![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2020_08/S_member_194022648.png)
Strusio85
Zarejestrowani-
Zawartość
1538 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Strusio85
-
Niestety ...życie mnie nie oszczędza ostatnio... 4 poronienia to już przegięcie
-
Dziękuję za Wasze wsparcie
-
Mam taką nadzieję, że jeszcze będzie dobrze naczytałam się wczoraj o tym zasniadzie i jestem przerażona - oby to nie było to
-
ObyTo głupio zabrzmi ale nawet już dziś nie jest mi smutno. Serce mi się kraka jak widzę za to męża - on to bardzo przeżywa ( zawsze był ta silniejsza strona w naszym związku) ... Chce wyjechać, odpocząć, wsiąść na rower i poczuć, że żyje. Ostatnie miesiące mnie po prostu zmęczyły ( najpierw izolacja przed szczepieniami , szczepienia, potem ciąża - od połowy stycznia siedziałam w domu). Na pewno wrócę do starań - ale póki co potrzebuje zadbać o siebie . To teraz dla mnie priorytet.
-
Ja już po. Tak jak się spodziewałam - nic z tego nie będzie. W wersji optymistycznej - puste jajo. Dziś odstawiam leki, jutro mam powtórzyć bete bo mojego gina niepokoją te duże przyrosty ...jeśli będzie nadal rosła tak dobrze to istnieje ryzyko zaśniadu groniastego ( to już wersja mniej optymistyczna)....Także modlę się o puste jajo, spadek bety i samoistne poronienie ... O dziwo nie czuję nic... Nawet łza mi się w oku nie zakrecila podczas wizyty .. chyba poronienia znieczuliły mnie na poronienia
-
Bardzo dobrze doradzilas kolezance. Zdecydowanie trzeba to przed ciążą poustawiać bo insulinoopornosc niestety szkodzi komórkom i to dość mocno . Może utrudniać zajście w ciążę jak i prowadzić do poronień ( czego z całego serca nie życzę). Lepiej ogarnąć sytuację dieta, sportem i lekami , nawet chwilę odczekać aż się unormuje i działać powodzenia
-
Niestety insulina w każdym punkcie powyżej normy . Cukier na czczo stanowczo za wysoki. Jest zdecydowanie insulinoopornosc/ hiperinsulinemia i nietolerancja glukozy ( sama mam na czczo zwykle podwyższone cukry). Konieczna wizyta u diabetologa i wdrożenie leczenia + diety i aktywności. Nie ma tragedii ale to znak , że trzeba działać.
-
Znowu ktoś nas zablokował... A my niczym Feniks z popiołu powstaniemy za każdym razem na nowo 🥰
-
Miałam to podłoże ze względu na poronienia. Nie wiem czy jego zasługa czy nie ale wynik hodowli był całkiem dobry. Miałam z 12 zapłodnionych komórek finalnie 8 ( 6 blastocyst i 2 najlepsze z całej dwunastki trzydniowce 8.1 i 10.1). Zostało mi 5 blastocyst . Pierwszy transfer udany ale poronienie w 8tc. Przy drugim transferze dohodywalismy najlepsze trzydniowce do blastocyst i niestety jeden nie przetrwał a drugi dał mega słaba blastke - beta nawet nie drgnęła .
-
Iskrzynko. Ja uważam, że immunologia mi bardzo pomogła , i wierzę, że jak nawet teraz się nie uda to osiągnę sukces później. U mnie w klinice moja dr pochwaliła moja decyzję o diagnostyce immunologicznej- sama też Ci ja polecam. Bez szczepień jestem przekonana, że nie zaszlabym w te ciążę. Ja właśnie przez to, że wcale nie mogłam zajść w ciążę po poronieniach podeszłam do ivf. Minęło 2 lata i nic. Nagle 1 szczepienie i ciąża. Przypadek ? - nie sądzę. Jeśli ta ciąża okaże się być pustym jajem, uważam, że przyczyna była genetyczna. To się niestety zdarza...szkoda, że akurat teraz ale nie mam na to wpływu.U nas mąż ma inwersję ( wg genetyków - a byliśmy u wielu - nie na to wpływu na straty i nawet w kariotypie ma napisane, że to prawidłowy kariotyp...ale ja na chłopski rozum uważam, że jednak jak coś jest niestandardowe i odwrócone może mieć wpływ i namieszać przy podziałach). Osobiście wychodzę z założenia , ze póki mam macicę i nie wpadłam w menopauzę - nie poddam się Jeśli chodzi o ivf sama mam możliwość dofinansowania ale jeśli miałabym podchodzić 2 raz to tylko Czechy. Już nawet mam telewizyte na kwiecień ... Mam jeszcze 5 blastek w Novum ale nieprzebadanych ( czego obecnie bardzo żałuję) dlatego w razie jeśli nie wyjdzie naturalnie możliwe, że spróbujemy z Czechami.
-
Pewnie chce wykluczyć błąd labu. Osobiście powtorzylabym jutro dla pewności.
-
Nie wierzę byłam pewna, że się udało ...bardzo mi przykro ... los nas obu nie oszczędza
-
Supergratulacje!
-
Bez stresu. Czuję , że będzie dobrze Ja wykorzystałam już limit nieszczęść - teraz pora na sukces
-
Bardzo bym chciała się oczyścić samoistnie. No niestety kochana... Los chyba ma na mnie inny pomysł niż macierzyństwo. Nie martw się -jest zarodek i serduszko będzie na pewno dobrze Tak...też traktuje te ciążę jako cud. Miałam nadzieję, że skoro to cud to dobrze się skończy. Niestety życie ponownie mnie rozczarowało Mam taką nadzieję...że po burzy przyjdzie w końcu dla mnie słońce
-
Oby tak było ... mi wystarczy choć 1 dziecko...jak się uda mieć choć 1 to będę wniebowzięta. Dajesz nadzieję 🥰 dziękuję i nawzajem
-
Niestety...po raz kolejny los złamał mi serce
-
Dziękuję
-
Mam taką nadzieję Może faktycznie za wcześnie zaszłam w te ciążę, lepiej było przejść cykl 3 szczepień -ale kto by się spodziewał , że się akurat od razu uda... Pod koniec marca mam 3 szczepienie. Miało być w ten poniedzialek ale ze względu na ciążę dr Paśnik przesunął je 2 tyg później - będzie pod koniec marca. Ponoć te puste jaja często się zdarzają oby to był 1 i ostatni raz ...i obym się sama oczyściła
-
Chyba wszechświat sprawdza moja siłę i wytrzymałość Dziękuję
-
Skoro coś było z zarodkiem nie tak - to lepiej się stało tak jak się stało. Najważniejsze, że się udało naturalnie. Skoro raz się udało, wierzę, że mamy szansę na powtórkę. Nie poddam się na pewno. Wierzę, że za którymś razem się uda
-
Nie mam złudzeń. To raczej na pewno puste jajo. USG za tydzień to tylko formalność. Martwi mnie trochę beta - chciałabym się oczyścić samoistnie a jak organizm ja produkuje jak gdyby nigdy nic to pytanie czy zrozumie, że trzeba się jej pozbyć . Mam nadzieję, że się uda Porozmawiałam z mężem...nie może uwierzyć, że po raz 4 nas to spotyka byl pewien, że tym razem będzie ok. Jedno mnie pociesza...zdecydowanie coś było nie tak - dobrze, że ciąża kończy się na tym etapie niż później. Stratę w 12 tc trudno było mi przeżyć to był już mały człowiek .
-
... Nie jest źle..trening czyni mistrza i każda kolejna strata boli mniej...zwłaszcza, że nie wykształcił się nawet zarodek.. Dziś popłaczę - jutro będzie nowy dzień. Myślę, że USG za tydzień to tylko formalność. Ja już znam finał
-
Ja raczej nie mam nadziei. Czuję, że to jest to puste jajo - choć ponoć w większości przypadków przyrosty bety przy pustym jaju są słabsze. Udało się uniknąć łyżeczkowania? Poronienie nastąpiło samoistnie? Skąd się bierze to jajo ?
-
Najgorsze, że powtórzyłam betę ... I przyrosła dobrze ... dziś 38 407 serio nie wiem czemu tak rośnie.