butterfly2020
-
Zawartość
6 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez butterfly2020
-
-
2 godziny temu, Blurp napisał:Jak zwykle problem nie leży w przyszłej teściowej. Mężczyzna z prawidłowo odciętą pępowiną, szanujący wybrankę swojego serca i matkę swojego dziecka, oraz własną matkę weźmie mamusię na bok i powie: kochana mamo, jesteśmy już dorośli i sami chcemy stanowić o urządzaniu własnego życia. Będziesz zawsze mile widziana w naszym domu pod warunkiem, że będziesz szanować moją kobietę i matkę mojego dziecka, oraz twojego wnuka i nie wtrącać się w nasze prywatne sprawy. Zanim ta zacznie szukać pomocy na forach.
Jeszcze raz spróbuję przekonać narzeczonego, ale powiem mu że ma to zrobić raz a porządnie.
-
3 godziny temu, Annn2020 napisał:To w takim razie co ci kobieta rządzi w twoim domu? Zakaz wstępu do domu póki się nie ogarnie i już.
Niedawno wybiła mi okno, bo nie słyszałam jak dobijała się do drzwi bo słuchałam muzyki na słuchawkach. Mieszkam na parterze w bloku xd.
-
31 minut temu, Neva88 napisał:Troche chaotycznie to opisalas. Podstawowe pytanie - mieszkasz z teściową? Jesli tak - w jej domu? Czy jesteście na swoim a ona Was tylko odwiedza?
Przepraszam bardzo.
Nie mieszkamy z nią, niestety nie mamy w drzwiach wizjera; przez narzeczonego bo tanie mieszkanie bla bla.
-
28 minut temu, Annn2020 napisał:Mieszkacie razem?
Nie mieszkamy ze sobą
-
WITAM.
To nie jestem prowo lub żart!
Zwracam się do was z prośbą, bo już nie mam siły na tą kobietę. Już wyjaśniam wam mój problem;
Obecnie jestem w czwartym miesiącu ciąży i na zwolnieniu lekarskim. Mama mojego narzeczonego ciągle zatruwa mi życie, od momentu gdy odeszłam na l4. Pod nieobecność P. (narzeczony) przychodzi do domu i mieli ozorem jaka zła kobieta jestem dla jej synka, ciągle P chodzi zmęczony i głodny, że jestem leniem śmierdzący itd. Owszem, jakby miała pracę biurową to bym mogła do 7 miesiąca pracować ale na produkcji mrożonek pracuje. Ale co mówi, to nie prawda. Narzeczony jest kierownikiem zmiany i wraca do domu nie zmęczony z uśmiechem na twarzy, dom czysty i pachnący a obiady są. Szanuje ją ale ileż można tłumaczyć. Przez parę lat odkładałam pieniądze, więc biedy nie mam a P dobrze zarabia. A wiecie co odwaliła mi w czwartek? W południe, gdy powoli szykowałam do gotowania obiadu dzwoni moja komórka. Patrzę, a tu jakiś numer więc odebrałam. Była to pani z firmy sprzątającej, mówi że niedawno składam u niej cv w sprawie pracy jako sprzątaczka itd. Ja w szoku, mówię że żadnego cv nie składałam a pani że dokument był w skrzynce na cv. Po paru minutach sprawa była wyjaśniana i przeprosiłam. Boże, jaki wstyd. Ta stare wapno musiała grzebać w moich papierach i zanieść moje stare cv. Widać, że po ostatniej kłótni nie mogła odpuścić.
Oczywiście, narzeczony prosił wiele razy mamusie swoją a ta grzecznie kiwa głową że nie będzie już robić i co? Nic. Co robić? Pomóżcie! Dziękuję.
matka mojego narzeczonego wygania mnie!
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano
Zaczęłam myśleć nad wymianą drzwi z wizjerem, ale ta żmija narobi mi wstydu hm.