Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ana999

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam, jestem z chłopakiem w związku od 8 lat a od 3 lat mieszkamy razem (wynajmujemy mieszkanie) ale nie wiem czy chce dalej trwać w tym związku. Problem polega na tym że mój chłopak jest dość specyficznym typem człowieka można powiedzieć że w jakimś sensie jest introwertykiem i ostatnimi czasy coraz częściej zastanawiam się nad wyprowadzką ponieważ nie traktuje mnie dobrze, często podnosi na mnie głos, wyładowuje swoje emocje na mnie ... Co prawda nigdy nie podniósł na mnie ręki ale wyżywa się na mnie emocjonalnie. Przykładowo zepsuło mu się auto , mam brata mechanika napisałam do niego czy mógłby zajrzeć do tego auta jakby był u mnie a mój chłopak zaczął krzyczeć na mnie przy innych ludziach że jestem głupia po co kogoś proszę o pomoc że muszę odrazu rozpowiedzieć połowie rodziny że coś się stało itp. a ja przecież chciałam dobrze a wyszło jak zwykle i jest tak za każdym razem gdy coś nie idzie po jego myśli wyładowuje się na mnie.. Przy rodzinie i znajomych traktuje mnie jak koleżankę i odzywa się do mnie jak do koleżanki a nie do osoby z którą jest w zwiazku a dopiero gdy wracamy do domu staje się kochany i traktuje mnie jak swoją dziewczynę a ja nie wiem co o tym myśleć gdy idziemy przez miasto , galerie czy cokolwiek i widzę te pary razem a potem patrzę na siebie i niego idących jak dwie obce osoby . Kocham go..przynajmniej tak mi się wydaje ale już nie wiem czy to miłość czy po prostu przez tyle lat się do niego przyzwyczaiłam. Ludzie z mojego otoczenia czasem sugerują mi że wpędzi mnie w lata i zostawi bo jesteśmy tyle czasu razem a on ewidentnie nie chce ślubu itp niby mówi że jeszcze jest za młody ale ja też nie chce wyjść za mąż po 30stce i on dobrze o tym wie . Jak każda kobieta mam swoje wewnętrzne plany odnośnie ślubu i dzieci które chciałabym mieć przed 30tym rokiem życia a dużo mi już nie zostało. Niby mówi że mnie kocha i chce "kiedys*" założyć ze mną rodzinę ale co siedzi naprawdę w jego głowie nie wiem. Dodam jeszcze że moją rodzinę traktuje jak gorszych od swojej i moi zawsze są źli a jego najlepsi. A po wszystkich awanturach zachowuje się jakby nic się nie wydarzyło i nigdy nie przeprosi pierwszy. Nie wiem co mam robić odejść czy poprostu ja coś źle robię i to moja wina że mnie tak traktuje?
×