Klaudżita nie zdaje sobie sprawy, że Emiraty to nie Egipt czy Tunezja. W Dubaju nie znajdzie amatora europejskiego paszportu, który będzie udawał zakochanie, aby wyciągać kasę. ( Takiego amanta pokazywała dawniej we blogach)Nikt też nie chodzi po ulicach, bo jest gorąco. Ceny są o wiele wyższe niż w Polsce, bo to bogaty kraj. Klaudżita myśli,że tam świat zawojuje. I zdecydowanie to nie jest Arabia Saudyjska, nie ma tam zakazu chodzenia w bluzkach na szelkach, mimo że tak opowiadała na lajwie. Na początku było mi jej szkoda. Myślalam sobie,że to biedna dziewczyna z małego miasteczka, która szuka miłości i szczęścia, ale im dłużej jej słucham to widzę,że jest wyrachowana i cwana. Przestałam też wierzyć w to,że jej ktoś paczki wysyłał, bo nagle cudownie przestał. Zresztą znana jest z tego,że sama sobie wysyłała ,, paczki od fanów". A już jej udawanie depresji, to żenada. Tyle ludzi na co dzień zmaga się z tą potworną chorobą, a ta będzie pitolić, że ja Dubaj uleczy.