Strusio85
Zarejestrowani-
Zawartość
1538 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Strusio85
-
Z L4 na pewno skorzystam i od ginekologa i od psychiatry. Pewnie roniłaś w szpitalu, ja w domu. Nie chcę iść do szpitala, nie chce decydować o pochówku ...nie chce jechać do urzędu stanu cywilnego , nie chce nadawać dziecku imienia ...a już zwłaszcza nie chce wysyłać aktu martwego urodzenia do mojej szkoły. Wie mój pracodawca, bardzo mnie wspiera...sam zaproponował żebym poszła do psychiatry i odpoczęła przed powrotem. Nie chcę by wiedział ktokolwiek więcej . Wolę dostać 80 % pensji niż 100% i zaoszczędzić sobie tej traumy.
-
Kochana. W piątek jak się zaczęło było znośnie. Wydaliłam pęcherzyk ciążowy, trochę skrzepów, krwawilam dość mocno ale ból był jak dla mnie nie największy. Wczoraj prawie nic nie krwawilam i zero bólu. Myślałam, że mam mega lightowe poronienie i już się kończy ... No ale się mylilam ... ...dziś umieram..skurcze są nie do zniesienia 🥺 biorę paracetamol ale mało pomaga..zwijam się z bolu...krwawienie bardzo mocne 🥺 mam nadzieję, że nie będę musiała jednak jechać do szpitala... Myślałam żeby starać się o skrócony macierzyński ale cała papierologia + konieczność odwiedzenie szpitala skutecznie mnie odstraszyła. Psychicznie , o dziwo, jest dobrze. Pogodziłam się ze strata...nawet nie płacze. Co najbardziej szokujące na pęcherzyk który ze mnie wypadł popatrzyłam nie jak na moje dziecko tylko jak na materiał do badania 🥺...to smutne... Mam wrażenie, że działają u mnie mocne mechanizmy obronne...ja już nie pamiętam, że byłam w ciąży Najdziwniejsza sytuacja świata gdy idziesz robić kolację a w lodówce masz swoje dziecko w kubeczku 🥺... I już nawet nic nie czujesz patrząc w jego kierunku 🥺 Cieszę się bardzo, że uda mi się przebadać zarodek. Ponoć rzadkość, z tego co mi pani w test dna mówiła, żeby go w takiej formie zachować bez łyżeczkowania ( jest cały pęcherzyk z płynem, zarodek, kosmówka i pepowina - wszystko). Powiedziała, że prawie na pewno uda się go przebadać. Nie mogę się doczekać na wyniki. Sama jak tylko dojdę do siebie wybieram się do psychiatry i psychologa...brak u mnie emocji trochę mnie martwi 🥺🥺🥺muszę nad sobą popracować przed kolejnym transferem.
-
To samo u mnie. Tylko USG i obserwacja czy pęcherzyk pękł. Dopiero po pęknięciu był progesteron dołożony .
-
A te 2 bety robilas w tym samym labie? Może późniejsza implantacja nastąpiła. Niekoniecznie musi to być coś złego. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sytuacji
-
Moga być przepiękne. Jeśli są uszkodzone genetycznie do ciąży nie dojdzie albo będzie poronienie, w najgorszym razie chore dziecko. Niestety sama morfologia wiele nie powie. Jedynie badanie genetyczne może to wykluczyć.
-
Ja również ... Modliłam się żeby to się stało w ogóle samoistnie ale w najśmielszych snach nie przewidziałam, że wydarzy się to niecała dobę po odstawieniu leków...zwłaszcza, że beta cały czas wolno bo wolno ale rosła ... Chyba choć tu los się nade mną zlitował. W drugiej ciąży miałam podobnie. Mimo iz tydzień wcześniej bilo serce mój organizm bardzo szybko zaczął się oczyszczać ( tak jak dziś, tyle,że krwotok)...to był 12 tc. Żeby było ciekawie..po łyżeczkowaniu ( było pod koniec czerwca) ...już w lipcu miałam piękne endometrium i owulację potwierdzona na USG ... Każdy organizm jak widać reaguje bardzo różnie na poronienie. Współczuję, że tyle u Ciebie zeszło zanim wszystko wróciło do normy
-
Niestety morfologia a genetyka to do dwie różne rzeczy. Piękne zarodki bywają chore, a te niby slabsze, są genetycznie zdrowe. To niestety ruletka jeśli nie bada się zarodków .
-
To był mój 1 transfer. Blastka 4.1.2
-
Tak ..nie byłam gotowa, że stanie się to tak szybko. Byłam z mężem na obiedzie w restauracji...weszlam do toalety...patrzę a tu cała bielizna we krwi widać mój organizm bardzo chciał się pozbyć tego zarodka - myślę, że to badanie genetyczne wiele wyjaśni. Na płeć czeka się 3 dni,na wady genetyczne do 7 dni.
-
Dziekuje cieszę się bardzo bo ponoć trudno zabezpieczyć samej materiał poronny...u mnie jest idealny. Jak nienaruszony, z płynem w środku. Myślę, że na pewno materiał będzie czytelny.
-
Dziewczynki.... Kolejny szok. Wyleciał że mnie pęcherzyk ciążowy. W całości, niepekniety...w środku jest zarodek...jestem w szoku, że go nie zgniotlam mimo tej tragedii...to mam więcej szczęścia niż rozumu. Mam idealny materiał do badania
-
Masz rację. Teraz nie wyszło...ale mam nadzieję, że kolejnym razem będzie dobrze,
-
Musialam ... Widocznie to nie było pisane mi dzieciątko wierzę, że jest wsrod tych 7 jest choć jeden co da mi upragnione dziecko dla niego muszę być silna...
-
Chodzi Ci o badanie materiału poronnego? Jesli tak, ja będę robić z test.dna. Dostałam instrukcje jak zabezpieczyć materiał w warunkach domowych ( sterylny pojemnik, sól fizjologiczna, trzymać w lodówce. ) Koszt 837 zł za określeniem plci+ określenie przyczyny poronienia .
-
To zabrzmi glupio ale jestem przeszczęśliwa , że zaczęło się krwawienie ... Im szybciej się oczyszzcze tym szybciej będę gotowa do nowego transferu. Chce zamknąć ten etap. Dziękuję dziewczynki za wasze wsparcie. Jesteście niesamowite
-
Pewnie będzie ciągnąć leki tak jak u mnie. A mias już USG? Jest zarodek? Wiem jak się czujesz...miałam identycznie 🥺 bardzo mi przykro .
-
U mnie też mega niski progesteron był mimo brania ogromnych dawek leków. ...malał mimo zwiększonych dawek...Organizm coś mi chciał zasygnalizować. Czytałam artykuł, że w przypadku chorego zarodka organizm celowo wytwarza mniej proga żeby go unicestwić.
-
Kochana...mam nadzieję, że będzie dobrzewidocznie coś z tym zarodkiem bylo nie tak. Postanowiłam go przebadać. Dzwoniłam do test.dna i będę zbierać materiał poronny do badania sama. Potem odeśle i poczekam na wynik. Wierzę, że któryś z tych zarodków da m zdrowe dziecko Dziękuję kochana Też mam taką nadzieję dziękuję za ciepłe słowa Kochana..dziękuje..mój organizm chociaż nie zawodzi...już rozpoczęło się mocne krwawienie i skurcze.
-
Dziewczynki...szok...wczoraj odstawiłam leki ..nie minęła doba i poronienie rozkręciło się na maxa ależ mój organizm chciał się szybko pozbyć tego zarodka..niesamowite. Myślałam, że zacznę krwawić może po weekendzie
-
Hania. Ja jestem w 8tc. Wczoraj odstawiłam leki ...i dziś krwawię na maxa...szok ..organizm mega szybko zareagował i chce się pozbyć tej ciąży . Jak najbardziej na tym etapie można oczyścić się samej.
-
Haniu ...bardzo mi przykro...u mnie niestety podobnie słabe przyrosty były na tym etapie ...🥺trzymaj się kochana. Pamiętaj , że chcemy zdrowe dzieciaczki. Jeśli coś jest nie tak to lepiej stracić te ciazę wcześniej. Tulę
-
Dziękuję
-
Dziękuję Niestety ...dziękuję za wsparcie Czekam na samoistne poronienie. Jeśli w ciągu tygodnia krwawienie się nie pojawi - wtedy szpital i tabletki
-
To fakt...już wolałabym betę 0...
-
Mam taką nadzieję zastanawiam się tylko ile jeszcze muszę znieść 🥺 dziękuję za wsparcie