużo warzyw, zero alkoholu. Do tego tylko prysznice i to letnie, pilnowałam go żeby nie zakładał nogi na nogę, żeby nie nosił telefonu w kieszeni i nie stawiał laptopa na kolanach. Pomoże czy nie warto spróbować 😊 POWODZENIA!!! 

    Dziękuję kochana za podpowiedzi, napawasz mnie nadzieją :)

    Mój mąż też ma oligozoospermię. Sprawdziłam sobie właśnie te tabletki o których napisałaś i skład bardzo podobny do tych które mój bierze - FertilMan Plus, jedyna różnica to w dawkach danego składnika jedynych jest więcej drugich mniej. 

    Pytanie może głupie, ale jakie orzechy wcinał? My stosujemy dietę płodną, ogrom warzyw, czarnuszka, kiełki, kasze, ryby itd. reszta twoich zaleceń u nas już wprowadzona :) Ostatnio jak mroziliśmy nasienie Pani embriolog powiedziała, że się nasienie trochę polepszyło, że jak za pierwszym razem przez mikroskop nie było widać plemników (musili zagęszczać nasienie) tak przy drugim razie było je widać, było ich mało, ale były ruchliwe! Mało nie popłakałam się ze szczęścia :D:D:D 

    Cudownie, że jesteś naturalnie w ciąży, zazdroszczę ale w sposób zdrowy i trzymam kciuki za twojego bobaska :)!!


  3. 19 godzin temu, Kotciołek napisał:

    Cześć dziewczyny,

    Po przeczytaniu całego wątku 2019 i 2020 stwierdziłam, że jestem gotowa żeby do Was dołączyć.

    Moja historia w skrócie. Mam 33 lata, 7-8 lat starania o ciążę, 8 inseminacji, z których pierwsza i czwarta były czasowym sukcesem - ciążą. Pierwsza ciąża bliźniacza zakończona porodem przedwczesnym w 27 tc, dzieci zmarły po kilku dniach. Druga ciąża - poronienie zatrzymane w 7tc.

    W tym cyklu pierwsze in vitro, w poniedziałek miałam punkcję. Udało się pobrać 12 dojrzałych komórek, 12 zapłodniono, skutek: 8 zapłodnionych poprawnie, 2 niepoprawnie (nie mam pojęcia co to znaczy), 2 się nie zapłodniły. Takie mam informacje na wczoraj - wymusiłam spotkanie z embriologiem.

    Na jutro mam zaplanowany transfer 3-dniowej - wstępnie, zobaczymy jaka będzie sytuacja, może transfer będzie przesunięty na sobotę. Nie mam zielonego pojęcia czy będzie co transferować lub mrozić.

    Czytałam wasze wypowiedzi, gratuluję ciąż i trzymam za Was kciuki ♥️

    Chyba potrzebuję wsparcia, o procedurze prawie nikt nie wie i nie mam z kim pogadać :)

    Witamy cię Kotciołek. Twoja historia bardzo smutna, ale miejmy nadzieję, że dzisiejszy transfer będzie sukcesem.

    Daj znać jak poszło i trzymamy kciuki. 


  4. 18 godzin temu, JusynaKP napisał:

    Leczymy się w Katowicach w Angeliusie u dr Mańki. Super lekarza,polecam bardzo. 

    Tak w skrócie to... Inseminacje od razu odpuściliśmy bo mąż miał bardzo słabe nasienie. U mnie bez jakiś większych badań na początku. Wiem tylko że amh mam bardzo dobre i nic u mnie nie znaleźli na razie. 

    Przygotowanie to masa leków zastrzyków itd ale wszystko do zniesienia 🙂

    punkcja końcem lipca. 10 komórek pobrali albo 12 ,już nie pamiętam. 6 tylko zaplodnili. Zostały z nami dwa zarodki. Jeden 5 dniowy 2BB podany przy pierwszym transferze. Beta nie drgnęła . 

    dzis drugi transfer na cyklu naturalnym więc od razu w kolejnym cyklu po nieudanym pierwszym podejściu. 

    dzis podali mi 6 dniowy 4BB. Dostałam informację że rozmrozil się ładnie i jeszcze nabrał jakiegoś płynu, i że to bardzo dobrze i dobrze rokuje. (nie zakodowalam chyba tego dokładnie o co chodzilo ) 

    troche się niestety obawiam tego że to na naturalnym cyklu. Cóż zobaczymy. 

    w między czasie nasienie mojego męża bardzo się poprawiło. Nie wiem jak on to zrobił że w 3 msc o 20 mln. 

    i ruchliwość z 3-5% do dużo ponad 40%. 

    Na razie czekamy na wyniki do 4.09 

    Od poniedziałku zaczynamy urlop więc mam plan gdzieś wyjechać 🙂

    i co ma być to będzie 🙂

    pierwsze podejście ,mega stres, chyba każdą stronę na Google o in vitro przeczytałam , a teraz już podchodzę na luzie. Mam nadzieję że się uda ,jeśli nie to w listopadzie czeka mnie laparoskopia i później będziemy myśleć co dalej. 

    Dodam że miałam dziś jakiś pechowy dzień przed transferem.

    Pierwsze rano patrzę a pies zjadł mi kapcie. Więc musiałam zabrać ze sobą takie śmieszne włochate jednorożce 😄

    pozniej stwierdziłam że jadę bez męża żeby mnie nie denerwował tekstami typu " usiąść, za szybko chodzisz, połóż się itd najlepiej nie oddychaj " 🤣

    i jadąc do kliniki dostałam mandat i kilka punktów 😅🙈

    i ledwo zdążyłam 

    co za dzień 🤣

    JustynaKP chciałabym podpytać cię o poprawę nasienia, bo u nas podobna sytuacja tzn bardzo słabe nasienie. CO prawda, widziałam, że napisałaś, że nie wiesz jak twój mąż poprawił nasienie, ale może jakieś chociaż małe wskazówki? Czy bierze może jakieś sumplementy, albo leki na receptę? Sport, inne magiczne sztuczki :)? U nas ostatnio ponać minimalna poprawa, ale walcze na wszystkie fronty by pomóc mężowi nasienie poprawić :)


  5. 2 godziny temu, Ona2019 napisał:

    Aja bez urazy ale nie każdy moze posiadać taka wiedzę na temat wszystkiego co jest związane z in vitro, w naszych przypadkach różne rzeczy chodza po głowie i nawet jak chcemy sie cieszyć zawsze próbujemy doszukać sie drugiego dna, a Martyna tylko zadała pytanie i wydaje mi się, że oczekiwała odpowiedzi typu Duphaston nie fałszuje wyników testu ciazowego, a instrukcje używania testów ciążowych mamy wszystkie w jednym palcu 

    Dziewczyny nie możemy tak nawzajem się traktować, musimy być dla siebie wsparciem nawet, gdy któraś zadaje możliwie najgłupsze pytanie świata, myślę, że stres, stres i nerwy, które na codzień nam towarzyszą sprawiają, że nie myślimy racjonalnie i stąd właśnie biorą się te pytania 

    Śledzę wątek już od kilku tygodni i widzę, żę Aja ma niesamowicie dużą wiedzę i rozumiem, że nie które pytania mogą irytować, ale myślę, że najlepszą opcją w takiej sytuacji jest nie komentować jeśli mamy tą drugą koleżankę urazić/obrazić.

    Ja jestem na początku drogi, jeszcze w przedbiegach i też wielu rzeczy, które czytam nie rozumiem, wiele badań jest wymienianych o których nie słyszałam i muszę sobie googlać co i jak :) Ja np wiem, że nikt nie rozumiem tego co czuje tak dobrze jak WY bo tylko WY jesteście w tej samej sytuacji i rozumiecie strach i przerażenie z powodu obawy przed tym czy będziemy mamami czy nie więc dziewczyny wspierajmy się i miejmy ogromną dozę cierpliwości do siebie nawzajem :) 

    • Like 5

  6. 1 godzinę temu, Keffy napisał:

    Hej ja wczoraj byłam na wizycie. Nie mam już krwiacxka więc bardzo się ucieszyłam. Lekarz zmienił mi datę porodu z 27 na 23 marca nie wiem czemu 🤷‍♀️🤷‍♀️ maleństwo ma się dobrze i ma aż 2,5cm 😍😍😍 nawet nie wiem kiedy to zleciało a wczoraj lekarz wpisał mi już 10 tydzień🙈🙈🙈

    Cudna wiadomość :) Wszystkiego dobrego Keffy niech ten czas zleci ci spokojnie i radośnie :)


  7. 32 minuty temu, Zuzanna# napisał:

    Martwię się dzisiaj kupiłam test żeby zobaczyć czy kreska na teście ciemnieje ale niestety nie jest blada a to pewnie oznacza że beta nie rośnie. Jestem wykończona już tym wszystkim chyba przydała by mi się wizyta u psychologa bo przestaje już sobie radzić nie mogę spać w nocy. 

    Zuzanna przestań robić co chwila testy bo się wykończysz, miałaś wczoraj ładną betę i kreseczkę z sikańca więc uzbrój się w cierpliwość i zrób jutro kolejną betę, tylko w takim sposób sprawdzisz czy rośnie, sikaniec tego nie odzwierciedla 

     

    • Like 1

  8. 1 minutę temu, AsiaWin napisał:

    To zależy od kobiety. Lekarze lubią cykle sztuczne, ponieważ mają większą kontrolę nad cyklem (sami decydują kiedy zacząć brać progesteron). Jest to dobre np przy dniach wolnych, że normalnie wypadłby Ci transfer na niedzielę to oni mogą zrobić tak żeby był w poniedziałek. Na sztucznym Twój organizm sam nie wytwarza hormonów ciążowych. Ciąża jest podtrzymywana tylko lekami. Jak czytasz na forum, że ktoś bieże 3x2tabl. luteiny tzn., że to cykl sztuczny. Na naturalnym nie ma takich dużych dawek

    Przy naturalnym cyklu Twój organizm sam wytwarza wszystkie hormony i lekarz czeka się na owulację. Później ciałko żółte wytwarza progesteron i zazwyczaj dostajesz progesteron dodatkowo jako wspomaganie. Tu wszystko zależy od organizmu, nie da się sztucznie przesunąć owulacji.

    Zazwyczaj na cyklu sztuczny ładnie rośnie endometrium. U mnie na sztucznym nie urosło a na naturalnym wszystko pięknie urosło. Jestem wyjątkiem chyba 😉 Zależy od organizmu 🙂 Może mi psychika zablokowała, bo zawsze byłam zwolenniczką cykli naturalnych 🙂 

    Co do transferu dwóch zarodków to nie wiem. Możesz powiedzieć o tym lekarzowi i zapytać co on o tym myśli. Mój mówi, że większa szansa jest jak się podaje po jednym zarodku.

    Mój lekarz też mówi, że lepiej po jednym zarodku, przy dwóch powiedział nam, że zwiększa to szanse nie tylko na ciąże mnogą ale też na większe powikładnie i nie donoszenie ciąży, ale ja mam 33 lata więc jestem w kategorii osób, którym powinno chyba podawać po jednym


  9. 4 minuty temu, Anka Skakanka napisał:

    Dziewczyny, ja wiem, ze muszę to zaakceptować. Ale tez jeśli jeszcze kiedykolwiek będę w ciąży - na co pewnie szanse są małe, ale powiedzmy ze się jakimś cudem uda - to ja muszę zrobić wszytko, co się da, żeby wyeliminować ryzyko kolejnej utraty ciąży. Nikt tak dobrze jak Wy nie rozumiecie, jak strasznie trudno być w ciąży, w ogóle zajść. Mnie się udało, z jednym jedynym zarodkiem po roku leczenia, po dwóch stymulacjach, zarodkiem cudem tylko prawidłowym w moim wieku. Na razie nie wiem, jak sobie z tym poradzić 

    Anka oczywiście, że cie rozumiem i łączymy się z Tobą w bólu, ale co by nie było nie można się poddawać. Ja wiem, że łatwo się mówi/pisze a sama też często siedzę i ryczę, robie testy i sprawdzam po stosunku czy może jednak cud się nie zdarzył mimo, że lekarz powiedział że ciąża naturalna u nas to jak wygrana w totolotka a potem rzucam tym testem i się wściekam, taka chyba nasza natura, że jak źle by nie było to i tak na nadzieja się w nas tli

    Podam prosty przykład moja cioteczna siostra, której powiedzieli, że nie ma żadnych szans na naturalne poczęcie urodziła z in vitro córeczkę przestali się starać i po 3 latach zaszła w ciąże naturalnie - widać cuda się zdarzają i nie ma rzeczy nie możliwych

    Odpocznij ale nie poddawaj się, bo nasze marzenia się spełnią, nie może być inaczej:)


  10. 6 godzin temu, Maniula napisał:

    Tak powiedziała dr ktora nas kwalifikowała,ma Pani prawo mieć własne zdanie,ale podczas wizty Pani tam nie było,byłam ja i moj mąż,pierwszy raz podchodzilam do in vitro jak rowniez do korzystania z programu,kazdy z  nas nie jest doświadczony w wielu kwiestiach i gdy lekarz mowi nam ze nas zakwalifikuje gdy zgodzimy sie na PGTa bo wynik fragmentacji dna jest kiepski to sie po prostu zgodzilismy,o bad.fragmentacji pisalam wczesniej

    Maniula myślę, że Emilia nie miała nic złego na myśli więc się nie denerwuj, po prostu to bardzo dziwne, że ktoś uzależnił Wasz udział w programie od konieczności zrobienia PGTa, my z mężem również jesteśmy w programie objęci dofinansowaniem i niczego takiego od nas nie wymagano, ale każde miasto i każda klinika rządzi się jak widać swoimi prawami


  11. 20 minut temu, Wiosenka napisał:

    Trzymam kciuki 🙂  

    A mi jest trochę smutno.  Dowiedziałam się ze z 9 pobranych komórek do zapłodnienia wzięli 8, z czego zapłodniło się 6 ale do piątej doby przetrwał tylko 1 😞 Co prawda Pani zapewniała mnie ze jest bardzo ładny, najlepszy jaki może być, ale ja miałam mieć włożone dwa. Tak się nastawiłam i okropnie mi to podcięło skrzydła. Zwłaszcza, że badanie PGTa dopiero przed nami i może się okazać, że nawet ten jeden nie będzie się nadawał 😞 

    Powiedzieli, że mogę powtórzyć stymulację, ale ja nie do końca rozumiem po co. Chyba lepiej skupić się na tym jednym i trzymać kciuki, żeby wszystko sie dobrze skończyło. 

    Ma ktos może podobne doświadzcenia i moze coś doradzić? 😞

    Wiosenka nie denerwuj się niepotrzebnie, ten jeden zarodek to może być ten jeden, który da ci ogrom szczęścia. 

    Musisz pozytywnie się nastawić i nie martwić bo to ci napewno nie pomoże, ja mam całą stymulacje przelozoną bo czekamy na wyniki kariotypu jestem wściekła bo po 2 tygodniach zadzwonili, że ponownie mąż musi przyjechać oddać krew bo z wcześniej pobranej nie mogą jest jakiś problem, oczywiście nie wyjaśniono jaki a to oznacza, że na wrzesień planowanej stymulacji mogę już powiedzieć żegnaj ...zaczynam się wkurzać czy w październiku w ogóle da radę z tym ruszyć


  12. 4 godziny temu, Anka Skakanka napisał:

    Kochane, ja się przedwcześnie cieszyłam, niestety. To był nasz jedyny zarodek po dwóch stymulacjach. Nie wiem, co dalej. 

    Ania bardzo mi przykro :( jesteśmy z Tobą. Przepłacz, odpocznij i wróć z dobrym nastawieniem i nową siłą. Napewno jest Ci bardzo ciężko, ale musimy wierzyć, że następnym razem się uda i każda z nas doczeka się dzidziusia :( Ściskam Cię mocno!


  13. 4 godziny temu, Strusio85 napisał:

    Bardzo dziękuję za odpowiedź. Super. Też chciałabym zacząć jak najszybciej ☺️ Czy żeby dostać dofinansowanie w Warszawie muszę być zameldowana i odprowadzać podatki w Warszawie czy wystarczy mieszkać i pracować w Warszawie? Niejasno jest to opisane w necie. 

    Aby dostac dofinansowanie w Warszawie należy mieszkać w niej 2 lata, nie trzeba być zameldowanym i nie trzeba się rozliczać. Chodzi tylko o miejsce zamieszkania :)


  14. 1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

    Dziewczynki. Jako żółtodziób mam jeszcze  pytania.

    1.Ile mniej więcej trwają przygotowania do inseminacji a ile do  invitro? Po jakim czasie od decyzji doszło do pierwszego transferu? 

    2. Czy partnerzy /małżonkowie mogą decydowac ile zarodkow będzie w jednym transferze czy to raczej lekarz decyduje lub są jakieś warunki? (pomijając oczywiście fakt gdy uzyska się mniej niż 2 zarodki). 

    3. Jak finansowo wygląda podejście do jednej próby invitro? (mniej więcej oczywiscie). 

    4. Jako, że od grudnia będę mieszkać z mężem kilka miesięcy oddzielnie w innym mieście to mam pytanie czy często by się musiał  w klinice pojawiać czy głównie w celu oddawaniu nasienia? 

    Nam lekarz powiedział, że jeden zarodek będzie podany ponieważ może on się i tak podzielić i wyjść z tego ciąża bliźniacza, mówił nam że przy dwóch zarodkach jest większe prawdopodobieństwo podziału i może być problem z donoszeniem ciąży, na ilość zarodków ma wpływ też wiek i chyba to który to jest transfer im dalej tym chyba podają więcej niż jeden zarodek 


  15. 6 godzin temu, Szarlot napisał:

    Będzie to nasz drugi transfer. Podnieslismy parametry z 1mln na 6mln plemnikow,  dzięki właśnie dietę z akademii płodności. 

    Szarlot długo stosowaliście dietę? My zaczeliśmy dietę w poniedziałek mamy bardzo kiepskie parametry nasienia zastanawiam się czy będzie jakakolwiek poprawa


  16. 7 godzin temu, Sweet21 napisał:

    Witam Was serdecznie 🙂 u mnie dobre wiadomości a nawet bardzo dobre 🙂. W piątek byłam na wizycie tak jak pisałam 22dpt.  Wiadomo na serduszko za wcześnie ale zobaczyłam 2!!! zarodki.  Szok i niedowierzanie. Pierwsza procedura i pierwszy tranafer. Podane 2 zarodki ze względu na endometriozę IV stopnia.  Kokejna wizyta 25 sierpnia bo lekarz ucieka na urlop.  Przesyłam Wam pozytywną energię i za wszystkie trzymam kciuki 🤗

    GRATULACJE cudowna wiadomość ;-) 


  17. 8 godzin temu, Szarlot napisał:

    Hej dziewczyny. Chwilę mnie tu nie było. Myślałam sobie Wszytsko w głowie poukładać, wypłacać się i znaleźć siły do kolejnej walki. Transfer odroczony,  tak zadecydował embriolog i lekarz. Z 5 zarodkow, został 1 ocenę ma 4.3.3 troszkę lepszy niż poprzednim razem. Do transferu narazie nie podchodzimy bo nie dostanę już urlopu,  muszę też chwilę odpocząć po Tym wszystkim. To jest ostatnie podejście nasze z nasieniem  narzeczonego. Jeżeli się teraz nie uda,  bierzemy nasienie dawcy. Chyba mnie to Wszytsko przerasta już. Nie myślałam, że kiedy kolwiek będę musiała się z Tym zmagać, zwłaszcza, że jestem dosyć młoda osoba hmmm 28 lat?;)  Wszytskim dziewczynom gratuluję i życzę powodzenia w staraniu O tego upragnionego szkraba 🥰❤❤❤🌼🌼🌼🌼

    Odpocznij, wycisz się ze złych emocji i wracaj do kolejnej próby z pozytywnym nastawieniem, łatwo się mówi i pisze, ale chyba wszystkie wiemy, że to co mamy w głowie często odbija się na naszych staraniach i próbach, trzymamy kciuki, żeby ten jeden zarodek był tym wyjątkowym :)!!


  18. 1 minutę temu, Anka Skakanka napisał:

    Dziewczyny, dzięki za kciuki❤️
    Pęcherzyk jest, wszystko dobrze, mam przyjść na kontrole za 2 tygodnie, brać w razie bólu nospe, oszczędzać się, a „krwawienia się zdarzają”. 
     

    skoro tak, spróbuje się nie przejmować :) za 2 tygodnie ma być widać serce 

    No widzisz!! Niepotrzebne te nerwy i stres był :) Cieszymy się w takim razie z tobą i teraz dbaj o siebie i dzidziusia :)

    • Thanks 1

  19. 42 minuty temu, Anna222 napisał:

    Część orientujesz się jak jest ze skutecznością % ?przy zaplodnieniu 5 komórek jajowych? Reszte planuje zamrozić jak by się nie udało.ten sam problem u męża u mnie ok

    Hej :) niestety nie wiem jak jest ze skutecznością, my mrozimy jutro plemniczki a stymulacja pierwsza dopiero za miesiąc lub dwa więc jeszcze wszystko przed nami


  20. 11 minut temu, eve_34 napisał:

    Poryczalam się jak głupia ... 7 lat starań i wreszcie się udało, to był mój 1  świeży transfer;)) jeszcze mamy 1 mrozaczek 😉 invitro robilam w invimed Gdynia 😉 teraz muszę powtórzyć za dwa dni czy rośnie tak ???

    No wcale się nie dziwię też bym ryczała :) tyle lat starań, smutków i wreszcie upragniony zarodeczek pięknie się rozwija. Płacz dziewczyno i ciesz się bo jest z czego !

×