Anna Katarzyna
Zarejestrowani-
Zawartość
186 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Anna Katarzyna
-
Mamy prawie wrzesień więc zapytam z ciekawości kto już urodził lub wkrótce urodzi z kobiet, które są na forum od początku roku ?
-
Gratulację Moje koleżanki pracowały do późnych miesięcy ciąży ( z jednej to nawet się śmiałysmy czy zamierza urodzić w czasie przerwy obiadowej czy weźmie kilka godzin zwolnienia na poród) i urodziły zdrowe dzieci, ale jeżeli twoja praca jest ryzykowna to chyba czas zmienić lekarza.
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Anna Katarzyna odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Trzymam kciuki żeby trzeci był owocny :)) Qrcze czyli muszę jeszcze doliczyć test covidovy do moich wydatków:/ chyba muszę przypomnieć mojemu lekarzowi że karty kredytowe mają limit i musi mnie informować o kosztach kolejnych wiztyt, bo ciągle coś dochodzi. -
Rano przed brałam lek na chorobę lokomocyjną i wieczorem też więc w sumie większość dnia i cały noc przespałam, ale ogólnie siedziałam w domu i odpoczywałam:)
-
Wydaje mi się że w całej tej epepopej do podpisania była mowa że można zapłodnić tylko 6 komórek i max 2 podać, ale poniżej 35 roku zaleca się transfer 1. Dlatego zastanawiają mnie niektóre posty, albo jakim cudem w Polsce rodzą się piecio- i sześcioraczki
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Anna Katarzyna odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Test na Covid jest obowiązkowy przed transferem? Który ? -
Ja chodziłam do kliniki w Warszawie z której nie byłam zadowolona. Co prawda łatwo było do niej dojechać (blisko metro). Miała własne laboratorium czynne o każdej godzinie. Jednak z lekarzem jakoś od początku nie mogliśmy się dogadać. Na dodatek ciągle miał jakieś szkolenia albo urlopy. Teraz kiedy byłam też w kilku innych stwierdzam że chodzenie tam to była strata czasu i nerwów. Więc jeżeli mieszkasz w Warszawie czy okolicy to myślę że jak najbardziej możesz poszukać innej, bo jest ich multum.
-
m.trojmiasto.pl/zdrowie/Juz-240-dzieci-przyszlo-na-swiat-dzieki-gdanskiemu-programowi-in-vitro-n147036
-
Chce usunąć ciąże w 25 tygodniu
Anna Katarzyna odpisał ewka9990tym na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Po za tym myślisz że twój mąż potrafiłby dalej być twoim mężem kiedy wyzdrowieje i dowie się że rozmyślnie usunęłaś tak późną ciążę ? -
Chce usunąć ciąże w 25 tygodniu
Anna Katarzyna odpisał ewka9990tym na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dbaj o siebie , dobrze się odżywiaj i zaczekaj jeszcze kilka tygodni, a dziecko możesz poprostu zostawić w szpitalu po porodzie, nikt cię nie będzie zmuszać żebyś je ze sobą zabierała do domu jeśli nie chcesz. Wytrzymałaś 25 tygodni, to jeszcze kilka też dasz radę :)) -
Na tą chwilę biorę tylko kwas foliowy i vit. D3.
-
Tydzień po punkcji miałam kontrolę, a następną wizytę mam w połowie września i mam dostać progesteron, a narazie nastawić się pozytywnie
-
Chyba lepiej być przestymulowanym i mieć 6 mrożonek, bo po pierwsze masz więcej prób, a jeżeli zdecydujesz się na kolejne dziecko nie będziesz musiała kolejny raz brać tych wszystkich zastrzyków, narkozy i punkcji. Niewykorzystane komórki zawsze można oddać do anonimowej adopcji:)
-
Czyli ile wizyt? Niestety ale dojeżdżam z mojej wichurki do kliniki i laboratorium na dodatek pracuje od poniedziałku do soboty na różne zmiany więc muszę urlopy wykorzystywać na lekarza
-
Mam pytanko : co teraz mnie czeka jak już dwie mrożonki czekają ? Bo zastanawiam się jak sobie rozplanować urlop żeby praca nie kolidowała z wizytami w przychodni
-
Mam pytanko : co teraz mnie czeka jak już dwie mrożonki czekają ? Bo zastanawiam się jak sobie rozplanować urlop żeby praca nie kolidowała z wizytami w przychodni
-
Myślę że jak już się nastawiłaś na bliźniaki to zacznij wybierać imiona, a my trzymamy kciuki żeby się komórka ładnie zaimplantowała i podzieliła Zosię i Zuzię zaklepuję ja
-
Musicie dopłacić do finansowanego in vitro 6 000 zł ?? + leki ( w moim przypadku ok 1 000 zł) + 20% (ok 1500zl ) + mrożenie 750 zł + selekcja nasienia 700... i Częstochowa śmie się reklamować że finansuje 80% kosztów przyszłym rodzicom
-
In vitro z komórką dawczyni cz. 3
Anna Katarzyna odpisał plastka-77 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Jak się wykrywa tą mutację MTHFR i jak ją na co dzień odczuwacie? Bo zastanawiam się czy to naprawdę taki częsty problem czy lekarze już standardowo zaczęli przepisywać zastrzyki przeciwzakrzepowe w ciąży Co do dużych dawek metylowanego kwasu foliowego to też ktoś gdzieś pisał o związku autyzmu i nadmiaru kwasu foliowego więc też mnie to zastanawia -
6.21 fsh
-
30+ idiopatyczne 1.53 amh
-
Zamiast tracić czas na pisanie tej litania mogłaś/mogłeś klęknąć i się pomodlić za pary, które próbują zajść w ciążę, a nie mogą żeby im się udało. In vitro to: #duże koszty ( nawet z dofinansowaniem i refundowanymi lekami trzeba wydać kilka tysięcy) #ryzyko powikłań ( chociażby po narkozie) #wiele godzin wyjętych z życia (dojazdy do kliniki, badania krwii, USG) #mnóstwo stresu (czy dobrze robię zastrzyk, czy uda się zapłodnić przynajmniej jedną komórkę etc.) #jeszcze więcej obaw o ciążę i dziecko przy naturalnym poczęciu, #wiele kosztownych czasem bolesnych badań #wiele wizyt w klinice, aptekach i punkcie pobrań krwii gdzie istnieje ryzyko spotkania kogoś z Covidem:/. A jeśli powinniśmy chodzić ścieżkami Bożymi, słuchać Go, a nie żyć według własneej drogi, bo mozemy sie zagubic i potem żałować naszych złych decyzji, to znaczy że nigdy nie brałeś/ brałaś tabletek na ból, antybiotyków i szczepionek, matka urodziła Cię w żłobie i wszędzie chodzisz piechotą bo auta i samoloty to wymysł szatana ?
-
Witam. To moje pierwsze in vitro. Ogólnie dość długo czekałam na pierwszą wizytę i oczywiście wypadła w trakcie miesiączki, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo od razu dostałam tabletki antykoncepcyjne. Po ostatniej tabletce miałam kolejną wizytę na której dostałam zastrzyki. Jeden w penie, drugi bardziej skoplikowany z dwiema strzykawkami i buteleczką:/ W między czasie ten w penie zamieniłam na inny w głównej ampułkostrzykawce rano w udo. Ten skomplikowany brałam co wieczór o stałej porze pod pępkiem. Co kilka dni po południu monitoring cyklu i przy okazji konsultacja anestezjologiczna i embriologiczna, a rano badania krwi - estradiol. Kolejny raz potwierdziłam że żadne z nas nie ma HIV, kiły itp. Dwa dni przed punkcja rano jeden zastrzyk, w południe drugi a wieczorem aż trzy lodówkowe ampułkostrzykawki. Dzień odpoczynku. Od północy zero jedzenia czy picia. Rano 1 tabletka na chorobę lokomocyjną popita małą łyżeczką wody. Rano w klinice trzy kroplówki i przebudzenie po wszystkim. Udało się pobrać pięć chmurek. Następnego dnia telefon: udało się zapłodnić 5. Faktura + dopłata za selekcję plemników. Po tygodniu kolejny telefon : 2 dobrej jakości blastocysty gotowe do zamrożenia. Kolejny monitoring. Kolejna faktura. Dziś początek okresu, a za miesiąc kolejna wizyta i nowe leki. Na szczęście już nie zastrzyki. Trochę jestem zawiedziona, bo myślałam że z tej stymulacji będę miała więcej prób.