Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

su3202

Zarejestrowani
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez su3202


  1. Ja bym proponowała, żebyś z nim na spokojnie porozmawiała. Z troską zapytała czy u niego wszystko w porządku. Może po prostu ma jakieś problemy o których Ci nie mówi, bo nie chce Cię martwić. Może go coś przerasta. Może czuje się osamotniony. Daj mu ciepło, okaż zrozumienie i porozmawiaj. Spróbuj w ten sposób. 


  2. Na Twoim miejscu w ogóle nie pytałabym o to randomowych osób z internetu. Tutaj ludzie piszą straszne głupoty, wytkną Ci, zwyzywają.

    Jeżeli Tobie się to podoba to zrób, nie przejmuj się opinią innych. Podobaj się sobie, bądź szczęśliwy. Każda ozdoba jest fajna jak ma się na nią pomysł.


  3. No nie czuć raczej, duży nacisk i od razu gnieciesz to co pojawi się na twojej drodze. Ja to po takich wędrówkach palców u stóp nie czułam, bo zawsze tak mi się obijały w glanach haha. 

    Kopałam głaz i nie czułam, żebym kopała coś twardego -  glany to są niszczyciele ;) nostalgia...


  4. Zawsze zakładam skarpetki! (noszę  zwykłe stopki i te bardziej wycięte).  Czułabym się bardzo niekomfortowo bez skarpetki. Stopa ocierająca się o twardy materiał buta- to nie jest dobre dla stopy czy dla paznokci.

    Dodatkowo co w momencie gdybyś musiała zdjąć buty przy innych i wyjąć taką zmęczoną, otartą stopę ? Uważam, że to bardzo niesmaczne i niehigieniczne. 

    Zadbane stopy to podstawa ;)


  5. Wszystko zależy od prowadzonego przez nas trybu życia czy rodzaju pracy. Wiadomo, że osoby pracujące w biurze nie mają za bardzo wyjścia, muszą się przyzwyczaić. Ja osobiście nie lubię chodzić w szpilkach.. może dlatego, że jestem wysoka to czuję się w nich niestabilnie. Jest mi niewygodnie, bolą mnie stopy i kręgosłup. Natomiast uwielbiam je zakładać gdy wiem, że w większości będę siedziała lub niewiele się przemieszczała. Można poczuć się bardzo elegancko i kobieco, warto raz na jakiś czas!


  6. Dnia 3.09.2020 o 23:29, Sweet Dreams II napisał:

    Uwielbiam Przyjaciólki, no lubię po prostu, czasami podoba mi sie poczucie humoru ujęte w serialu, ale do rzeczy...

    Dziś padłam... zawsze zastanawiałyście się tutaj ile mogą mieć lat nasze serialowe przyjaciółki...

    I otóż, w odcinku 184 Zuza dostaje pismo (nie zdradzam szczegółów, żeby nie spojlerować) a tam jej pesel... rocznik 89 :D co by znaczyło, że Zuza ma 31 lat :D powiem szczerze, ze lekko przegięli... 

    aha, Jasiek, rocznik 85 [cool] 

     

    Kurczę, no trochę za bardzo polecieli... optymalnie byłoby dać im  40-45 lat. Zuzie musiało trochę zająć to "pięcie się po szczeblach kariery", Ance wykształcenie się na "świetnego" oczywiście prawnika najpierw rodząc i odchowując 3 dzieci, Indze zaliczenie tylu związków i zakończenie nieudanego małżeństwa przy okazji wychowując 2 dzieci. 

    Jednak gdy serial ma tyle sezonów, a w międzyczasie zmieniają się reżyserzy to trudno zachować faktyczny bieg zdarzeń, nigdzie się nie myląc. 

    Szkoda, że już nie ma wątku z ojcem Ingi i jej przyrodnią siostrą, zawsze to było jakieś urozmaicenie.


  7. 2 godziny temu, Klaudia* napisał:

    Dziwna jest nasza relacja. Chyba nadal go kocham. Od kilku dni mieszkamy pod jednym dachem jak dobrzy znajomi. Kiedy mówię, że szukam mieszkania albo zamieszkam z rodzicami to on proponuje abym została z nim. 

    Klaudia, proszę.. nie rób sobie tego. Utnij to. Kochasz go, musisz się odciąć i przeboleć. Inaczej ciągle będziesz kręciła się z nim w kółko, a to powoduje, że jesteś nieszczęśliwa. Wyprowadź się z tego mieszkania, może do rodziców. Tam nie będziesz sama, będzie Ci łatwiej. Wiem co czujesz, bo też przez to przed chwilą przechodziłam, proszę posłuchaj mojej rady.

×