Strusio85

Ja gdzieś intuicyjnie czułam, że tak niestety może być ... Chyba musze zrobić przerwę - chyba mam dość ...

Gdyby nie było serduszka to nie byłby taki problem. U mnie jest pusty pęcherzyk bez czegokolwiek. Nie ma nawet ciałka zoltego...także szanse na cud są raczej małe.

Ja już kochana w cuda w moim przypadku nie wierzę. Wierzę natomiast w to, że los ponownie zrobił mi nadzieję i zadrwił ze mnie ....

Mogą być takie spadki bo progesteron jest wydzielany skokowo. Nie stresuj się. Trzymam mocno kciuki

Tak mi ta gin powiedziała. Żeby poczekać tydzień - ale nie szykować się na cuda bo już żółtkowy powinien być na tym etapie . Jeśli w przyszłą środę nic się nie pokaże - trzeba będzie odstawić leki i czekać na poronienie . Najgorsze , że beta mi pięknie przyrasta - aż gin w szoku, że przy pustym jaju tak rośnie ... Powtórzyłam dziś- może już spada... Jeśli nadal dobrze przyrasta to ja już nie wiem o co chodzi

Mniej więcej 6+3 ....także już przynajmniej żółtkowy powinien być. Nie mam złudzeń....to koniec... Całą drogę od lekarza szłam i płakałam...nie wiem co ja takiego zrobiłam , że los mnie tak każe

No niestety kochane... Raczej nic z tego. Pęcherzyk jest pusty ....chyba nie będzie mi dane być matką ...

Tak... Jestem podekscytowana i przerażona ...dziś będzie chwila prawdy ...czuję stres do tego stopnia, że mam rewolucje żołądkowa ... Nic na siłę - jeśli czułaś , że chcesz się wstrzymać z beta to myślę, że to dobra decyzja wyjdzie i tak , niezależnie czy w 8 czy 10 dniu też trzymam za Ciebie mocno kciuki

Haha...no dobra ... Teraz jestem w moim rodzinnym mieście więc idę do innego gina . A za tydzień po środzie do mojego docelowego

11.45 ... Jeśli nie napiszę to znak, że padłam na zawał

Jak tak ładnie rośnie to musi być dobry znak! Trzymam kciuki za piękną betę 🥰

Tak Postaram się ignorować dziwne objawy. USG w środę

Dziękuję Ci bardzo za te mądre słowa Chyba faktycznie coś w tym jest bo skurcze już przeszły ..pojawiają się co jakiś czas ale od wczoraj ani razu ich nie było. Muszę odrzucić myśli, że każdy skurcz zwiastuje coś złego ( choć to niełatwe bo niestety po stratach mózg mam trochę zrysowany i wyczulony na wszystkie objawy lub ich brak ). Muszę odrzucić kontrolę i tak jak piszesz starać się cieszyć każdym dniem. I tak nie mam już na nic wpływu. Zrobiłam i robię wszystko ... W życiu nie brałam tyłu leków w ciąży na jej podtrzymanie , głównie odpoczywam, śpię... Jedyne nad czym muszę popracować to moje czarnowidztwo ...muszę też zaufać że wszystko jest dobrze Postanowiłam, że pójdę na USG w tym tygodniu. Jeśli będzie serduszko - myślę, że już odetchnę trochę z ulgą.

Oby tak było

Nie mam pojęcia

Dziewczynki . Mam pytanie . Martwię się bo co jakiś czas pojawiają mi się skurcze/ tępy ból w podbrzuszu po 1 stronie. Nie trwa to cały dzień ale pojawiło się dziś wieczorem, wczoraj i jeszcze ze 2,3 dni temu. Trwa chwilę, kilka razy powtarza i przechodzi. Czy któraś tak miała? Beta w porządku a te skurcze mam od jakiegoś czasu. Nic nie plamie i nie krwawię...no ale martwię się czy to nie zły znak

To piękny wynik 🥰 nie martw się niczym! Trzymam mocno kciuki ja byłam niecierpliwa i robiłam 7 dpt ( wtedy zazwyczaj beta już wychodzi ) mimo że gin kazała mi w 12 dpt

Wow! 🥰 Zleci szybciutko ! Cudownie

Wow...ale czas leci🥰🥰 na kiedy masz termin?

Tak. Bety robione w odstępie 48 h. W czw (10.03) 15 697 dziś (12.03) 22 177 Chyba ok? Wiem, że przyrasta wolniej chyba już przy wyższych wartościach. Gin mi odpisał , że przyrost wygląda ok.

Też fakt widocznie ktoś nas nie lubi

Przeciwnikom ivf ale my jesteśmy twarde. Jak będzie trzeba będziemy zakładać 1000 wątków

Tak napisałam do mojego gina i odpisał że przyrost jest w porządku. Postanowiłam pójść tydzień wcześniej na usg- to mnie uspokoi

Aaaaaa...dobra . Ja zakładałam ten wątek nie wiedziałam, że to zła kategoria . Ok. Załóżmy tam gdzie wcześniej

Super