Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magdaszek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Magdaszek

  1. No i było tak dobrze... Na dzisiejszej wizycie też wszystko było super do momentu badania szyjki macicy 🥺Mam rozwarcie 1,5 cm. Znowu worek leków i do tego leżenie powyżej 20 h/dobę. Poduszka spod głowy pod tyłek i leżeć przez 3 tygodnie, bo jak nie, to wyląduję w szpitalu i tam mnie doktor "skutecznie położy". Tak się zastanawiam, czym sobie aż tak dogodziłam: niedzielną mszą czy piątkowym robieniem ogórków w słoiki (8 kg) - no, ale robiłam Mężem Głupota ludzka nie ma granic: dobrze się czułam, to latałam jak mały samolocik Termin cesarki mam na 21 października, a to jeszcze trochę... Dziś dopiero 33 tydzień ciąży, to jakoś te minimum 3 tygodnie (do 36 tc) muszę wytrzymać. Dzidziolek ma dopiero 2,5 kg, to trochę za wcześnie na rodzenie się. Z nudów będę najaktywniejszą forumowiczką
  2. A za chwileczkę, a za momencik jajnik odpuści, a jego miejsce zajmie rwa kulszowa Boli od tego miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę aż do pięty. Też zawsze po jednej stronie i co ciekawe - głównie w nocy... Czy któraś z Was ma jakąś czarodziejską metodę, bo przeciwbólowe środki nie są wskazane, a nie śpi ze mną fizjoterapeuta tylko Mąż
  3. Mój jest mistrzem zmywaka, ale żelazko go przerasta. W 20 tc też mi się chciało wszystkiego, a teraz tylko siku
  4. Ja co 3 po 30 tygodniu, ale w razie czego mój ginekolog odbiera telefony o każdej porze
  5. Jak nic Ci nie jest, to tylko saunę bym sobie darowała. Alena wszelki wypadek SMS do ginekologa, czy możesz jechać, nie zaszkodzi.
  6. Mam tabletki do ok. 15 września, więc może 1-2 op. Luteiny będę miała na ryczałt Dobrze, że dali, choć szkoda, że tak późno, bo mnie praktycznie ominie....
  7. Magdaszek

    In vitro 2020

    Bez invitro. Tylko 3 szczepienia immunologiczne (limfocytami męża) i 33 tydzień ciąży
  8. Robiłam 2 razy. Najpierw na NFZ i trafiłam na lekarza ...ę i chama (wmówił mi że mój synek ma Downa i powinnam zrobić amniopunkcję). Po przeryczanym majowym weekendzie, pojechałam prywatnie do Gamety w Łodzi. Lekarz powiedział że wszystko jest ok, ale na z tego stresu musiałam się upewnić. Zrobiłam test Sanco. Jest ok Idź, ale sprawdź opinie o doktorze, żebyś nie trafiła na ...ę bez doświadczenia i wiedzy
  9. Mało tego po świecie lata??? Pracujesz z dziećmi, a one roznoszą wszystko. Poczytaj sobie np. o ospie lub dla tych co już miały ospę o półpaścu w ciąży, to Ci przejdzie ochota na pracę. Kto jest ważniejszy: koleżanki z pracy czy TWÓJ Dzidziol?
  10. No to bierz ciążowe zwolnienie i będzie 100 %, ale nie zastanawiaj się, tylko bierz. Chyba że czekasz aż coś złapiesz... Ja myślałam, że nie chcesz za wcześnie w pracy informować o ciąży... Też biorę Euthyrox 100.
  11. Co Ty tam jeszcze robisz????? Powiedz ginekologowi, gdzie pracujesz i że rodzice przyprowadzają tam zasmarkane i innaczej chorujące pociechy. Oprócz kataru możesz tam złapać świnkę, różyczkę, że o koronie nie wspomnę. Dzieciarnia we wrześniu spotka się w szkole z kolegami, wymieni mikrobami i rozniesie je wszędzie. Liczysz, że Tobie nie przyniosą???? Pierwszy trymestr jest bardzo ważny - wszystko się kształtuje, a Ty czekasz aż coś złapiesz????? Nie ma kto na Ciebie warknąć, że ja muszę?
  12. Mnie krew z nosa leciała trochę do drugiego trymestru, ale to po lekach ( głównie neoparin, acard) i miałam arytmię z bardzo wysokim pulsem. Mierzysz sobie ciśnienie? Może masz nadciśnienie???? Zgłoś ginekologowi, albo dzwoń do rodzinnego na teleporadę A dziąsła już Ci krwawią przy myciu zębów? Ja mam najmiękciejszą szczoteczkę, a i tak krew się leje
  13. Idź = dzwoń do lekarza rodzinnego, odstaw komedię z cyklu ból nogi, ucha czy czego tam chcesz. W ramach teleporady wypisze Ci jakieś tabletki i da trochę zwolnienia. Nie będzie ciążowe, to w pracy nie będą wiedzieć, a Ty odpoczniesz. Wynik TSH kontroluj, bo mój profesor kazał utrzymywać poniżej 2,5, a najlepiej poniżej 2. Latałam co 2 tygodnie na TSH. Będzie dobrze
  14. Ja fotelik wybebeszyłam do gołego. Z gondoli tylko środek. To co na zewnątrz odkurzyłem odkurzaczem i wyszorowałam chusteczkami nawilżanymi, bo stało na strychu nieopanowane.
  15. Też wyprałam i wyprasowałam wszystko do 86 -92. Teraz mam czas i zdarza mi się, że nie wiem co z nim robić, a potem może być gorzej. Kartonowe pudła po kozakach itp. wielkości okleiłam tapetą w misie i w tych pudełkach zapakowane w folię poukładałam rozmiarami. Każdy karton to 1 rozmiar. Środek z fotelika i gondoli też wyprałam, żłożyłam na nowo i opakowałam w folię po ubraniach z pralni. Nie chciałam, żeby się kurzyło. Zagraciłam pokój...
  16. Wyczytałam w internecie, że jest takie cudo techniki jak pas poporodowy, co to niby pozwala po ciąży poukładać się wszystkiemu jak należy i wspomaga sflaczały brzuch do powrotu na swoje miejsce. Spytałam położną, czy sobie to kupić i się dowiedziałam, że działa odwrotnie tzn. rozleniwia i tak rozlazłe po ciąży mięśnie i więcej z niego szkody jak pożytku. A do pielęgnacji pępuszka poleciła mi oktanisept, a nie spirytus 70% Bardzo fajna ta moja położna
  17. Słusznie. Początek ciąży jest bardzo ważny. Zero stresu, tryb życia relaksacyjny. Ja od dodatniego wyniku beta HCG jadłam pełny zestaw leków na podtrzymanie (duphastony, encortonu, luteina) tak samo jak kobietki po invitro. U mnie z zajściem nie było problemu, z utrzymaniem już tak.... Pozdrawiam i trzymam kciuki
  18. Pędź z rana na pobranie krwi i zrób beta HCG. Powtórz za 48 godzin. Jeśli drugi wynik jest 2 razy większy, to jesteś w ciąży
  19. My robiliśmy przed staraniem się wszystkie badania, czy z takich staruszków jak my można jeszcze mieć w miarę zdrowe dzieci. Wyszło, że tak, to zaczęliśmy się starać. I jak wreszcie się udało, to konował mnie tak zestresował, że szkoda słów. Najważniejsze, że jest dobrze i że problemy i strach 1 trymestru minęły.
  20. Ja chodzę prywatnie i byłam na prenatalnych. Lekarz dał mi skierowanie na pierwsze prenatalne. Konował (bo to nie lekarz, który mi robił te prenatalne na nfz) wyliczył mi, że mam szansę bliskie zero na zdrowe dziecko i namawiał na amniopunkcję na nfz, by potwierdzić zespół Downa. Majowy weekend przeryczałam. 4 mają poszłam prywatnie na prenatalne do Gamety do Łodzi (200 zł) Lekarz powiedział że wszystko jest ok, ale poprzednik tak mnie udręczył, że zrobiłam badania z krwi (test Sanco). Wprawdzie 2 tys. to kosztowało, ale wiem, że mój synek nie ma zespołu Downa i paru innych rzeczy. Ulżyło mi.. Na drugie prenatalne nie brałam skierowania, pojechałam do Gamety prywatnie, żeby tamtego konowała z NFZ nie oglądać, bo chyba bym go zabiła. Trzeciego USG nie robiłam, bo mój lekarz prowadzący robi mi USG na każdej wizycie i powiedział, że nie muszę się na wlec do Łodzi na te upały, lepiej poleżeć w domu.
  21. 8 kilometrów????? Mnie mąż by chyba przywiązał łańcuchem do kaloryfera, gdybym wyraziła taką chęć. Ja po spacerze po Kauflandzie jestem zmęczona a brzuch mi ciąży do ziemi
  22. Święte słowa! Może nie być lżej, choć my będziemy lżejsze
×