Wprowadziliśmy się do nowego, wyczekanego mieszkania. Było idealnie aż za ścianą pojawili się oni, nałogowi palacze, którzy bez papierosa wytrzymują maksymalnie godzinę. Palą na balkonie, a cały dym trafia do mojego salonu że względu na układ bloku prośby nie skutkują, a wręcz jest jeszcze gorzej. Nie mam ochoty wdychać ich smrodu, mam tego dość.
Jak sobie poradziliście z uciążliwymi sąsiadami? Ja planuję zakup czujnika dymu papierosowego, który będzie piszczeć za każdym razem kiedy poczuje dym. Szukam kolejnych sposobów.