Jeździłam do wspomnianej "wsi" Kopřivnice w latach 90. na obozy tenisowe. Infrastruktura bardzo ok, korty, hale, trasy trekkingowe. Miasteczko, fakt, niewielkie, ale jakoś w 92/93 mieli supermarket Bila z wagami samoobsługowymi, super zaopatrzeniem, salonem gier jak z amerykańskiego serialu i kilkoma innymi miejscami, których im zazdrościliśmy. I tanio wcaaaale nie było