Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magdaszek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

195 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Ja idę w połowie lipca na wesele, bo nie mogę odmówić - za bliska rodzina. Kościół, obiad, ciasto i kawa i do domu. Koperta jak za całe wesele. Inaczej się nie da: nie mam komu podrzucić dzidziola, bo babcia i wszystkie ciotki na weselu
  2. Ma 2 dorosłych synów i 1,5 roczną wnusię
  3. Jakby mnie się przytrafiła taka lekarka, to bym jej powiedziała co myślę o medykach-nieukach. I raz w tygodniu dorzucała opinię o niej na jakimś forum
  4. U nas jest o tyle śmiesznie, że obiadek każdy jest super. Kaszka zbożowa i kleik ryżowy też super. Problemem są owocki. Jak dodam do kaszki lub kleiku, to go zbiera na wymioty. Na 100 ml mogę tylko łyżeczkę owocków dać 🥴🥴🥴 Same owocki że słoiczka, to że 2 łyżeczki i koniec. No nie lubi....
  5. U nas sprawdził się balsam Dexeryl. Cena znośna, adekwatna do jakości. W czwartek trafiliśmy na drugiego pediatrę z naszej przychodni i już widać poprawę na skórze Jedzenie to ulubione zajęcie Danielka. Już wsadzenie w krzesełko wywołuje ekstazę, na widok łyżeczki aż podskakuje Dania obiadowe są super, 125 g daje radę zjeść. Mięcho każde jest ok. Z rzeczy ciekawych, to brokuł z Gerbera 80 g wciągał lekko, ale jak mu ugotowałam brokuła, lub bokuła z ziemniakami to pluł.... Rano je kleik ryżowy i woli go bez owocków, ale o 17 kaszka zbożowa z owockami jest ok. Co ciekawe po dodaniu do kaszki malin z jabłkiem Gerbera puścił pawia. Za drugim razem tj. kolejnego dnia też 🥴🥴🥴 Chrupki kukurydziane, skórka od chleba są rewelacyjne. Łapki wyciągają się do nich tak szybko i aż słuchać mlaskanie... Potem trzeba się przebrać
  6. Zgadzam się. Temu, kto wynalazł kopertowy bodziaki powinni dać pokojową Nagrodę Nobla U mnie też się sprawdziły. Na nic pajacyk, na dzień bodziaki i półśpioszki lub spodenki. Że względu na straszne ulewanie musiałam zaraz po powrocie do domu wygonić Męża po dodatkowe pieluszki, bo inaczej pralka chodziłaby na okrągło.
  7. Gratulacje Oszczędny tryb życia wprowadź. Zamiast wiosennego mycia okien, leżing. Pierwsze tygodnie są bardzo ważne. Co dostałaś na podtrzymanie? Kwas foliowy, witamina D3, suplementy diety i spacery.
  8. Mój też wściekłe kopie, szczególnie gdy kładę go na noc do kołyski. Z pół godziny tak walczy... Mnie bolałyby pięty Z brzuszka na plecy i spowrotem potrafi się przekręcić. Ostatnio lubi być na brzuszku no i rączkowanie... Albo ręce albo kręgosłup - coś mi nie wytrzyma.... O 6.30 mamy pobudkę: istne ptasie radio próbowałam później go kłaść, ale 6.30 jest niezmienna. Jak w zegarku
  9. Witam w gronie antynabiałowym. Ja już prawie miesiąc bez nabiału żyję, bo Mały 2 m-ce ma wysypkę. Diabli wiedzą po czym... Zaczęliśmy też po 4 m-cy rozszerzanie diety, bo oczami lizał mi kanapkę. Chyba za wcześnie.... Pamiętaj o suplementacji wapnia. A nie bałaś się, że jak zaczniesz od owoców, to warzyw nie ruszy???
  10. Po trzech stratach L4 dostałam od pierwszego dodatniego beta HCG. Calutką ciążę
  11. No i...???? Co u Ciebie i Synka? Mam nadzieję że nadal w duopaku
  12. To jeszcze zdążycie. Ja mam 44 lata, Mąż 52 i obchodziliśmy w styczniu 2 rocznicę ślubu
  13. Ja miałam histeroskopię w czerwcu 2019. Robiłam prywatnie w klinice w Łodzi. Usunęli mi mięśniaka, bo był w bardzo kiepskim miejscu i mój profesor uznał go za podejrzanego o moje 2 straty maleństwa. Problemy z tarczycą też musiałam wyregulować. Histeroskopia jest szybko i chyba rutynowo robiona. Dostałam pigułki, żeby okres był we właściwym czasie do operacji. Ja o 9 byłam w szpitalu z wynikami, o 10 był zabieg, a o 15 wyszłam. Trwało to tak długo, bo przed wyjściem zemdlałam, więc mi dołożyli ok. godzinę obserwacji. Dostałam L4 do końca tygodnia. Żadnych problemów z samopoczuciem w domu już nie było. Po histeroskopii przez 3 m-ce żadnych starań, bo blizna na macicy zbyt świeża. U mnie po histeroskopii jeszcze jednego Maluszka straciliśmy. Musiałam poddać się immunizacji limfocytami Męża, bo w końcu mądre profesory doszły, że skoro zachodzimy w ciążę, to jest dobrze. A skoro tracimy tzn. że mój organizm odrzuca ją tak jak pewnie odrzuciłby przeszczep. Po immunizacji się udało Synek ma prawie 6 m-cy
×