Aducha22
Zarejestrowani-
Zawartość
54 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
7 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
-
Hejka Tak jak wspomniałam wcześniej zerwał ze mną chlopak. Otóż zawsze się zastanawiałam ze mimo moich lat nigdy nie byłam w nawet 6 miesięcznym związku. Osoby młodsze ode mnie albo nawet w tym samym wieku sa juz 2,3 a nawet 4 lata w związku.. a ja nie mam takiego szczęścia. Mam ogromny problem z tym ze na początku związku jest super a potem nawet nie wiem dlaczego (bo bardzo zależy mi na swoim byłym) ,, wypalam się" zastanawiam się czy to ma sens... za każdym razem : (. Wiem ze w związku sa kłótnie itp ale ja czuje tylko euforie zanim kogoś poznam, a później ta radość mija... nie mam pojęcia dlaczego.. ktos mi może powiedzieć że to nie byli ci jedyni, ale ja mam tak z każdym... może to wynikać z niskiej samooceny? Ze jestem zbyt zazdrosna ( ale bez przesady ) pozwalam chłopakowi na imprezy itp tylko ja czuje ze oni wyczuwają ode mnie to wypalenie i odchodzą. Chce walczyć o byłego bo go kocham... Chce mu pokazać ze jest dla mnie wszystkim, mam nadzieje ze da się to jeszcze jakos naprawić.
-
Jak przestac się martwić ze kogoś zranie?
Aducha22 odpisał Aducha22 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Bardzo mnie oszukał i zranil. Nie wiem w sumie jak sie pozbierać po takim oszustwie. Bo nie chodzi mi o niego, bo mam go gdzieś, tylko jak poczuć się lepiej -
Hej To znowu ja... wiem ze pisałam tutaj dość głupie rzeczy itp. Ale dokładnie 2 dni temu zerwał ze mną chlopak. Byliśmy ze sobą 4 miesiące, może ktoś powie ze moze to jak nic. I zgadzam się. To bardzo krotki okres czasu. Ale zanim zostaliśmy razem to podobal mi się przez ponad rok czasu. Wiec bycie z ,, kraszem " było dla mnie czymś cudownym. Zaznaczę ze byl on ode mnie mlodszy o rok. Do końca związku mowil mi ze jestem tą jedyna, ze mnie nigdy nie zostawi ze jestem dla niego NAJWAŻNIEJSZA. Tego samego dnia co ze mną zerwał jeszcze napisał ze mnie kocha... poki co jestem w takim punkcie ze mi trochę przykro i wiele rzeczy mi o nim przypomina ale wiem ze to minie. Bardziej przezylam to ze mnie okłamał niz to ze ze mną zerwał. Ktos powie ze jestem głupia ze w to uwierzyłam.. nie powiem ze nie, ale myslalam naprawdę ze to jest ten jedyny, z resztą mnie o tym zapewniał. Ogólnie w tym związku nie było dnia zebym nie pomyślała ze to ma sens. Chciałam zerwać ale nie miałam odwagi.. bałam się ze go zranie i straciłam szanse która on wykorzystał. I teraz pytanie. Co mam zrobić żeby w końcu nauczyć się mowic co myślę i nie bac się ze kogoś zranie, bo z tego co widać ktoś nie ma problemu żeby mnie zranić, a ja się ciągle hamuje...
-
Tez mam taką sytuację... chłopaka kocham i mi zależy, ale też mam czasem dni ze nie wiem czy go kocham, ale wiem z czego to wynika!. Po prostu rzadko się widzicie... Ja tez jak się z nim spotykam to jestem z nim szczęśliwa i jest okej, ale jak się nie widzimy dość długo to tez różne myśli ma człowiek. Są osoby którym samotność nie przeszkadza, a sa tacy którym kilka dni bez widzenia się źle wplywa na zwiazek
-
Hejka U mnie też byl ten problem.. tylko ze to ja mialam infekcje, a nie chłopak. On nigdy nie mial. Na początku moczyłam zadek w rumianku, ale on pomagał, tylk ona chory pecherz. W końcu poszlam do gina i dal mi leki, minelo. Nawracające infekcje to norma, czasami pojawiają się od zbyt dużej ilości słodyczy itp ale mimo wszystko warto iść do lekarza