Strusio85

A ja mam dziś kryzys. Wstałam i się popłakałam... Doszło chyba do mnie, że jestem w ciąży i wróciły wszystkie lęki. Martwi mnie ten niski progesteron na początku tej ciąży -jest niecałe 11ng ... Doladowalam prolutex, 3lutinusy, 3luteiny i 3 duphastony a mam wrażenie, że temperatura mi spada ...dziś mam gina i ustawi mi dokładnie leki. W ostatniej ciąży tragicznie wchłaniałam proga i boje się czy nie będzie powtórki z rozrywki. Jutro mam powtórkę bety i to chyba też potęguje lęk . Odżyły wspomnienia wszystkich strat. Napisałam do mojej terapeutki, że potrzebuje wsparcia bo znowu moja głowa zaczyna czarnowidziec Czy Wy po stratach też w kolejnej ciąży miałyście takie gorsze dni ?

Dziękuję Wam bardzo dziewczynki za wszystkie kciuki i całe wsparcie 🥰

Dziewczynki! Chyba jest dobrze. Wczoraj beta: 4,73 Dzis po niecałych 24h : 22 TO się dzieje naprawde

Cudownie!!! Trzymam kciuki

Dziękuję

Ja zrobię jeszcze w czwartek i odpuszczam. Ewentualnie przed USG zrobię. Beta tylko dostarcza mi stresu więc w tej ciąży nie będę tak świrować jak ostatnio. Szkoda nerwów i kasy

Dziś zrobiłam - zobaczymy co wyjdzie

Nie zgodzę sie z opinią doktora . U mnie wszystkie badania wyszły super. Histeroskopia idealna, drożność cacy, hormony pięknie ( jedynie progesteron taki średni po owu ale to akurat łatwo podbić). Nawet badania immunologiczne wyszły bardzo dobrze. Jedyny brakujący puzzelek to było allo mlr. Oprócz tego wg lekarza jestem zdrowa jak koń

Chyba dziś będzie na pewno bo test sikany dużo wyraźniejszy nie denerwuj się. To szybko zleci bardzo.

Boże oby.. nie myślę jednak o przyszłości. Staram się cieszyć tym co jest Wierzę, że jeśli mi to pisane to się stanie na nic mój stres czy nerwy. Nie mogę uwierzyć, że znowu jestem w ciąży

Nie żadna tylko jasna chyba mi mózg wyparował

Dziewczynki. Dziś robię betę w labie u siebie żeby ją moc powtórzyć w tym samym labie za 48h. Trzymajcie mocno kciuki P.s. sikanca z ciekawości zrobiłam bo wczoraj był cień cienia. Dziś to żadna jasnoróżowa kreseczka więc na pewno kropek się gości

Dokładnie. Szkoda, że w klinikach często nikt nie sugeruje dodatkowych badań czy też nawet pewne odradza. Z tego co słyszę często z ogromną dozą niepewności i niechęci traktowana jest immunologia. Kiedy powiedziałam mojej doktor, że planuje odwiedzić immunologa to stwierdziła, że można ale to raczej nie da odpowiedzi...a jednak dało.

Czytam, że niby progesteron wytwarzany jest skokowo więc mogłam trafić na nizinę ...ale wzięłam : prolutex, 2luteiny i lutinus . Nie będę kropkowi żałować od wczoraj biorę też duphaston - ale on chyba nie wychodzi we krwi , prawda? Doktor nie zlecał mi cytokin. Dostałam do wykonania : allo mlr, kiry, imk i test limfocytotoksyczny ( to odpowiednik crossmatch). Wszystkie oprócz allo wyszły dobrze. Kiry to nawet bardzo dobrze wyszły allo za to tragedia. Jeszcze dziś z nim rozmawiałam i powiedział, że w ciąży tylko szczepienie przypominające limficytami, progesteron i heparyna.

Może być różnie. Ale tak jak piszesz - daje to nadzieję i mi i innym, że czasem warto się pod tym kątem przebadać jeśli wszystkie dotychczasowe badania wychodzą ok a ciąży brak lub się ją traci. Właśnie otrzymałam wynik progesteronu i nie za bohaterski - niecałe 11 ng. Dobry znak to to nie jest więc tym bardziej muszę nabrać dystansu. Mam w domu spory zapas proga po ivf to zapodam bo na pewno nie zaszkodzi a może pomóc w środę mam ginekologa to m nadzieję rozpisze mi dokładnie jak te leki brać .

Bardzo dziękuję zobaczymy co będzie dalej ...ale póki co cieszy mnie ogromnie, że coś drgnelo🥰

Moja droga. Sama do tej pory jestem w szoku Nie mam innego wyjścia wyjścia tylko cieszyć się tym co jest i zaakceptować to co będzie ( niezależnie co będzie - a może być różnie). Grunt, że czuję, że szczepienie mi pomogło i nawet jeśli teraz coś pójdzie nie tak to wierzę, że finalnie się uda choć nie powiem....marzę o tym żeby tym razem było ok🥰 Też ściskam dziewczyny. Sama ostatni transfer miałam nieudany, beta nie drgnęła. To boli ale nie można się zniechęcać. Warto pogłębić diagnostykę i zajrzeć do immunologi ( sama żałuję, że zrobiłam to tak późno )

A to chyba zależy gdzie. W apc robię szczepienia i bez skierowania od immunologa nie ma opcji umówienia terminu.

Niestety to nie jest zbyt popularne badanie Robią tylko w kilku miejscach w Polsce ... Trzeba mieć skierowanie / pozwolenie od immunologa.

3 dniowy? Z tego co wiem bada się tylko blastocysty... Chyba, że gdzieś za granicą badają 3 dniowe ? Witaj w klubie - też mam na koncie 3 ciaze. U mnie wyszło allo mlr 0 na które zlecono mi szczepienia. Reszta badań w porządku. Badalas allo mlr z mężem?

Powiem Wam dziewczynki, że do mnie dziś nic nie docieraTo taki szok.... Ja na serio nie sądziłam, że będzie mi dane jeszcze zajść w ciążę naturalnie.... A już tym bardziej po 1 szczepieniu. Ja już oczami wyobraźni planowałam kolejny transfer po 3 szczepieniu ( nie dopuszczałam myśli, że mogloby się coś zadziac naturalnie). Fakt, byłam w ciążach naturalnych ...ale to było tak dawno... Wiem, że może za chwilę się okazać, że beta spadła bo to sam początek i wszystko się może zdarzyć. Mimo wszystko jestem spokojna i wdzięczna losowi za to co się stało. Bardzo polecam Wam książkę A.Maciag Magiczne slowa... To dzięki niej teraz zachowuje spokój ..niczym mantrę powtarzam sobie, że wszystko wydarzy się w odpowiednim miejscu i czasie. Odpuszczam i pozwalam by działo się dla mnie to co najlepsze. Dziękuję niebiosom, że było mi dane trafić do dr Paśnika... Bo czuję, że to jego i szczepienia limfocytami zasługa w głównej mierze, że dziś mogłam zobaczyć tę drugą kreskę na teście ( cień cienia ale zawsze coś )i betę ( może jeszcze niską ale już pozytywną ). Wszystkie dziewczynki , czy to z nieudanymi transferami czy poronieniami i nie tylko bardzo namawiam na przebadanie immunologii u mnie okazała się ona przyczyną trudności i zajsciem w ciążę i donoszeniem ciazy.

Bardzo mi przykro. Czasem wtedy gdy się odpuszcza dzieja się cuda. Nie znam dokładnie Twojej historii ale życzę Ci żeby ten cud wydarzył się właśnie Tobie wierzę, że wszystko wydarzy się w odpowiednim czasie . Spokojnie. Jeszcze wszystko może się rozkręcić. U mnie początkowo też nie było mocnej reakcji...a potem tak się rozchulalo, że miałam ryzyko hiperki trzymam kciuki żeby podrosły. Jeszcze jest trochę czasu. 🥰Dziękuję....sama jestem w szoku. To dopiero jakoś 10 dpo. I niech mi ktoś powie, że Paśnik to nie codotworca ... 1 szczepienie i bęc...a do tej pory 2 lata starań naturalnych, inseminacji ...i nic. Ja też Powiem szczerze, że po ostatniej ciąży mam taki uraz do bety, że najchętniej wcale bym jej już nie robiła. Dziś zrobiłam na spontanie w apc w Łodzi ( przed szczepieniami). Że z Łodzi nie jestem to będę musiała zrobić betę w innym labie. Chyba pojde jutro i w czwartek. Jak będzie ok - daje spokoj. Niech się dzieje wola nieba ... Przykro mi który dpt? Badalas immunologie? Zobaczymy co będzie. Póki co miano malutkie bety ale to też sam początek ( dopiero gdzieś 10 dpo). Zobaczymy czy będą przyrosty. Niezależnie od tego czy będą dobre to cieszę się z samego faktu, że udało mi się zajść w ciążę naturalnie...ja już serio nie sądziłam, że jestem do tego zdolna Będę ! Choć zrobię tylko jeden przyrost i kończę Cudownie!!!! Gratulacje! 🥰🥰🥰Bardzo dziękuję

Dziękuję

Dobrze czułam...coś się zadzialo. Beta 4,75 .... Powyzej 4 ciąża oby tylko rosła..i to po 1 szczepieniu, za 1 razem...a 2 lata nic - tylko po ivf nie wierzę dziewczynki. To się nie dzieje