Cześć Dziewczyny. Ja jestem po transferze w poniedziałek.
Z 4 moich zapłodnionych komórek,podali mi jedną w poniedziałek. A tylko jedną udało się zamrozić w ponad szóstej dobie..
To czekanie teraz jest najgorsze, choć mój facet staje na wysokości zadania, bardzo się o mnie troszczy, wszystko ogarnia żebym się nie przemęczala i bardzo mnie wspiera. On twierdzi że uda się za pierwszym razem ja jednak jestem trochę innego zdania.
Szkoda że udało się nam zamrozić tylko jedna blastke i to jeszcze w 6,5 dobie