Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Strusio85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1538
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Strusio85

  1. Strusio85

    In vitro 2021

    Też jestem w szoku. Mnie mój gin okrzyczal jak sama zrobiłam betę na późniejszym etapie... Powiedział , że po 1000 tylko USG ...ja też płakałam, że przyrost jakiś mały ...że jak było 50 000 to powinno być 100 000
  2. Strusio85

    In vitro 2021

    Dziękuję w takim razie już się nie stresuje .. czekam na poniedziałek. Zobaczymy czy podrosną te mniejsze
  3. Strusio85

    In vitro 2021

    Beta po 1000 mocno zwalnia. Nie robi się bety na tym etapie - tylko USG niepotrzebnie się stresujesz .
  4. Strusio85

    In vitro 2021

    Ufff...uspokoiłas mnie dziękuję .. będę w takim razie dobrej myśli A jakim szłaś protokołem? Ja idę długim właśnie dlatego, że u mnie nawet po clo pęcherzyki lubiły rosnąć baaaardzo nierówno. Następna wizyta w pon ...punkcja najprawdopodobniej w czwartek lub piątek ...ale czas leci ...ciekawe czy uda mi się podejść do transferu jeszcze w tym cyklu.
  5. Strusio85

    In vitro 2021

    Dziewczynki Jestem po wizycie stymulacyjnej ( 6 dzien stymulacji). Dr podwyższyła mi dawkę gonalu z 50 na 100. Jest ok 12 pęcherzyków ale dobrze rokujacych 6,7 ( mają 10,9 i 8mm póki co, reszta ma 7 i ponoć to za mało) ...sama nie wiem czy to dobry wynik ...czy jest w ogóle coś takiego jak dobra liczba pęcherzyków? Chyba zaczynam łapać stresa ( a do tej pory był luz )
  6. Strusio85

    In vitro 2021

    Ja miałam w szpitalu kilka akcji... Najgorsza z lekarzem który mnie łyżeczkowal. Ja jestem z Warszawy, roniłam w Radomiu. Mój staly lekarz w Wawie prosił żeby wzięła po łyżeczkowaniu antybiotyk. Dr w szpitalu robił problem z wypisaniem recepty i kazał mi sobie jechać do mojego lekarza - który jest 100km dalej. W końcu z łaską się zgodził...ale uwaga ..miałam dostać ja przy wypisie a jej nie bylo. Kiedy poszłam go o tym poinformować...nonszalancko i pogardliwie stwierdził, że on wypisał i jak nie ma to nie jego problem, żebym sobie szła do swojego gina w Wawie...i teraz..są 2 typy reakcji...albo wycofanie albo tryb Walcz...mi się włączył ten drugi .....ja chyba straciłam poczytalność ...gdybym miała w ręku broń wydaje mi się, że mogłabym tego lekarza zastrzelić . ..dziewczyny ..ja tego lekarza prosto w twarz zwyzywałam od różnych i tak trzasnelsm jego drzwiami, że chyba w całym szpitalu to było słychać. Wybiegł za mna ...a ja pobiegłam zapłakana do pokoju lekarzy wręcz krzycząc żeby ktoś wypisał mi receptę na antybiotyk bo ten pier$#$_& chu# nie chce ....miny lekarzy w pokoju bezcenne ...finalnie każdy mnie uspokajał i miałam 4 recepty na ten antybiotyk ...ale co przeżyłam to moje
  7. Strusio85

    In vitro 2021

    Dobrze, że lekarz opisał Ci co może się wydarzyć. Mi nikt nic nie opisywał niestety... Nie byłam przygotowana na to, że sama w pokoju szpitalnym w środku nocy będę musiała " urodzić"...nikt nie mówił o skurczach a już tym bardziej o wodach płodowych jakie mogą się pojawić ... ogólnie pobyt w szpitalu i to co się tam ze mną działo i jak mnie potraktowano sprawil, że trafiłam do psychiatry To fakt. Tak jak z miesiączką - jedna umiera z bólu co miesiąc a inna nic nie czuje. Sprawa bardzo indywidualna.
  8. Strusio85

    In vitro 2021

    Bardzo mi przykrowypłacz się ile masz ochotę, daj sobie czas na żałobę. Pamiętaj też o tym o czym pisałam wczoraj. Zwykle ciąża przestaje się rozwijać gdy z zarodkiem coś jest nie tak. Choć teraz jest to dla Ciebie ogromną tragedia ...to wierz mi, że za jakiś czas potraktujesz tę tragedię jako błogosławieństwo. Bo czy chciałabyś chorego dziecka. Na pewno nie . Wiem co mówię, bo jestem mamą dwóch aniołków. Nie wiem czy chciałabyś dojść przyczyny straty. Mi bardzo zależało...i nie żałuję. Oddałam pępowinę do badania genetycznego i okazało się, że mój synek miał trisomie 21 chromosomu ( to była przyczyna poronienia)..poczułam ulgę ...przede wszystkim dlatego ,że to nie moja wina ( do czasu wyniku obwinialam się, że może coś robiłam źle).. Ściskam Cie. głowa do góry
  9. Strusio85

    In vitro 2021

    Dokładnie. Nie ma reguły. Myślę, że te straty na pewno wzmocniły mnie i moją psychikę ( choć oczywiście początkowo przeszłam załamanie nerwowe bo stracić 2 ciążę w ciągu roku to było dla mnie zbyt wiele) . Teraz widzę pewne rzeczy inaczej...ja serio jestem pewna, że jeśli zarodek jest zdrowy to przetrwa wszystko i takich własnie tylko zarodków nam dziewczynki życzę🥰...
  10. Strusio85

    In vitro 2021

    To sprawa bardzo indywidualna ... Ja roniłam 6 tyg ciążę i był to jedynie obfitszy okres, ból trochę mocniejszy niż miesiączkowy ( a ja miesiączki mam prawie bezbolesne) . Roniłam też 12 tygodniową ciążę sama ( bez leków- mieli mi dać w szpitalu na następny dzien ale nie zdążyli )..dzieciątko miało koło 4cm. Zaczęło się krwotokiem w nocy w szpitalnym pokoju..potem "mini" akcja porodowa z mega skurczami ( ale to trwało może z 1h)....potem wystrzeliły ze mnie wody wraz z dzieciątkiem (i to był dla mnie największy szok bo nie wiedziałam, że na tym etapie mogą odejść wody ).. Fakt...pojawiły się mega mocne skurcze i bolało znacznie bardziej niż za pierwszym razem ale spokojnie można brać leki przeciwbólowe i przetrwać. Później było sporo krwi i skrzepów ale spokojnie do przeżycia .
  11. Strusio85

    In vitro 2021

    Bardzo mi przykro..ja sama straciłam synka w 12 TC...serce waliło jak dzwon tydzień wcześniej ...a po tygodniu krwotok i koniec, brak akcji serca bądź silna...wiem jak to boli. Udało mi się dojść przyczyny. Mój synek miał trisomie . Dało mi to ulge...obecnie widzę w tej tragedii błogosławieństwo - bo nie wyobrażam sobie wychowywać chorego dziecka .... Teraz starając się o 3 dziecko ( mam 2 aniołki) w pełni ufam temu, że że natura wie co robi. ..Bądź silna
  12. Strusio85

    In vitro 2021

    Ufff...to mi ulżyło. Jak dobrze, że ta grupa istnieje 🥰Dziękuje za odpowiedź już się martwiłam, że coś ze mnie nie tak ... Wzdeta to jestem ...trochę to nieprzyjemne ...ale do przeżycia
  13. Strusio85

    In vitro 2021

    Dziękuję za odpowiedź wzdeta to jestem konkretnie tylko nie czuje specjalnie jajników ( tylko momentami takie rozpieranie, pęcznienie).. staram się nie shizowac choć to nielatwe... na szczęście wizyta jutro o 10 rano więc mam nadzieję, że wytrzymam
  14. Strusio85

    In vitro 2021

    Kobietki. Czy Wy też nieszczególnie czulyscie, że coś się dzieje w jajnikach w trakcie stymulacji? Czy może 5 dzień stymulacji to za wcześnie żeby coś było czuć? Jadę długim protokołem, wiek 35 lat, amh 2.5, biorę gonal 50, menopur 150, gonapeptyl 2/3 strzykawki. Jutro wizyta stymulacyjna i się trochę stresuje ... Czy jak nic nie czuję to może znaczyć, że nic się tam nie dzieje ??
  15. Strusio85

    In vitro 2021

    Miałam podobnie. Też bolał mnie mocno jajnik po inseminacji ...ale nic z tego nie wyszło. Ja osobiście chyba miałam wszystkie objawy ciąży jak w niej nie byłam...a żadnych jak w nią zaszłam dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do objawów ciążowych przed domniemaną miesiączką. Ale trzymam kciuki żeby u koleżanki to była ciąża
  16. Strusio85

    In vitro 2021

    Dokładnie nie trzeba brać antykoncepcji. Ja jadę długim protokołem i nie brałam nawet jednej tabletki anty. Mam trombofilie i nie bardzo anty są dla mnie wskazane.
  17. Strusio85

    In vitro 2021

    Bardzo mi przykro...wiem jakie to trudne... Daj sobie czas na płacz, żałobę ... Wrócisz do "gry" kiedy będziesz gotowa . Trzymam kciuki żebyś szybko doszła do siebie Ja po2 poronieniach zmieniłam myślenie. Obecnie wychodzę z założenia , że jeśli z ciąża miałoby być coś nie tak...to szczerze...wolę poronić na samym początku lub w ciążę nie zajść wcale. Pierwsza stratę w 5 TC odchorowalam dość szybko...druga strata w 12 TC ( której nikt się nie spodziewał - żaden lekarz bo wszystko wyglądało super) + to co wydarzylo się w szpitalu gdzie roniłam niestety rozwaliło mnie na łopatki. Musiałam iść na roczny urlop zdrowotny i przerobić wszystko z psychologiem ...panika przed kolejną ciążą była nie do opisania .... Widok poruszającego się radośnie dziecka na USG...a później widok tego samego maluszka który leży w bezruchu, bez akcji serca ... to była największa trauma w moim życiu Obecnie jestem w trakcie stymulacji... I na serio ..wychodzę z założenia, że jeśli dziecko ma być np. Chore to wolę nie zajść w ciążę wcale lub (mając porównanie obu moich ciąż ) poronić na samym początku .. Może to brzmi brutalnie ale właśnie to przekonanie daje mi sił..że jeśli nie zajdę w ciążę czy ja stracę to przez to , że zarodek był chory. Zdrowy przetrwa wszystko
  18. Strusio85

    In vitro 2021

    U mnie to samo...mam trombofilie i muszę brać od stymulacji...do końca ciąży jak i nie dłużej trochę mnie to przeraza...gonal, menopur i gonapeptyl razem wzięte to przy nim przyjemność
  19. Strusio85

    In vitro 2021

    Trzymam wszystkie oprócz neoparin w lodówce( niby można w pokojowej ale ponoć lodówka nie zaszkodzi). Będę te zastrzyki musiała jakoś podzielić na 2 strony...Już od 3 tyg robię gonapeptyl i mam trochę już brzuch zmasakrowany . Co ciekawe gonal, gonapeptyl i menopur są dla mnie ok...ale neoparin strasznie boli
  20. Strusio85

    In vitro 2021

    Wielkie dziękibałam się, że może nie wolno jakoś mieszać tych zastrzyków dlatego trzeba w innych miejscach ... Najgorsze, że już gonapeptyl ponad 3 tyg biorę i jestem trochę posiniaczona ....a teraz dodatkowe 3 zastrzyki dziennie ...ech...a to dopiero początek stymulacji . Żebym i ja nie musiała uda zaatakować
  21. Strusio85

    In vitro 2021

    Bardzo współczuję wiem co to znaczy bo sama straciłam 2 ciąże. Daj sobie czas na żałobę i dojście do siebie. Trzymaj się dzielnie
  22. Strusio85

    In vitro 2021

    Brałaś tylko 1 zastrzyk ? U mnie niestety mam 4 dziennie: gonal, menopur, gonapeptyl daily i heparyna i myślę jak je robić. Czy wszystkie robić po 1 stronie a następnego dnia zmiana, czy rozdzielać jakoś strony. Heparynę biorę na noc. Cała reszta rano.
  23. Strusio85

    In vitro 2021

    Czyli rozumiem, że oba wstrzykiwałaś raz po lewo , raz po prawo? A co w sytuacji jak biorę jeszcze 3 zastrzyk- gonapeptyl. Czy wstrzykiwać 3 po jednej stronie? A następnego dnia 3 po drugiej ? Moze któraś miała z was dziewczyny taka sytuację
  24. Strusio85

    In vitro 2021

    Czy gonal i menopur wstrzykujemy obojętne po której stronie brzucha czy muszą być oba po jednej? Pytam bo koleżanka mi powiedziała, że jej kazano np. gonal i menopur po lewo, a inny po prawo.
  25. Strusio85

    In vitro 2021

    Dziewczynki. Mam pytanie. Czy wy gonal i menopur ( rozrzedzony ) trzymałyście bądź trzymacie w lodówce? Czy oba leki brałyście w tym samym czasie rano? Co więcej, gonalu nam dawkę 50 , dziś robiłam zastrzyk 1 raz ( wczesniej sprawdzając czy wychodzą kropelki z igły). Wiem, że to mała dawka ale po zastrzyku miałam wrażenie jakby bardzo niewiele leku ubyło ..też miałyście takie wrażenie czy może coś robię nie tak
×