Yskra

Absolutnie nie. Jeśli ktoś chce, to niech idzie do kościoła. A co zrobię ze swoim dzieckiem, które jest celowo nieochrzczone i jesteśmy z mężem bardzo antyklerykalni? Będzie siedzieć na świetlicy samo? Ewentualnie coś w stylu nauki o religiach, ale wtedy o wszystkich, po równo i to też w liceum.

A potem "olaboga, jestem taka samotna, dziecko coraz częściej wychodzi z domu, a mój mąż to obcy człowiek, kiedy to się stało?"

Moje dziecko ma pięć miesięcy i od początku śpi w łóżeczku. W tygodniu kiedy mąż rano idzie do pracy daje mi ją do łóżka i tak sobie śpimy razem, a w weekendy ok. 7 też kima z nami. Ale to raczej "dosypianie" niż regularny sen. Lubimy z nią pokimać, ale nie wyobrażam sobie spać z nią normalnie całą noc. Raz, że to moim zdaniem niebezpieczne, a dwa, że nasze łóżko to nasze łóżko.

Przynajmniej mąż dobrze zarabia. Są mężowie, którzy pracują na zmiany, a kokosów nie przynoszą.

Madka alert!

I ciekawe jak ta nieporadność ma się do ich zaskakującej umiejętności np. kombinowania na wszelkie sposoby, żeby i wejść lasce do łóżka i omamiać ją przez miesiące albo i lata, że on nie jest gotowy na związek. Albo zdradzanie i ukrywanie tego. Tu sobie akurat umieją radzić.

Bo taki świat im stworzyły... Mamy synusiów

Dobrze robisz, rób tak dalej. Za mało mamy synusiów kalek emocjonalnych, którzy nie umieją żyć bez mamusi. Za mało mamy też na świecie szowinistów, których trzeba obchodzić, bo mamunia ich nauczyła, że dziewczynka da sobie radę, a chlopczyk takie biedny, nieporadny. Mi się takie podejście podoba, co to za wymysły, żeby dziewczynki i chłopców wychowywać na równych sobie. Baba ma se radzić i stawać na głowie żeby nikt nie widział, jak trudno jest sobie radzić samej, a chłop ma mieć łatwo i wygodnie - od początku.

W pierwszych dniach od zapłodnienia nie ma żadnych objawów. Te nasilają się powyżej szóstego, siódmego tygodnia, a czasem nawet po trzech miesiącach. Jako była staraczka szczerze polecam Ci wrzucić na luz. I nie testować przed dniem miesiączki, najlepiej tydzień, dwa po terminie. Ale nie doszukuj się objawów, bo ja np mam obecnie wszystkie objawy ciąży, w której nie jestem, a w prawdziwej ciąży objawy pojawiły się w czwartym miesiącu. Na luzie

Cudnie! Niech się zdrowo rozwija i pięknie rośnie

Ja uwielbiam swoje gogle i czuję się bez nich jakaś bez wyrazu. Ale jak byłam dzieciakiem, to nie lubiłam, bo wtedy były zupełnie brzydkie do wyboru.

Moja mama mówiła, że stare z młodym w łóżku spać nie powinno. Co innego młodzi rodzice z niemowlakiem, a co innego stary koń (czy klacz ) ze starą babą. Chore to jakby.

Ja bym się martwiła. Jest szansa, że wyrosnie z niej gów.niany żartowniś.

A nie lepiej byłoby założyć jakiś ciekawy temat do dyskusji, tak jak to było lata temu? Przecież te rozmowy nic nie wnoszą. Mielibyśmy jakieś pole do pogawędek. Trolli ignorować, nie odpisywać, nie wdawać się w głupie pyskówki, tylko ciekawie i interesująco pogadać. Same plusy. My sobie zabijemy nudę, a trolle znikną, bo nie będą potrzebne do nabijania wyświetleń forum.

Nie wiem, jak wygląda wynagrodzenie osoby, która ma za zadanie rozkręcać fora, żeby nie upadły, ale tutaj ktoś zgarnie naprawdę fajnie. Autor/ka wpada raz na dwa-trzy dni, podkręci niemal martwy topik, a Wy przebijacie się w odpowiedziach. Nie zauważyliście, że nie ma nagle innych, równie id.iotycznych topików na ścianie? Po co, skoro ten robi żywotność forum. Dajcie spokój, pozwoliliście się wkręcić, że aż żal.

Zwłaszcza, że dziecko na to patrzy. I widzi albo wzór, w którym można dawać się poniżać albo silny wzorzec, który sam jest sobie Panem.

Ta dyskusja jest jak "Moda na sukces" - ciągnie się i ciągnie, możesz nie czytać kilku stron, wejść w dowolnym momencie, a i tak dzieje się to samo. Czyli nic.

Mi to się wydaje, że dziewica to taka, która nie miała żadnych kontaktów seksualnych, ale co ja tam wiem...

Zależy po co. Ja lubię czasem wejść na profil jednego z moich byłych i myślę sobie "a ty ch.ju brzydki, jak dobrze, że mnie olałeś, teraz sam siedzisz, a ja jestem szczęśliwa" Ale nigdy nie wiesz co druga osoba sobie myśli, więc nie byłabym zadowolona. I nie wchodzę na profil jego byłej.

Perfekcja To się nazywa godne traktowanie kobiety w ciąży.

A to Ty nie wiesz, że tu na kafe jest kilka osób, które pamiętają każde słowo, jakie napiszesz?

Nie wiem, mnie mój mąż kręci jeszcze bardziej jak go widzę z naszym dzieckiem. Ale faktycznie, obcy tatusiowie są w moich oczach jak ksiądz - ni to facet ni to nie

Agnieszka, rodziłaś prywatnie, tak? Jak to nie płaciłaś? To się da takie coś załatwić?

Podczas porodu też. To jest smutne, przykre i uwłaczające kobietom. Politycy spacerują sobie w grupach i niczym się nie przejmują, a ludzie chorzy albo kobiety rodzące są zdani sami na siebie.

Popieram. Dziecku potrzebna jest zadowolona i kochająca mama, a nie wyciskane na siłę mleko. Wiele dzieci karmionych piersią ma problemy zdrowrotne i karmione mm są zdrowe. Stop laktoterroryzmowi!