Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Niecerpliwa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Niecerpliwa

    Zagrać obojętna 🤔

    Poradzcie z własnego doświadczenia bo u mnie go mało 13 lat byłam z jednym facetem był to mój 1 chłopak więc jak chodzi o związki mam mało doświadczenia poznałam chłopaka ale nie bardzo na początku chciałam wchodzić w nowe relację można też powiedzieć że nie do końca wierzyłam w jego szczere intencje. Ale krok po kroczku po mału zaczął mnie do siebie przekonywać, nie zrażało go to że mam trochę spraw do zamknięcia z byłym partnerem, cały czas twierdził że on będzie czekał i walczył o mnie. Spotykaliśmy się dość regularnie ale też nie za czasto bo jest między nami mała odległość 40minut i nie zawsze ten czas tam się zgrywał żeby się spotkać. Miesiąc temu wyskoczył mu wyjazd do Polski (mieszkamy oboje za granicą) którego na ten czas na planował, więc rzucił się w wir pracy żeby jak najwięcej dorobić, siedział całymi dniami w robocie nawet w weekendy, co za tym idzie nie widywaliśmy się. Trochę mnie to denrwowało ale no przecież ciężko pracuje trzeba chłopaka zrozumieć... kontakt z nim też był rzadszy ale był. Również mnie to denerwowało ale mowilam sobie nie będę mu tyłka truła bo przecież całymi dniami pracuje,praca fizyczna wieczorami wraca padnięty idzie odrazu spać bo od rana to samo. Noi nadszedł ten dzień że wyjechał, w sobotę, jechał z kimś autem więc miał 22h drogi przed sobą. Z trasy napisał raz ,ja też nie pisałam żeby nie męczyć wyszłam z założenia nie będę mu wypisywać czy wydzwaniać jak jest na urlopie, w domu nie był dwa lata na pewno ma sporo zaległości do nadrobienia z rodziną i kumplami. 1 rozczarowanie że nie dał znać że dojechał... ale znów tłumaczę sobie zmęczony. Na drugi dzień też się nie odezwał... to tłumaczyłam że pewnie odsypia albo poprostu siedzi z rodziną. Odezwał się w poniedziałek więc go pytam jak wakacje czy jest pogoda itp. A on mi odpisuje że wogole nie spał i melanż trwa... i znów moge tłumaczyć sobie że przecież kolegów nie widział tyle czasu ma prawo itp kolejne tłumaczenie go? ale tak pisze do swojej dziewczyny?? Melanż? Nie odzywał sie dwa dni bo ma melanż, mógł to chociaż napisać w innych słowach... dla mnie melanż to chalnie do upadłego jak nie jakieś inne używki i panie i Bóg wie co jeszcze, kolezaneczki itp. Nie wiem czy to moja zazdrość przemawia czy co Nie dość że przez ostatni miesiąc z nim mało kontaktu było a nie prędko się znów spotkamy bo zaraz ja też wyjeżdżam do Polski, to teraz po dwóch dniach pisze że melanż trwa... już się wkurzyłam na maksa ale nie pokazałam tego napisałam tylko że życzę miłej zabawy. I teraz się zastanawiam czy zagrać obojętna pokazać że się trochę oddaliłam przez takie lekkie olewanie mnie ostatnim czasem?? Nie chce stroić fochów przez telefon ale dać do zrozumienia że nie jest tak pięknie kolorowo jak na początku doradzcie coś jak to rozegrać żeby poczuł że może mnie stracić
×