Ja ją oglądałam, gdy kanał jeszcze nazywał się Ewa. Zaczynała, była świeża, taka normalna, a potem...zaczęła nakładać na twarz tonę szpachli i się odchudzać, po czym przytyła chyba z 20 kg, ale ciągle wmawiała,że super się czuje i właśnie o to jej chodzi . Brwi i konturowanie jak DragQueen, nie nie, teraz się tego nie da oglądać. Ale jaki był dla mnie szok, gdy odkryłam jej koleżankę Sarunię i odkryłam,że to ta sama, która miała kanał propagujacy katolicyzm i tak tam coś bredziła o szatanie w Halloween. A teraz wygląda jak...No cóż.
Trochę szkoda,że jej kanał zmienił się w Tandetny Koktajl. Ani stylu ani sensu.