

Strusio85
Zarejestrowani-
Zawartość
1538 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Strusio85
-
Dziewczynki. Mam dwie informacje . 1. Jestem po wizycie i dostałam zielone światło do transferu 🥰 na USG wszystko pięknie, endometrium odpowiedniej grubości w f.lutealnej, zero torbieli. Już umówiłam się na badanie allo mlr do Łodzi na początku sierpnia i jak dobrze pójdzie to transfer może odbędzie się już we wrześniu. 2.Martwi mnie tylko jedna rzecz... Od wczoraj zaczęłam mieć skurcze podbrzusza/ bóle miesiączkowe. Myślałam, że to tymczasowe ( do okresu jeszcze kilka dni). Dziś od poludnia walczę z klociem po prawej stronie podbrzusza ( albo jajnik albo macica - ciężko stwierdzić ale ciągle to samo miejsce- jakby wbijanie igly). Lewa strona kompletnie niewzruszona. Miałam iść na rower ale nie jestem w stanie się wyprostować. Leżę zwinięta w kłębek - dołożyłam progesteron bo zwykle mam kiepski ( miałam w tym cyklu owulację ,wiec nie zaszkodzi ) i zdycham...zrobiłam sikańca bo zwykle nie mam takich boli normalnie ale wyszedł negatywny. Jeśli to nie ciąża to co to może być ? Któraś może miała podobnie? ...żeby tylko to nie było nic złego
-
Tak. To serio smutne, że człowiek nie może się cieszyć ... Bo się boi cieszyć. Ja ciążą zacznę się cieszyć pewnie po porodzie ( o ile do tego momentu wytrwam)
-
To była moja 2 histeroskopia. Pierwsza robiłam 2 lata temu i było wszystko ok. Niestety. Wydaje mi się, że jeśli uda mi się zajść w kolejna ciążę to niestety nie będę się nią potrafiła cieszyć. To smutne ale z drugiej strony obojętność w razie kolejnej porażki pozwala to wszystko przetrwać. Ten mechanizm obronny opanowałam do perfekcji. W ostatniej ciąży wypieralam , że jestem w ciąży. Bardzo mi przykro może klinika nie do końca umiejętnie przeprowadziła stymulację. Bardzo dobrze , że planujesz Czechy. Znajoma w Polsce po kilku stymulacjsch nie miała nawet jednej blastki a w Czechach udało się uzyskać z jednej stymulacji aż 6 zdrowych blastocyst Ojejku nawet nie wiedziałam, że clo może mieć takie skutki uboczne . Bardzo współczuję. Musialas być przerażona Nie bój się. W Czechach serio są mega specjaliści i na pewno nie stanie Ci się krzywda Zgadza się. Takich fighterek jak na tym forum nie ma nigdzie indziej🥰
-
To dobry wynik. Nie liczy się ilość ale jakość trzymamy kciuki żeby całą ferajna pięknie się rozwijała do 5 doby🥰 Moja znajoma miała 3 blastki i ma z nich 2 dzieci 🥰
-
Badalas się pod względem immunologicznym? Te zarodki miałaś z jednej czy kilku procedur?
-
U mnie trochę wzlotów i upadków. Na szczęście jest już dobrze. 3 szczepienie miałam w maju. Zdecydowałam się powtórzyć histeroskopie przed kolejnym podejściem i okazało się , że miałam nosa bo wyszedł stan zapalny. Trochę mnie to podłamało ... Lekarz zadzwonił tydzień wcześniej niż miał być wynik i stwierdził, że znamy przyczynę poronień... Z jednej strony super, że być może poznałam kolejny element układanki który ma wpływ na moje niepowodzenia , z drugiej słabo, że na histeroskopie skierowałam siebie sama , a nie mój lekarz. Kto wie czy to nie byłoby przyczyną kolejnych porażek gdybym tego nie podleczyla ..Jestem po antybiotyku, jutro mam wizytę i będziemy z moja gin myśleć co dalej. Przed transferem muszę powtórzyć allo mlr żeby sprawdzić czy jego poziom po szczepieniach jest wystarczający. Z jednej strony jestem chyba gotowa na kolejne podejście. Z drugiej strony po moich przejściach panicznie boje się straty kolejnej ciąży ... No ale nie mam wyjścia. Kolejna runda przede mną A co u Ciebie?
-
A czy przy wcześniejszych transferach beta ruszała? Czy były jakieś poronienia?
-
Myślałam, że wszystkie przeszłyśmy na babybom więc tu już nie zaglądałam ...Miałam dokładnie takie samo wrażenie. Nie wiem czy to pomogło ale byłam wyluzowana na maxa idąc na transfer. Też robiłam chwilę przed i po transferze zobaczę - może i ja się skuszę na aku przed kolejnym podejściem.
-
Ja! Ale tylko w kilka dni przed transferem i w dzień transferu mi wbijała w stopu, ręce, nadgarstki, głowę i brzuch Dobra pamiec Martuska 🥰
-
Weszłam na forum z ciekawości bo myślałam, że już pewnie całe towarzystwo się przeniosło na babybom a tu niespodzianka będę w takim razie i tu zaglądać 🥰
-
Dziewczyny. Czy po owulacji też macie dziwne sny? Zastanawiam się czy owu nie wróciła- bo po poronieniu jej raczej nie było ( zaczęłam brać inozytol jakiś czas na lepsze owu) i od kilku dni mam tak kosmiczne sny, że głowa mała. Dużo rzeczy pamiętam i są tak bezsensowne, że szok. Dziś mi się śniło, że ktoś chciał mnie porwać jak wracałam ze spaceru z psem a wczoraj, że dr Lewandowski z Novum chwalil się, że zostanie ojcem na wczasach na których razem byliśmy Czy przy dobrym progesteronie tak może się dziać? ( W sobotę - to będzie 7dpo idę go sprawdzić na prośbę lekarza ale jestem ciekawa waszych opinii). Gdyby progesteron wyszedł ładny - będę przeszczęśliwa bo od dawna był słaby po owu
-
Dziękuję 🥰 nie mam wyjścia. Muszę zapłacić tyle ile sobie życzą ...aczkolwiek na 90% zaryzykuję z dwoma blastkami. ...no chyba, że ciąża naturalna po drodze się przytrafi
-
Dokładnie. Wg mnie to po prostu złodziejstwo. Już kontaktowałam się w sprawie przeniesienia ale niestety wiąże się to z kilkoma wizytami w jednej i drugiej klinice, koszt przeniesienia to ok. 2000+ kurier + wizyty.., zajmie koło 2 miesięcy gromadzenie papierologi...no i jest to jednak jakieś zagrożenie dla zarodków więc zmuszona jestem chyba zostać. W tej jednak sytuacji będę chciała podać 2 .
-
Kiedyś marzyłam o wielkiej rodzinie. Życiowe doświadczenia zmieniły moja perspektywę jednak. Obecnie jestem na etapie, że wystarczy mi jedno dziecko. Po moich przejściach myśl o kolejnych ciążach gdyby nawet któraś okazała się ta szczęśliwa napawa mnie ogromnym lękiem. Mam nadzieje, że wśród tej 5 jest choć jeden zarodek który da mi zdrową ciążę. Z tą najlepsza nie do końca się zgodzę. Po czasie, obserwacjach, stwierdzam, że gdybym mogła cofnąć czas - wybrałabym inaczej. Rozumiem, że za ivf trzeba płacić - niestety cena Novum za transfer to dla mnie rozbój w biały dzień ( chyba nigdzie nie jest drożej). Dla mnie to już żerowanie na nieszczęściu innych. Bo wiadomo, że para walcząca o dziecko odda wiele. Nawet z tego względu tak mocno rozwazam podanie 2 blastek - bo po prostu cena za 5 transferów na pewno mnie przerośnie.
-
Ciężko ocenić - bo miałam 2 transfery z czego tylko przy jednym beta rosla. Pewnie gdybym miała 2,3 zarodki to nie byłoby tematu. Że posiadam piec średniej jakości to szczerze wątpię by przyjęły się oba. Będę przeszczęśliwa jak choć jeden postanowi ze mną zostać To głupio zabrzmi ale intuicja mi mówi - bierz dwa
-
Miałam 2 transfery. 1 zakończony poronieniem a 2 beta nawet nie drgnęła. Wydaje mi się, że aż tak wielkiego ryzyka bliźniaczej nie ma. Pogadam z lekarka ale chyba chce zaryzykować - tak mi intuicja podpowiada żeby zrobić
-
Chyba tak jest bo chyba żeby ten transfer wart 3850 to powinni zarodki posypywać 24 karatowym złotem
-
To faktycznie muszę chyba zarodki przenieść
-
To w takim razie chyba zacznę się dowiadywać co do cen za przeniesienie. W cenie jednego transferu w Novum mam 2 w innej klinice
-
tak , wiem - ale szczerze to baaaardzo rzadkie, że się dzieli więc raczej nie przewiduje . Już mam jeden transfer za sobą gdzie beta nie drgnęła więc nie byłabym taka pewna, że oba się przyjmą. Będę przeszczęśliwa jeśli choć jeden zakotwiczy
-
Niestety tak. Chyba przeniose zarodki bo z tego co piszecie to jestem nieźle okradana
-
W Novum jest dodawany embryoglue i tylko tyle. Za leki ( prolutex i lutinus mnie niszczą) badania i wizyt do bety w 7 dpy zaplace lekko 5,6tysiecy ( dobrze, że mam spory zapas leków po ostatniej ciąży)...także sama widzisz, że mając w perspektywie 5 transferów finanse moga mocno ucierpieć nieludzkie mają tam ceny...
-
Wiem, że nie są aż takie złe ( wszystkie z 5 doby) ale nie są też top quality. Są takie nie najgorsze, nie najlepsze. Dokładnie kosztuje 3800 razem z rozmrozeniem. Jak dla mnie rozbój w biały dzień Jakie są ceny w innych klinikach średnie teraz za transfer? Już się zastanawiam czy nie taniej będzie je przenieść gdzie indziej i tam transferować
-
Mnie strasznie jednak korci podwójny transfermoja gin niechętna- bo ewentualną ciąża bliźniacza bardziej zagrożona itp.ale szczerze- z tego co czytam- wcale nie tak często z 2 zarodków jest ciąża bliźniacza. Częściej zostaje 1 a i też często niestety nie przyjmuje się nic. Mam 5 blastocyst i nie sądzę, że będzie mnie stać na ewentualne 5 transferów ..zarodki te co zostały już raczej średnie (3*3bb i 2*2 bl) więc chciałabym zwiększyć swoje szanse na przyjęcie choć 1 podając 2.
-
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź. Rozważam podanie 2 zarodków w kolejnym transferze więc wolę się upewnić jakie są zagrożenia itp.