Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anna Katarzyna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    186
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Anna Katarzyna

  1. Anna Katarzyna

    In vitro 2020

    30+ idiopatyczne 1.53 amh
  2. Załóż konto na portalu randkowym , umów się z kilkoma dziwwczymi może któraś okaże się właśnie tą. Jeżeli jednak wolisz chłopców to poszukaj chłopaka. A jeżeli pasuje ci bycie singlem to nie zmuszaj się do zwiazku, bo tak wypada.
  3. Anna Katarzyna

    In vitro 2019

    Zamiast tracić czas na pisanie tej litania mogłaś/mogłeś klęknąć i się pomodlić za pary, które próbują zajść w ciążę, a nie mogą żeby im się udało. In vitro to: #duże koszty ( nawet z dofinansowaniem i refundowanymi lekami trzeba wydać kilka tysięcy) #ryzyko powikłań ( chociażby po narkozie) #wiele godzin wyjętych z życia (dojazdy do kliniki, badania krwii, USG) #mnóstwo stresu (czy dobrze robię zastrzyk, czy uda się zapłodnić przynajmniej jedną komórkę etc.) #jeszcze więcej obaw o ciążę i dziecko przy naturalnym poczęciu, #wiele kosztownych czasem bolesnych badań #wiele wizyt w klinice, aptekach i punkcie pobrań krwii gdzie istnieje ryzyko spotkania kogoś z Covidem:/. A jeśli powinniśmy chodzić ścieżkami Bożymi, słuchać Go, a nie żyć według własneej drogi, bo mozemy sie zagubic i potem żałować naszych złych decyzji, to znaczy że nigdy nie brałeś/ brałaś tabletek na ból, antybiotyków i szczepionek, matka urodziła Cię w żłobie i wszędzie chodzisz piechotą bo auta i samoloty to wymysł szatana ?
  4. Anna Katarzyna

    In vitro 2020

    Witam. To moje pierwsze in vitro. Ogólnie dość długo czekałam na pierwszą wizytę i oczywiście wypadła w trakcie miesiączki, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo od razu dostałam tabletki antykoncepcyjne. Po ostatniej tabletce miałam kolejną wizytę na której dostałam zastrzyki. Jeden w penie, drugi bardziej skoplikowany z dwiema strzykawkami i buteleczką:/ W między czasie ten w penie zamieniłam na inny w głównej ampułkostrzykawce rano w udo. Ten skomplikowany brałam co wieczór o stałej porze pod pępkiem. Co kilka dni po południu monitoring cyklu i przy okazji konsultacja anestezjologiczna i embriologiczna, a rano badania krwi - estradiol. Kolejny raz potwierdziłam że żadne z nas nie ma HIV, kiły itp. Dwa dni przed punkcja rano jeden zastrzyk, w południe drugi a wieczorem aż trzy lodówkowe ampułkostrzykawki. Dzień odpoczynku. Od północy zero jedzenia czy picia. Rano 1 tabletka na chorobę lokomocyjną popita małą łyżeczką wody. Rano w klinice trzy kroplówki i przebudzenie po wszystkim. Udało się pobrać pięć chmurek. Następnego dnia telefon: udało się zapłodnić 5. Faktura + dopłata za selekcję plemników. Po tygodniu kolejny telefon : 2 dobrej jakości blastocysty gotowe do zamrożenia. Kolejny monitoring. Kolejna faktura. Dziś początek okresu, a za miesiąc kolejna wizyta i nowe leki. Na szczęście już nie zastrzyki. Trochę jestem zawiedziona, bo myślałam że z tej stymulacji będę miała więcej prób.
×