Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KrasnalHałaBała

Zarejestrowani
  • Zawartość

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez KrasnalHałaBała


  1. 6 minut temu, Doktor Siurek napisał:

    Z 10%? 

    No właśnie seks z dwoma a nawet trzema czy czterema dziewczynami to mój Święty Graal. I nie chodzi mi tu o seks rodem z filmów porno, że dwie dziewczyny obsługują jednego faceta, co raczej taką uroczą, aż lepką od nieprzyzwoitości orgietkę, gdzie każdy każdego całuje, dotyka, głaszcze liże i ssie wszędzie, na całym ciele (aż mi włosy na ciele dęba stanęły, jak zacząłem sobie to wyobrażać). Tyle, że chętne bardzo ciężko znaleźć 😞 Ale próbować trzeba 🙂

    Mnie się zdarzyło jak byłem na studiach miałem dużo szczęścia. Wydaje mi się ze najłatwiejsza droga to mieć atrakcyjna partnerkę otwarta na to, wyrwanie dwóch na raz to już ekstraklasa, tylko pierwszoligowy dupmajster może to osiągnąć a trzy i cztery to już liga mistrzów. 


  2. Jak zapewne wszyscy zauważyli w ostatnich latach mamy wyspy feministycznych filmów i seriali z silnymi kobiecymi postaciami, amazonkami które są sprytniejsze od mężczyzn, inteligentniejsze, silniejsze bardziej przebiegłe i.t.p. Niegdyś taki typ postaci w literaturze i w filmie nazywano "mary sue", teraz w prawie każdej produkcji NETFLIXA jest jakaś "mary sue" a fabuła nierzadko jest spod znaku girl power. Nie przeszkadza mi to, lecz zauważyłem ze jest jeden bastion którego współczesne feministki nie zdobyły to gatunek komedia. Dla przykładu Pogromcy duchów, Bill Murray w starych pogromcach był genialny, samą gra aktorską mógł spowodować ze wypowiadając suchar można się było śmiać do łez, jego droczenie się z Sigourney Weaver to było mistrzostwo świata. Parę lat temu zrobiono nowych pogromców z kobietami w roli głównej, to była katastrofa. Wynika to z tego ze zasadniczo kobiety nie maja poczucia humoru, dobry przykład to porównanie babskiej imprezy z męska. Kiedyś zostałem namówiony przez koleżankę na pójście na babską imprezę, ja sam i 7 bab, o to jak ona przebiegała: rechotały z samych sucharów do tego na imprezie graliśmy w jakieś głupie gry planszowe, potem jak już wypiły pościły muzykę, tańczyły, śpiewały, zaśpiewały parę razy piosenkę Celin Dion z Titanica, w myślach błagałem o o litość, ale obiecałem koleżance ze ja po wszystkim odprowadzę do domu, wiec musiałem wytrzymać, ale najgorsze dopiero miało nadejść. Około wpół do pierwszej zaczęły się smęty na chłopaków, albo ze się nieszczęśliwie zakochały,  wtedy po raz pierwszy autentycznie zapragnąłem śmierci, takiej szybkiej i bezbolesnej. Z chłopakami imprezy wyglądają inaczej, jest masa śmiechu wygłupów i prymitywnych żartów czasami ktoś ma zgona i trzeba zbierać ale ogólnie nie ma przynajmniej smętów. Tak bym porównał starych pogromców duchów do nowych z kobietami, różnica jest jak pomiędzy babską imprezą a męską.


  3. 23 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

    Wszystkie religie powstały tak naprawdę w jednym podstawowym celu: wszyscy boimy się śmierci, która jest kresem życia, czyli wszystkiego co mamy. Pstryk, gaśnie światło, martwe ciało zjedzą robaki i zostaną tylko kości, endoprotezy i implanty biustu

    Są religie i wierzenia w których nie ma wiary w życie pozagrobowe. Podstawą religii jak i wszelkich wierzeń jest próba ujarzmienia skomplikowania otaczającego świata w czasach i kulturach w których nie istniała nauka.


  4. 5 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    Mozna na rozne sposoby wyrazic cos, co uwazasz za prawde, ale warto miec wiedze, jak ludzie na to zareaguja.

    Dlaczego uważasz ze forma wyrażania  prawdy powinna mieć jakieś znaczenie ? Wydaje mi się ze istotna jest treść danego komunikatu a nie to w jaki sposób on został wyrażony. Choć bez wątpienia lepiej używać poprawnej polszczyzny i zwrotów grzecznościowych.

    18 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    Wiesz, o jakich problemach osoby wypowiadajacej sie swiadcza dwa pierwsze przyklady?

    Jakie dwa pierwsze przykłady ? I o jakie problemy i osobę ci chodzi ? Nie zrozumiałem tego zdania, chyba masz racje ciężko łapie 😄 ale nikt nie jest idealny.


  5. 12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    A Ty zawsze lubisz, kiedy ludzie mowia Ci cala prawde, lacznie z ta czescia, o ktora nigdy nie pytales?

    Jeśli  mówią prawdę, to tak.

    12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    Na przyklad, ze jak na 30-letniego faceta

    Raczej prawie 40 letniego

     

    12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    opozniony intelektulanie

    Bo się z tobą nie zgadzam ?

    12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    ciezko „lapiesz”

    Czego niby nie łapie ?

    Jeśli ktoś mówi coś co jest zgodne z rzeczywistością, to nie do końca wiem dlaczego miałby to być obraźliwe. Co innego jak ktoś kogoś pomawia albo znieważa na podstawie własnych niczym nie popartych uprzedzeń, ja zazwyczaj mam do tego dystans bo to świadczy o poziomie takiej osoby, ale nie dziwi mnie wyrażanie dezaprobaty tego.


  6. 2 godziny temu, uzyszkodnik napisał:

    Podam Ci przyklad, moze w koncu zakumasz.

    A: Ladny garnitur.

    B:
    - odpowiedz pelna pychy: Fajnie, ze zauwazyles. Kosztowal 10 000, biedaka nie byloby na to stac. Jest szyty na miare, krawiec mowil, ze dawno nie widzial faceta po 40 o takiej dobrej figurze.
    - odpowiedz przesadnie skromna: Eee, to stary juz, z przeceny. Nic specjalnego.
    - normalna wlasciwa odpowiedz: Dziekuje!

    Czyli mówienie prawdy to przejaw pychy ?


  7. 2 minuty temu, Gość_2 napisał:

    Teoretycznie "łatwe zbycie" wcześniej swoich praw, późniejszy brak stałego kontaktu i wytworzenia więzi z dzieckiem, małe zainteresowanie, nawet w chorobie oraz sporadyczne wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego to jest jakaś podstawa, przynajmniej moim zdaniem. Świadczy to jednak o porzuceniu własnego dziecka...

    Teoretycznie to tak 🙂 a praktyka orzecznicza swoje. Ponadto matka wyraża chęć posiadania tych praw. Stawiam jednak na to ze nie odbierze się jej praw ale wszystko możliwe.


  8.  

     

    11 minut temu, Unlan napisał:

    Kupa facetów, którzy nie interesują se swoimi dziećmi jest pozbawiona praw rodzicielskich do tych dzieci

    Zgadza się, ale musisz wgryźć się w każdą sprawę z osobna, zazwyczaj oprócz nieinteresowania są tez inne historie. Ponadto tutaj matka przejawia chęć posiadania tych praw.

    12 minut temu, Unlan napisał:

    Tak z niczego jej sąd praw do minimum tych praw nie ograniczył

    Tylko że jedno to jest ograniczenie praw rodzicielskich, a drugie to odebranie. Tą drugą opcje sad stosuje w ostateczności.

    14 minut temu, Unlan napisał:

    Przeczytaj pierwszy post, a dopiero potem się wymądrzaj ok?

    Przeczytałem, kluczowa będzie opinia biegłych bo z reszty nic nie wynika. 

    Oczywiście może się zdarzyć ze sąd odbierze prawa matce, ale na podstawie mojej wiedzy w tej materii jest to mało prawdopodobne.


  9. 43 minuty temu, Unlan napisał:

    A może byś tak jednak przeczytała tytułowy post. Czytać ci się nie chciało, ale odpowiadać i dopytywać innych już tak? Matka dziecka ma ograniczone prawa tylko do wglądu w kartę zdrowia i oceny w szkole. Zgodziła się na to przed sądem, to jak się nie zrzekła praw? Teraz to ona robi problemy z czystej złośliwości. Z poczucia, że urodziła i żadna nowa ... jej byłego nie będzie jej tego ujmować. Jak ktoś ewidentnie porzuca dziecko i się nim nie interesuje, to jak najbardziej można go pozbawić praw rodzicielskich. Ta kobieta się niczym nie rożni od faceta, który zostawia żonę z malutkim dzieckiem dla kochanki i nie interesuje się dzieckiem. I jakoś taki facet spokojnie może zostać pozbawiony praw, a kobieta nie? Bo co?

    Zgodziła się jak już na ograniczenie praw a nie zrzekniecie. Ja nie pisałem czy sto słuszne, czy nie z mojego punktu widzenia, napisałem na podstawie mojej wiedzy ze mało prawdopodobne jest by sąd rodzinny wydał orzeczenie o odebraniu władzy rodzicielskiej na podstawie tylko tych przesłanek które były przedstawione. Odbiera się tylko jak są naprawdę grube historia ja znęcanie się, narażenie na utratę zdrowia życia i.t.p.. Sad rodzinny kieruje się dobrem dziecka a  nie racjami rodziców, ewentualnie opinia biegłych o zaniku więzi pomiędzy córka a matką mogłaby być przesłanka, ale to się zdarza rzadko, ponadto matka deklaruje ze chce kontaktu z córką.


  10. 12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

    Kazdy moze sie pomylic i przejezyczyc oraz przyznac do bledow, ale Ty nie umiesz sie nawet poprawnie wypowiadac. A z logika nie ma to nic wspolnego. Widac tak sie ucieszyles, ze znalazles jakis blad, ze prawie majtki Ci spadly 😂

    Wobec tego podpowiem Ci, ze nigdy nie robie bledow ortograficznych, ale na Kafe czesto popelniam literowki i pisze w jezyku potocznym. Skoro Cie to jara.

     

    Koleżanko wyluzuj, ja tylko żartowałem, miej więcej dystansu do siebie.  🙂

    Masz ode mnie kwiatki z przeprosinami 💐

     


  11. 1 minutę temu, Kulfon napisał:

    To zalezy. Oczywiscie decyzje strategiczne plyna zawsze z gory, ale sa to najczesciej dlugoterminowe cele i nie okreslaja dokladnie jak one maja byc osiagniete. Zwykle ponizej masz cala strukture managerska roznych stopni, ktorzy maja wplyw na to, jak te zalecenia wyegzekwowac, a takze podejmuja krotkoterminowe decyzje oraz zarzadzaja krotkoterminowym planowaniem. Tak naprawde w korporacji nikt nie ma wladzy absolutnej poniewaz nawet CEO reprezentuje interesy akcjonariuszy i przed nimi odpowiada.

    W dzisiejszym świcie nikt nie ma władzy absolutnej. U mnie było tak jak ja pisałem menadżerowie koordynowali projektami nad nimi nie było menadżerów tylko dyrektorzy . Menadżer nie mógł zwolnic ani przyjąć pracownika o tym decydowali dyrektorzy (choć menadżer mógł złożyć do nich wniosek o wylanie kogoś) dyrektorzy również podejmowali decyzje co i jak trzeba robić. Żeby dodać trochę smaczku to przypomniało mi się ze to było stanowisko rotacyjne które mógł objąć każdy z zespołu w zależności od projektu, choć przez krotki okres czasu jak ja pracowałem była to jedna a i ta sama osoba. Nienawidzę pracy w korpo minęło 12 lat i prędzej bym się z zrzygał jak tam  bym miał wrócić.


  12. 4 minuty temu, Kulfon napisał:

    Tytul manager nic tak naprawde nie mowi, bo mozna byc Project Managerem, mozna byc Managerem w fabryce albo restauracji, mozna byc Service albo Process Manager, Account Manager, Area Manager itd. to sa bardzo rozne stanowiska z bardzo roznym stopniem odpowiedzialnosci i roznymi obowiazkami. Ja bym powiedziala, ze manager to stanowisko kierownicze jesli sie zarzadza ludzmi. Natomiast czy sam fakt zarzadzania ludzmi jest godny pozazdroszczenia to kwestia watpliwa. Co do zarobkow to czasem team specjalistow zarabia wiecej niz ich manager, bo jednak maja bardziej cenione na rynku umiejetnosci.

    manager o ile dobrze pamiętam moja prace w korpo wiele lat temu, koordynuje projekty które   wykonuje grupa osób lecz sam nie decyduje o tym jakie one są i w jakim terminie mają być wykonane o tym decyduje góra. Stanowisko kierownicze to takie na którym należy podjąć jakąś decyzje strategiczną od tego są dyrektorzy, prezesi i członkowie zarządu. Ale masz racje zależy do od firmy i branży, tam gdzie ja pracowałem tak było.


  13. 1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

    Przerazajace, ze facet w tym wieku nie jest samodzielny i nie moze sam znalezc takich miejsc, wyciagnac wnioskow i ze pyta o to na forum, gdzie srednia wieku jest duzo nizsza niz jego, a zatem moga byc inne miejsca spotkan. Taka niewiedza, takie pytania, przystoja gimnazjaliscie, bo to tez troche gimnazjalne pytanie. A nie komus, kto moglby byc ojcem tego gimnazjalisty. Facet w tym wieku powinien sam wiedziec, co i jak, a nie zachowywac sie jak niepelnosprawna intelektualnie Sierotka Marysia.

    A skąd ja ma wiedzieć jak jest tu średnia wieku ? Uznałem ze kobiece forum to dobre miejsce na konsultacje, bo na takich forach są kobiety a kobiety szukam.


  14. 7 minut temu, AntyBazyl napisał:

    Hmm 🤔 nie zazdrość tylko pracuj ciężko to może też awansujesz. 

    Dlaczego ktoś kto włożył mnóstwo wysiłku w naukę i pracę, dzięki czemu awansował, nie może być z siebie dumny? 

    Jestem całkowicie zadowolony ze swojej pracy w której się spełniam i nie zazdroszczę, tylko stwierdzam fakty. Praca menadżera w korpo wymaga pracowitości i kreatywności i należy się takim ludziom uznanie, ale nie jest to stanowisko kierownicze z całym szacunkiem 😄

×