

JusynaKP
Zarejestrowani-
Zawartość
66 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez JusynaKP
-
Ja mam 8+9 pęcherzyków ale największy miał 12mm I przesunął termin punkcji na poniedziałek
-
Hej super wynik ! Będzie dobrze mialas badany może wczoraj estradiol i progesteron ? Jakie miałaś wyniki
-
Super gratulacje:) trzymamy kciuki
-
u mnie w klinice tez standardowo podaje się blastocysty u mnie w 1 procedurze mialam 5 dniową i 6 dniową , żadna nie zaskoczyła. teraz przy transferze również będą podawać blaski ( o ile takie będą oczywiscie )
-
Tak długim protokołem. 21 dni anty. Potem 14 dni gonapeptyl daily Teraz 7 dni gonapeptyl rano i gonal wieczorem w dawce 300. Pierwsza stymulacja na menopurze . Pobrali 9, zapłodnił tylko 6. Dwa przetrwały do blastki. Dwa transfery beta zero. Teraz przed drugą stymulacja lekarz zaczął większą diagnostyke. Wyszedł mi kir AA. będę brać też accofil. Miałam też laparo i histeroskopie. Ja na razie po gonalu nic nie czuję właśnie . Pierwszym razem na menopurze czułam się jakbym w brzuchu miała milion balonów i wszystko mnie bolało. Teraz nic. I nie wiem czy się martwić czy nie. Ale wizyta w poniedziałek i zobaczymy. Chciałabym teraz podać dwa zarodki ( o ile oczywiście takie będą ) ale lekarz nie chce się zgodzić za bardzo . I nie wiem czy nalegać czy nie A u Ciebie jak ?
-
Czesc:) idziemy tak samo, u mnie też punkcja w czwartek lub piątek. Też biorę gonal ale mam dawkę 300.
-
Czesc Dziewczyny Właśnie otrzymałam wyniki U mnie : KIR AA , HLA C1 i C2 i męża HLA C1 Czy któraś miała podobnie? Jak Was prowadził wtedy lekarz ? Mój na razie dał gonapeptyl a dalej nic nie wiem.
-
Lub czy jest możliwa tak pozna implantacja zarodka ? Cykle mam 28 dni Owulację również wg testu miałam 22 lutego. Tak jak pisałam dzień przed dniem w którym powinnam dostać miesiączkę miałam bladoróżowe plamienie. Dziś znów takie nitki z krwi dosłownie jednorazowo.
-
-
Znam kilka dziewczyn którym inofem bardzo pomógł. Mi również lekarz go zalecił przed kolejnym podejście. Biorę 2 saszetki dziennie.
-
Czesc Dziewczyny. Przystępujemy do drugiej procedury. Od 1dc powinnam zacząć brać antykoncepcje. Jednak okres spóźnia mi się 3 dni już . Od kilku dni czuje bole piersi , jajników jak zawsze przed miesiączką. Ale dzień przed planowanym dniem gdzie powinnam dostać miesiączkę miałam delikatnie plamienie różowe. Dziś znów ale dosłownie jednorazowe. Od jakiegoś czasu biorę inofem - czy on mógł spowodować opóźnienie miesiączki ?
-
cześć Dziewczyny wracam do Was i do walki . po 1 nieudanej procedurze w lipcu i we wrzesniu ( 2 próby blastka 5 i 6 dniowa) lekarz zlecił nam więcej badań czemu zarodek się nie zagnieździł . przypomnę Wam naszą sytuację , pierwsze fatalne wyniki nasienia mojego męża - myśleliśmy że to jest głównym powodem ale w ciągu pół roku z 3-4 mln plemników mój mąż podciągnął nasienie suplementami do 37 mln do procedury a na ten moment do 57 mln plemników + morfologia również lepsza. przeszłam przez histeroskopie i laparoskopie w grudniu. endometrioza I stopnia. kariotyp OK u nas wczoraj dostaliśmy wyniki KIR i u mnie haplotyp AA... geny kir głównie hamujące. lekarz zlecił teraz genotypowanie hla-c ( wyniki za 3 tygodnie) , od poniedziałku w międzyczasie zaczynam brać antykoncepcję przed drugą procedurą. ale powiem Wam ze pierwszy raz czułam że lekarz jest z nami bardzo szczery... i że chciał nam przekazać że kiepsko to widzi i kolejne in vitro może sie równiez nie udać czy któraś z Was była w podobnej sytuacji i może mi coś doradzic ?
-
Hej dawno nie pisałam ale musiałam się pozbierać po 2 nieudanych transferach (2 blaski z 1 procedury ) Ale na bieżąco Was śledzę:) gratuluję wszystkim którym się udało i powodzenia dla tych co czekają na wyniki lub są w trakcie ja akutualnie jestem 2 tyg po laparoskopii i histeroskopii Endo I stopnia. Usunęli co mieli usunąć. Lekarz zalecił badania kariotypu i kiry.Od procedury mąż poprawil bardzo nasienie co do ilości i ruchliwości. Do in vitro miał jakieś 12 mln teraz ma 56mln i z 10% ruchliwych ma 67% ale cały czas ma tylko 2% prawidłowo wykształconych. Pozostały procent to źle wykształcone główki bardzo bym chciała podejść do drugiej stymulacji ale lekarz cały czas namawia zebysmy próbowali teraz po laparoskopii pół roku naturalnie... Ale nie wiem czy jest sens ?
-
Hej moj mąż zaczął brać profertil , 2 tabl dziennie ale bral to może raptem miesiąc przed procedura. Po za tym poprawił co prawda trochę swoje odżywianie bo je bardzo dużo surowych warzyw , dużo zielonych warzyw . I je dużo imbiru. Tzn blendujemy kawałek imbiru z wodą i to pije. Więc może to to. Alkohol odstawił całkiem dopiero po procedurze więc mam nadzieję że do kolejnego podejścia będzie jeszcze lepsze jego nasienie. Tak to palenie też rzucił ale to już pół roku temu.
-
Chyba po prostu brakuje mi tych leków, zastrzyków , jakoś wydawało mi się to wszystko wtedy bardziej kontrolowane i "jak w zegarku" . Niby moje owulacje są w porządku i miesiączkę mam regularnie co 28dni. Boje się też tego że jednak będzie jakiś większy problem i dopiero wyjdzie to przy laparoskopii, która dopiero będę mieć po całej nieudanej pierwszej procedurze. (Lub nie,jeśli się teraz uda). Dlatego jestem zawiedziona trochę że nie zrobili laparoskopii i kariotypu teraz , przed drugim tranferem. Na wizycie lekarz nam powiedział że nie wiem w sumie czemu przy takich dobrych wynikach moich, przy nasieniu męża które było dość dobre do procedury, wyszły takie "kiepskie" i tylko dwie blastki.
-
Leczymy się w Katowicach w Angeliusie u dr Mańki. Super lekarza,polecam bardzo. Tak w skrócie to... Inseminacje od razu odpuściliśmy bo mąż miał bardzo słabe nasienie. U mnie bez jakiś większych badań na początku. Wiem tylko że amh mam bardzo dobre i nic u mnie nie znaleźli na razie. Przygotowanie to masa leków zastrzyków itd ale wszystko do zniesienia punkcja końcem lipca. 10 komórek pobrali albo 12 ,już nie pamiętam. 6 tylko zaplodnili. Zostały z nami dwa zarodki. Jeden 5 dniowy 2BB podany przy pierwszym transferze. Beta nie drgnęła . dzis drugi transfer na cyklu naturalnym więc od razu w kolejnym cyklu po nieudanym pierwszym podejściu. dzis podali mi 6 dniowy 4BB. Dostałam informację że rozmrozil się ładnie i jeszcze nabrał jakiegoś płynu, i że to bardzo dobrze i dobrze rokuje. (nie zakodowalam chyba tego dokładnie o co chodzilo ) troche się niestety obawiam tego że to na naturalnym cyklu. Cóż zobaczymy. w między czasie nasienie mojego męża bardzo się poprawiło. Nie wiem jak on to zrobił że w 3 msc o 20 mln. i ruchliwość z 3-5% do dużo ponad 40%. Na razie czekamy na wyniki do 4.09 Od poniedziałku zaczynamy urlop więc mam plan gdzieś wyjechać i co ma być to będzie pierwsze podejście ,mega stres, chyba każdą stronę na Google o in vitro przeczytałam , a teraz już podchodzę na luzie. Mam nadzieję że się uda ,jeśli nie to w listopadzie czeka mnie laparoskopia i później będziemy myśleć co dalej. Dodam że miałam dziś jakiś pechowy dzień przed transferem. Pierwsze rano patrzę a pies zjadł mi kapcie. Więc musiałam zabrać ze sobą takie śmieszne włochate jednorożce pozniej stwierdziłam że jadę bez męża żeby mnie nie denerwował tekstami typu " usiąść, za szybko chodzisz, połóż się itd najlepiej nie oddychaj " i jadąc do kliniki dostałam mandat i kilka punktów i ledwo zdążyłam co za dzień
-
Hej ! Przede mną jutro o 10:00 drugi transfer, 6 dniowej 4BB (na cyklu naturalnym) co ma być to będzie, ale trzymajcie kciuki tym razem podchodzę mega na luzie gratulacje dla tych którym się udało
-
Hej dziewczyny:) Przypomnę się, jestem po 1 nieudanym transferze . Mieliśmy konsultacje u lekarza. Mamy jednego mrozaka. Wyniki mojego męża bardzo się poprawiły i do procedury miał 27mln i 49 %ruchliwe (z 3mln i 4% ruchliwe -badanie w marcu). Moje AMH bardzo dobre. Z mężem mamy 28 lat. A uzyskali 2 średniej jakości blaski , 5 dniowa która nam podali 2BB - nie wyszło Teraz zostala mrożona 6 dniowa -4BB. Lekarz chce nam podać na cyklu naturalnym w przyszłym tygodniu. Jak to powiedział "bo tak, żeby wykorzystać,bo już nic to nie zmieni " A dopiero potem zlecił badania kariotypu i laparoskopie. Nie wiem czy się na to zgodzić ? Od razu założył sam ze będziemy podchodzić do drugiej całej procedury od razu w październiku. Dodam że nie mamy żadnego dofinansowania niestety. Ewidentnie coś jest nie tak, skoro przy naszym wieku, przy moim dobrym amh i pozostałych wynikach i tak poprawionych wynikach nasienia męża wyszły takie niezbyt dobre blastki" . Pobrali mi 10 komórek 6 zaplodnili 1 podana w 5 dniu A druga dopiero zamrożona w 6 dniu. Jakieś rady ?:(
-
Trzymaj się mocno ! Wypłacz się ile potrzebujesz i później wracaj do walki ! Ściskam mocno .
-
Hej dziewczyny:) Odstawiłam dopiero dziś leki po nieudanym transferze luteinę itd i dostałam właśnie krwawienie. Nie wiem czy to miesiączką czy co.. to normalne?
-
Cześć Dziewczyny:) Zrobiłam dziś znów beta w 9dpt i znów <0.1 Więc niestety nam się nie udało ale już swoje przepłakałam w poniedziałek. teraz już nastawienie inne , został nam co prawda tylko 1 mrozaczek ale będziemy próbować od razu jeśli się będzie dało. No i cóż zobaczymy.. trzeba walczyć. powodzenia dla wszystkich którzy czekają na wyniki i dla tych co zaczynają oraz dla tych już szczęśliwych Mamusiek które czekają na swoje bobaski Buziaki
-
Cześć Dziewczyny. Zrobiłam dziś betę w 7dpt. Niestety wynik poniżej 0.1 ... Więc nie jest zawyżony po zastrzyku.. i pewnie już bez szans na ciążę.. Jakoś ciężko...
-
Mocno trzymam kciuki
-
Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ?
-
To był świeży transfer. Lekarz kazał zrobić w czwartek-piatek dopiero a ja już nie mogę wytrzymać. Więc może spróbuje jutro zrobić pierwsza weryfikacje Dziękuję:)