

Strusio85
Zarejestrowani-
Zawartość
1538 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Strusio85
-
Nie ma powodu do niepokoju. Byłam u 2 genetyków z tymi mutacjami. Mam te same co Ty tyle , że wszystkie w heterozygocie ( lżejszej formie) . Biorę metylowana formę kwasu foliowego i acard. W ciąży włączona będę miała heparynę. Większość ludzi ma mutacje i w heterozygocie nie mają one większego wpływu na płodność czy poronienia.
-
Mi też wcześniej wielu lekarzy mówiło, że jestem młoda. Ale chodziło mi o potwierdzenie tej opinii u specjalisty. Przejrzał wnikliwie wszystkie badania, zbadał... Czekałam na te wizyte długi czas..i czuję ulgę
-
: Dziewczynki. Miałam napisać jsk poszła pierwsza wizyta u dr. Lewandowskiego w Novum:) Miałyście rację - wyniki nasienia męża nie są tak tragiczne jak myślałam. Owszem, są obniżone ale nie ma katastrofy (dostał profertil do suplementacji i zalecenia unikania przegrzewania, więcej snu i relaksu). Musi iść do genetyka że swoim kariorypem bo jego inwersja może mieć wpływ na nasze 2 straty. U mnie niby wyniki krwi ok, wykluczone policystycznw jajniki ale na usg wyszedł jakiś wolny płyn i mam podejrzenie początków endometriozy (nigdy żaden lekarz mi tego nie wykazał). Dziś mam histeroskopie. Oby wszystko wyszło ok. Doktor nie jest chętny do invitro z nami. Twierdzi, że wierzy, że uda nam się naturalnie (jeśli histero wyjdzie ok i kariotyp genetyk uzna za prawidłowy). Dostałam kilka supli i nawet mix ziół do picia czuję ulgę bo powiedział, że jestem młoda(a to nieprawda bo ma prawie 35 lat) mam dobre wyniki... I byłam w 2 ciążach naturalnych więc głowa do góry .. Ogólnie kazał mi przytyc od 5-10kg i się wyluzować bo mam jeszcze sporo czasu...ufff choć odrobinę nadziei we mnie zasial plan jest taki:2cykle monitorowane, 2 inseminacje... Jeśli to nic nie da będziemy myśleć w ostateczności o ivf.
-
Dziewczynki. Miałam napisać jsk poszła pierwsza wizyta u dr. Lewandowskiego w Novum:) Miałyście rację - wyniki nasienia męża nie są taj tragiczne jak myślałam. Owszem, są obniżone ale nie ma katastrofy (dostał profertil do suplementacji i zalecenia unikania przegrzewania, więcej snu i relaksu). Musi iść do genetyka że swoim kariorypem bo jego inwersja może mieć wpływ na nasze 2 straty. U mnie niby wyniki krwi ok, wykluczone policystycznw jajniki ale na usg wyszedł jakiś wolny płyn i mam podejrzenie początków endometriozy (nigdy żaden lekarz mi tego nie wykazał). Dziś mam histeroskopie. Oby wszystko wyszło ok. Doktor nie jest chętny do invitro z nami. Twierdzi, że wierzy, że uda nam się naturalnie (jeśli histero wyjdzie ok i kariotyp genetyk uzna za prawidłowy). Dostałam kilka supli i nawet mix ziół do picia uję ulgę bo powiedział, żebym się nie stresowała bo mam jeszcze czas...ufff
-
Samo amh jeszcze o niczym nie swiadczy . Miarodajne amh jest z usg w poczatkowych dniach cyklu fazy folikularnej. Jeśli jest odpowiednia liczba pęcherzyków, są owulacje to znak, że jest ok. Nawet w przypadku obniżonego amh
-
Jestem po wizycie u dr Lewandowskiego w Novum. Moje amh to 1.54. Też mój już "były" gin stwierdził, że to słabiutki wynik. Wg Lewandowskiego mój wynik jest bardzo dobry. Jeśli on tak mówi to muszę uwierzyć
-
Dziękuję za słowa wsparcia. Tak zrobię - cierpliwie poczekam na wizytę. Robiliśmy do tej pory kariotypy. Mój ok, męża niby też z tym, że ma inwersje 9 chromosomu (wg genetyk nie ma to wpływu na straty).
-
Po poronieniu robiłam multum badań. Wszystkie wyszły ok poza mutacjami (mam pai i mthfr). Zbadałam nawet płód - wyszła trisomia 21(wg genetyk wada spontaniczna na którą nie mielismy wpływu). Wykonaliśmy z mężem kariotypy - mój wyszedł ok, mąż kariotyp też ma niby ok z tym, że ma inwersje chromosomu 9 (ponoć nie ma ta inwersja wpływu na straty wg genetyk.) . Planuje zrobić te fragmentację u męża.
-
Poczekam na wizytę. Pewnie zleci to badanie lekarz... Jestem załamana, że nie zrobiliśmy tego badania wcześniej
-
Zobaczymy co powie lekarz.. Jestem bardzo ciekawa.
-
A czy ten wynik mojego męża jest zły, b. Zły czy tragiczny? Byliśmy w 2 ciążach w ciągu 1 roku (obie stracone). Zastanawiam się czy lekarz zaproponuje inseminacje czy invitro. Bo roxumiem, że o ciążę naturalna z takim wynikiem będzie trudno?
-
od roku daje mojemu fertilman i stosujemy zdrowa diete bogata w orzechy, nasiona i warzywa... Ciekawe jaki bylby wynik gdyby nie to ...Ciekawa jestem czy z takim wynikiem lekarz pokieruje nas na inseminacje lub invitro.
-
Badanie bylo robione 1 raz w Medice...moze faktycznie to nie dlupi pomysl zeby powtorzyc. Mam wizyte w Warszawie - moze tam juz to zrobie .
-
Dziewczynki. Jestem załamana Ponieważ jestem przed pierwszą wizytą w klinice 14 wrzesnia zmusiłam mojego męża do wykonania badania nasienia. Jesteśmy po 2 straconych ciążach naturalnych ( 5 i 12tc) w zeszłym roku. Mąż był niechętny na badanie twierdząc, że jest na pewno wszystko ok skoro byly 2 ciąże. Co gorsza , mój lekarz ginekolog byl tego samego zdania - ze to pewnie ja sie zblokowalam po stratach i za bardzo chce, ze nie ma co męza stresowac, ze bedzie na pewno niebawem 3 ciąża. ..Obecnie mija rok od staran o kolejną i nic.... Oto co wyszło. Plizz..błagam... powiedzcie mi czy jest źle, bardzo źle czy już tragicznie.. Czy takie wyniki są wskazaniem do inseminacji czy invitro? Niby do poniedziałku kilka dni ale już dzis w nocy ze stresu nie moglam spac... dzis mam dostac okresu i o tylko potęguje smutek. Moze któras w Was ma podobne wyniki u męża ? Da sie je poprawic ? Ocena mikroskopowa: Koncentracja plemników: 8.3 (norma >15mln/ml ) Całkowita liczba plemników w ejakulacie 33.2 ( norma >39 mln) Ruch postępowy : 25 v ( norma >=32%) Ruch postępowy : 8.3 v ( norma >= 12,48mln) Ruch calkowity : 43 ( norma >=40 %) Ruch całkowity : 14.3 v ( norma >=15.6 mln) Brak ruchu : 57 % Brak ruchu : 18.9 mln Żywotność : 56 v (norma >= 58%) Żywotnosć : 18.6 v (norma >= 22.62 mln) Plemniki o prawidłowej budowie 3% v (norma >= 4%) Koncentracja komórek okrągłych : 0.5 (norma <5)
-
Dziewczyny. Mam pytanie. Robiłam progesteron w 7 lub 8 dniu domniemanej owulacji po zastrzyku ovitrelle. Zwykle normy były do 26ng..w tym labie norma do 15ng. Mój wynik to 9.5ng (norma dla f. lutealnej to od 1.2-15). Czy wynik jest ok? Zwykle miałam ok 15-20 ale przy normie do 26.
-
Też dołączam do gatulacji!
-
U mojego męża wyszła inwersja 9 chromosomu. Niby prawidłowy kariotyp wg opisu i wg genetyk ale sporo się naczytałam i nie wiem co o tym sądzić. Nie mogę się doczekać wizyty w klinice. Mam nadzieję, że mój nowy lekarz wyjaśni czy to na pewno nie miało wpływu na moje 2 straty i obecnie roczne bezowocne starania
-
W jakim labie robione było badanie??
-
Ja mam dopiero pierwsza wizytę w klinice 14 września, jeszcze nie transfer postanowiłam zrobić monitoring owulacji przed wizytą żeby nowy lekarz miał pełniejszy obraz . Mój dotychczasowy gin stwierdził, że śluzówka gruba ale w porządku. Zastanawiałam się czy jest jakaś konkretna wymagana do inseminacji czy invitro.
-
Dziewczynki. Mam jeszcze pytanie. Jakie endometrium powinno być tuż przed owulacja (dobre do implantacji)? Ja obecnie miałam monitorowany cykl naturalny. W 15dc mialam miałam pęcherzyk 20mm i endometrium prawie 12mm. Zwykle miałam ok 9/10mm i było wg gina ok. Czy 12mm to nie za dużo?
-
To zabrzmi głupio ale powstrzymywałam się cała noc żeby męża nie obudzić.. Rano go za to dorwałam (po ok. 36h-do 48 bym nie wytrzymala). Wróciliśmy z urlopu i dość często się w ostatnie dni kochaliśmy. Ponoć lepiej nie przesadzać z częstotliwością zblizen podczas starań więc postanowiłam choć to 36h odczekać (w mękach bo aż spać nie moglam). P. S. Ogólnie nie mam tak dużego libido na codzień.. W okolicach owulacji coś jednak we mnie wstępuje
-
Wszystko zależy od tego na jakim etapie ciąża została stracona. Jeśli sam początek można zaczynac niemal od razu. Ja tracąc ciążę w 11/12tc i będąc po łyżeczkowaniu musiałam odczekać co najmniej 3 cykle. Myślę, że to sprawa indywidualna, też kwestia psychiki i gotowości na kolejne starania. Lekarz najlepiej doradzi w konkretnym przypadku ile trzeba będzie odczekać.
-
Poczekalam do rana - 36h. Zobaczymy co będzie może mi się wydaje ale mam wrażenie, że owu była dziś bo mam parcie na mocz i libido na poziomie high
-
Trzeba powtarzać w tym samym labie bo masz wtedy bardziej klarowny obraz. Wiem, że i tak Cie to nie uspokoi..Sama w ciąży byłam taka jak Ty...po 2 stratach wiem, że jeśli dzidzia jest chora to nic nie poradzisz, jeśli zdrowa to stresem jej nie pomagasz. Powtórz badanie w tym samym labie. Nie wszystko jeszxze stracone. Trzymam kciuki, żeby było dobrze
-
Ta jakiej wielkości miałaś pęcherzyk?