

PannaLola
Zarejestrowani-
Zawartość
308 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
230 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Znowu? Że jej się to nie znudzi
-
Wątek z niskim IG do pożarcia dla weganki z wysokim IQ
PannaLola odpisał Koczkodan na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Znowu spadł? 🫣 -
Dokładnie takie samo skojarzenie miałam
-
Mnie zastanawia fascynacja kształtem jej piersi czy ich rozmiarem, pierś to pierś, mamy, co natura dała i po części jak my o to zadbałyśmy. Natomiast w A. nieco przeszkadza mi ich niekiedy nadmierna ekspozycja - ale to moje zdanie, mój „problem” i w życiu nie wpadnę na to, żeby ją za to krytykować czy głośno o tym dyskutować. Pełne wyje***go. Ze swoim może robić co chce, ale kiedy pokazuje (pół)nagą mamę albo córkę, to rzuciłabym się jej do gardła.
-
Tak, tak - były takie stories. I to całkiem niedawno. Zapamiętałam tę ilość jedzenia.
-
Laski, to nie A. Ani kolor włosów/oczu, ani sylwetka (no, wzrost się zgadza). Imię też umiarkowanie charakterystyczne.
-
Ten jej urojony spedytor to taki trochę Massimo, a trochę Janusz. Swoją drogą, że Babka przedkłada nas nad swoje marzenia o sukni z welonem... hoho.
-
Z zasadami tak, z uzusem nie - a to on - mimo wszystko - wyznacza i określa to, co jest uznawane za poprawne. Widać to doskonale w kolejnych edycjach SJP i SPP, ale to samx wiesz najlepiej.
-
Tego nie wiem, ale coraz bardziej skłaniam się do tego, że - tym razem - ktoś miał zabawę jej kosztem. Przecież w tym zawodzie chłopaka nic się kupy nie trzyma, a od długiego czasu cisza absolutna. Żadnego spotkania, żadnego Starbunia, nic. A ona znowu wygląd dużo gorzej - taka bez życia, bez energii. Aż szkoda patrzeć. Jednak przy Adamie błysk w oku miała, i tyle emocji. Oj, znielubiłam go za tę sytuację z kafe.
-
Coraz bardziej skłaniam się ku myśli, że ktoś ją nieźle zbajerował. Coś jak Ci afrykańscy książęta i spadki czy oficerowie amerykańskich służb specjalnych, którzy muszą się skądś wydostać i potrzebują na to pieniędzy od laski z drugiego końca świata. Ona znowu gorzej wygląda, jak po sprawie z Adamem - stąd zakładam, że rzeczywiście uwierzyła w jakaś wielką miłość...
-
Coś jak z Alą - odkąd ludzie zaczęli ja chwalić i głośno, pozytywnie się o niej wypowiadać - cisza, pustka, wiatr hula
-
Bogu trafiła się 1) pełna rodzina, wsparcie ojca jednak nie bez znaczenia 2) bliskość Warszawy, też - umiemy się - nie przeszkadzała, 3) Bałt, 4) no jednak dramatycznie inny charakter. I też zmyśla i kłamkoli, chyba nie mniej niż Babka. Ale fakt faktem, to dorosła kobieta jest. Trochę świntuszy, trochę głupot robi (nie mówię o Endżi, to osobna bajka), ale przynajmniej nie zgrywa porcelanowej laleczki
-
Podziwiam Was za wytrwałość w oglądaniu tej prodakszyn, ja zrezygnowałam, kiedy nazwała kalcytoninę (hormon) - lekiem. Nie neguję jej podawania (jak tyroksyny u wieeelu osób), no ale. Babka, podstawy własnej choroby wypada znać.
-
Magazyn ma gdzieś tam u siebie, a w Gdyni ma Rivierę, Starbunia i biuro!
-
No gier nie otwiera, bo towar macany należy do macanta i jak potem takie pootwierane sprzedać? Pazerność Babki jest zachwycająca