cherry boom

Przeczytałam Twój post, ale nie bardzo rozumiem, po co go napisałeś. Jeśli autorze tak Cie kręcą te 20-latki to idź sobie jak normalny człowiek do jakiejś młodszej prostytutki, ulżyj swoim potrzebom i tyle. Nie jesteś biedny, więc pewnie stać cię na to. Czemu się uparłeś akurat na niedostępne studentki, skoro możesz mieć w 100% dostępną prostytutkę, też młodą i piękną? Skoro chodzi tylko o seks, to jaka to różnica? Studentka jest na studiach po to, by się uczyć a nie by spełniać męskie fantazje. Dobrze, że rozumiesz, że komentarze na temat wyglądu zwyczajnie nie przystoją powadze funkcji nauczyciela. Nie będę się dalej rozpisywać, bo czuję, że ten temat może być prowokacją.

Z obserwacji relacji międzyludzkich mogę Ci powiedzieć, że jeśli brakuje wam niedużo do 30-tki, jesteście 8 lat razem, a on nadal się nie oświadczył, to już tego nie zrobi. Są tacy mężczyźni, którzy niby nie chcą na razie ślubu, chcą jeszcze poczekać itd. w wieloletnim związku, ale często gdy po zerwaniu poznają nową dziewczynę, oświadczają się jej już po roku związku. Niestety prawdopodobnie to nie jest tak, że Twój chłopak nie chce ślubu w ogóle, tylko nie chce go z Tobą. Nie jesteś dla niego tą jedyną. To nie Twoja wina. Wiele kobiet jest w podobnej sytuacji co Ty. Jeśli marzysz o ślubie i dzieciach, to niestety lepiej go sobie odpuść i poszukaj kogoś innego, z kim będziesz mogła założyć rodzinę.

Generalnie orientacja jest wrodzona i nie da jej się zmienić. Czasem odkrywa się ją trochę później w swoim życiu, część osób nie akceptuje jej i sami przed sobą próbują ją ukryć. Jeśli kobiecie podobali się wcześniej mężczyźni, ale teraz spodobała jej się choć 1 kobieta w takim samym stopniu jak kręcili ją ci mężczyźni to znaczy, że jest bi. Ale są różne koncepcje orientacji seksualnej, wygoogluj sobie np. skalę Kinseya - wg niej nie zawsze jest się w 100% hetero, homo czy bi. Jeśli zastanawiasz się jak być w związku z kobietą, spróbuj i się przekonasz. I nie mów, że to głupie, że zaczęły Ci się podobać kobiety, to nic głupiego, to coś jak najbardziej normalnego. 

5 godzin temu, Nemetiisto napisał:

Po co tracić czas na symulowanie? Wiadomo, że jak Glonojad.

Jeśli autorka ma z natury małe usta to z delikatnie powiększonymi będzie wyglądać nadal naturalnie. Jak Glonojad wyglądają panie, które przesadziły z powiększaniem ust. W ogóle śmieszą mnie komentarze mężczyzn, którzy są tak bardzo na nie jeśli chodzi o medycynę estetyczną, ale jakoś dziwnym trafem to te zrobione podobają im się najbardziej  

Te pytania nie mają sensu. Religię stworzyli ludzie, by wytłumaczyć sobie istniejący świat. Biblia to tylko fikcja literacka. Oczywiście to tylko moje prywatne zdanie, każdy ma prawo wierzyć w co chce.

Wszystko siedzi w głowie. Ja kiedyś też się przejmowałam, ale z wiekiem na szczęście coraz mniej się przejmuję (choć nie jestem jakaś stara, 24 lata). Jeszcze 2 lata temu przy upałach 30-40 stopni chodziłam w długich spodniach, bo wstydziłam się cellulitu na nogach i bladej skóry. W tym roku normalnie śmigam w krótkich spodniach i mam naprawdę gdzieś, co kto o mnie pomyśli. Kilka razy wyszłam nawet z nieogolonymi nogami i miałam to gdzieś. Fajne uczucie. Nie żyjemy po to, by sprawiać przyjemność estetyczną innym ludziom. Oczywiście o higienę trzeba dbać itp., ale nikt nie ma prawa komentować czyjejś wagi. Jeśli jeszcze kiedyś usłyszałabyś nieprzyjemny komentarz pamiętaj o tym, że to zawsze świadczy o ludziach, którzy to wypowiadają, nie świadczy to o Tobie. Tacy ludzie po prostu muszą dowartościować się, czują się przez chwilę lepsi.

Większe usta powinny odwracać uwagę od dużego nosa, raczej nie będą go podkreślać. Są apki na telefon, w których można zrobić sobie wizualizację np. operacji plastycznych, niestety nie podam Ci dokładnie nazwy, ale poszukaj, zrób symulację z większymi ustami i zobaczysz jak będziesz wyglądać  

Rozumiem Cię,  podobnie jak Ty miałam obsesję na czyimś punkcie i ciągle o nim myślałam. Mi pomagają odpowiednie leki w odpowiedniej dawce, totalnie to wyciszają i wyłączają. Aktualnie nie myślę o nim prawie w ogóle. Jeśli nie znasz tej kobiety bardzo dobrze, nie byliście razem - prawdopodobnie nie kochasz jej, tylko swoje wyobrażenie o niej. Jeśli nie umiesz sobie sam poradzić, zgłoś się po profesjonalną pomoc, to żaden wstyd.