Kiedyś to był znak przynależności do marginesu społecznego. Teraz, jak nieraz to się zdarzało, popkultura przyswaja zachowania "nietradycyjne". Dla mnie tatuaże są odpychające. Jeżeli facet je nosi, to pewnie aspiruje do świata kobolsko-gangsterskiego. Dziewczyna - leci za modą, bo robiła tak całe życie. Oni wszyscy mają jakieś kompleksy i problem z nieakceptacją siebie. Wydaje im się, że jak się "przyozdobią", to dopiero będą kul, jak inni Janusze i Grażyny.
PS. A zwróciliście uwagę, że aktorzy pornosów sś ZAWSZE wytatuowani? Po tym można odróżnić ich filmiki od tych amatorskich.