coco_shka
Zarejestrowani-
Zawartość
19 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
23 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Ja mam takie odczucie, że poza kamerami Karol powiedział Idze, że nic z tego nie będzie, ale żeby nie robili dramy przed całą Polską tylko odgrywali swoje role i pokazali się od jak najlepszej strony - dlatego przy rozmowie z psychologiem mieli takie ugrzecznione odpowiedzi. Dokładnie dlatego Iga powiedziała, że nie jest w jej typie, mimo że na ślubie prawie się śliniła na jego widok - bo już wiedziała, jakie jest jego zdanie. Z czasem jednak zaczęło jej to przeszkadzać - albo ktoś z produkcji się skapnął i ją podpuszczają (produkcja ma takie zagrywki, w końcu to ma być show), a z racji, że ona jest trochę niestabilna to łatwo się daje. Co do Laury i Maćka - po jej minie widać, że bardzo żałuje, i facet ją bardzo irytuje - co mnie wcale nie dziwi, bo jak słyszę jak coś mówi to mam dość a co dopiero spędzać z nim cały dzień. Kamil i Iza bardzo na plus, o dziwo.
-
Ile dajecie do koperty? Powiedzmy za dwie osoby.
coco_shka odpisał kasiaki na temat w Gwiazdy / TV / Kino
800zł -
A gdzie to forum można znaleźć? Czy jest tylko dla wybranych?
-
Streścicie historię rozstania Oliwii z Łukaszem? Ominęło mnie to dziwiłam się, że nie pokazali ich jako przykładowej pary, której się udało to już wiem dlaczego. Ja też po 7 odcinku i jak dla mnie słabo póki co. Iga to jakiś koszmar - podróż poślubna, a ta nieuczesana w dresach Nie musi mieć pełnego makijażu, ale chociaż na początku mogłaby zadbać o jakieś podstawy. Karol się wydaje bardzo pozytywny, ale ona go odrzuca tym swoim wyglądem i zachowaniem. Kamil jakiś taki za bardzo obłapiający, nie za bardzo mi się to podoba, choć jej to chyba nie przeszkadza. Faktycznie to jedyny związek z szansą na przetrwanie wg mnie - mimo wszystko. Zaś Maciek jest tak męczący, że szkoda gadać. Odbiera mi chęć życia jak go oglądam, a co dopiero słuchać go na żywo - na weselu wydawał się jakiś żywszy i uważałam, że to super para, ale zmieniłam kompletnie zdanie. Uważam, że eksperci popełnili duży błąd łącząc osobę tak mocno wierzącą z osobą, która nie uznaje instytucji kościoła - to jest fundamentalna kwestia w związku przecież.
-
Najszybciej znikający temat z jabłecznikiem w tle.
coco_shka odpisał vladiv na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Jak nie chcesz nabijać im wyświetleń to przestań ich oglądać. -
No to nie rozumiem czemu tracisz swój cenny czas oglądając ich i pisząc o nich na forum plotkarskim skoro jest tyle innych wartościowych treści. A no - dla beki. Jakie to rozwijające, musisz być z siebie dumna. Ja też ich oglądam - mimo, że to nie jest nic czym można się chwalić, ale przynajmniej nie oszukuję sama siebie i wszystkich w około, że nie ciekawi mnie co u nich słychać. Bo ciekawi to wszystkich obecnych na tym forum, nieważne jak bardzo będą wmawiać, że oglądają ich filmy, piszą na forum i śledzą wszystkie media społecznościowe osób, u których Wandziaksy mogą się pojawić "dla beki".
-
Szczęście to by miała jakby wygrała w totolotka. Laska prowadzi kanał od kilku lat, ogląda ją coraz więcej ludzi (włącznie z Tobą mimo, że jest tyle "o wiele wartościowszych kanałów"), więc nie wiem jak można nazywać to szczęściem. Myślę, że koniecznie powinnaś to napisać Luce w wiadomości prywatnej, pewnie zerwie wtedy z Andzią i weźmie z powrotem pierścionek. Uwielbiam jak ludzie się wtrącają w czyjeś związki i swoją rację uważają za jedyną słuszną według której powinien funkcjonować cały świat. Jakby Luce nie pasowało to by ją zostawił i tyle. Zresztą nie wiem jak można nie widzieć, ile zyskał na tym związku.
-
Tak i nawet nie wejść do basenu, bo możesz trafić na kiepską pogodę. Nie wiem jak można porównywać ciepłe kraje do polskiego morza..
-
Coś w tym jest. Nawet sama Gaczorek ma kiepskie te włosy, a jak widziałam co porobiła z włosami członków Ekipy to szok Oglądałam jakiś czas jej filmiki na YT i widzę, że ona nawet nie lubi za bardzo tego fryzjerstwa - niby narzekała, że zamknięte salony, że nie może pracować, a odkąd otworzyli to non stop na wakacjach/urlopie. We włosach Andzi jest też ten problem, że często ma je nieświeże - ale nie czepiam się, bo myślę, że jako świeżo upieczona matka może czuć się trochę usprawiedliwiona (choć jak była w ciąży to też często się to zdarzało).
-
Mogę zacząć nagrywać, ale nie sądzę, żebym kiedykolwiek dorobiła się takiej publiczności i była w stanie utrzymać się z nagrywania i żeby ktokolwiek chciał mi zapłacić za to, że zareklamuję jego hotel. Nie mam sprzętu do nagrywania, nie montowałam nigdy żadnego filmu, nie potrafię mówić do kamery i się "sprzedać". Trochę jednak umiejętności do tego trzeba mieć, trochę szczęścia i trochę smykałki. Możesz uważać, że jest nudna, ale myślę, że jednak ciekawi Cię co u niej, skoro włączasz jej filmiki i czytasz forum o niej. Mało kto nie robiąc zbyt wiele przez całe dnie może sobie pozwolić na taki status życia - nie mówię stricte o Andzi, bo ona ma jednak wsparcie rodziców, ale choćby Luka - przecież musi też zarobić sporo, bo wydaje dużo kasy (choćby opłaty za połowę mieszkania i jedzenia na mieście, plus prezenty dla Andzi, na jego ciuchy już niestety brakuje ) a orobić się nie orobi. Wszyscy pamiętamy jaki miał status życia wcześniej, a dzięki Andzi jak zaczął nagrywać to jednak wszystko się zmieniło. A co do mamy Andzi - jest zadbana, ale dla mnie wygląda słabo jak na te 43 lata. Znam dużo osób, które są w podobnym wieku, nie inwestują tak wiele pieniędzy w swój wygląd, a wyglądają młodziej i ładniej. No nie jest to jakiś duży koszt, ale czemu ma go ponosić, jak może mieć go za darmo i jeszcze na tym zarobić? Mi się wydaje, że oni odkładają co miesiąc jakąś sporą kwotę na mieszkanie. A już przynajmniej na pewno zaczęli od kiedy dowiedzieli się o ciąży. A Tobie Twój samochód odpowiada w 100%? Moim zdaniem nie ma samochodu idealnego - na dalsze podróże lepszy byłby większy, ale znowu parkowanie nim w mieście to koszmar. Czarny fajnie wygląda, ale bardzo się brudzi. No i do tego dochodzą kwestie ceny - ja mam jakiś górny limit pieniędzy, jakie byłabym w stanie zapłacić za samochód - więc mimo, że bardzo by mi się podobał to bym kupiła inny, tańszy. Myślę, że u większości ludzi tak to wygląda, kupno samochodu czy mieszkania to kompromis. Oni i tak go mają za darmo, o ile nie dopłacają im jeszcze za to, więc i tak się dziwię, że narzekają. Drugiego nie dziwię się, że nie kupią, bo po co skoro Andzia nie ma prawka, a pewnie mają jedno miejsce parkingowe do mieszkania. Jak im potrzebny raz na jakiś czas to lepiej pożyczyć. I pomarudzić, że samochód za mały, żeby reklamodawcy następnym razem lepiej trafili. Żeby wziąć kredyt trzeba mieć wkład własny (a skoro chcą tak drogie mieszkanie to nie będzie to mało) plus kasę na urządzenie i jeszcze w międzyczasie urządzania płacić cały czas wynajem, więc w ich przypadku trzeba mieć solidną poduszkę finansową, pewnie wartości przeciętnego mieszkania w warszawie - i być pewnym, że się tego chce. Oni niby razem, ale się rozstali już raz, więc nie dziwię się, że podjęli tak ważnej decyzji tak szybko.
-
Nie zazdroszczę im początku wakacji, ciekawe jak to w końcu zostało załatwione, bo mówili, że booking się wypiął. Pewnie będą później o tym mówić. Swoją drogą Wandziaksy są bardzo odważni (chociaż nie wiem, czy to można nazwać odwagą), że z takim niemowlakiem w dobie pandemii pojechali na takie wakacje. Ja bym się bała o siebie - że mnie wezmą na kwarantannę, w przypadku zachorowania zamkną w jakimś zakaźnym szpitalu w obcym kraju, a co dopiero o takie małe niemowlę.
-
Nie, bo kolejny fotelik, który pasuje do tej bazy jest tyłem do kierunku jazdy. Wybrali porządną firmę, więc nie ma sensu się rozdrabniać nad testami bezpieczeństwa - tak samo jak nie rozdrabniali się nad amortyzacją przy wózku, bo to jest oczywiste, że ta firma ma dobre produkty. Został im tylko wybór koloru i nad tym się zastanawiali.
-
Gdzie go w takiej cenie znalazłaś? Patrzyłam na bookingu i kosztuje 7400zł za 6 nocy. A przez biura podróży jeszcze drożej - ponad 4000zł/os za 7 dni, a podejrzewam, że oni jadąc z dzieckiem kupili przez biuro jednak, bo nie sądzę, żeby chciało im się ogarniać samodzielnie ubezpieczenie, transport z lotniska do hotelu, itd. A i w cenie tylko śniadanie. Swoją drogą to dziwny ten wyjazd, niby jadą razem, ale każdy gdzie indziej, w kolejce też nie stali razem.