BusinessWomens

9 godzin temu, Stara koza napisał:

Ano nie chce jej się pracować, a szkoda, bo oprócz dodatkowych pieniędzy byłaby między ludźmi, co na pewno by jej nie zaszkodziło 

Ale to by trzeba było wstać o 7 rano i siedzieć kilka godzin. Ona chce wstać o 9 i skończyć pracę o 11, żeby udać sie na telewizor to zielonego pokoju lub do aquaparku nagrać gniota. 

Ona tyle "choruje", że pewnie by ją zwolnili zaraz, darmozjada.

Właśnie zauważylam że poprzedni wątek nie został zdjęty. Sorki, założyłam kolejny.

Magda jakiego programu używasz do suszenia ubrań? Jaka masz ładowność urządzenia?

Ja używam programu czasowego, mam 9 kg załadunek. Zazwyczaj nie trzymam się instrukcji i przeładowuje bęben, więc suszę 2 godziny. Jak stosuje się do zaleceń to około 1,5, może mniej.Syntetyki szybko schną mniej jak godzinę. Pralkę też mam 9 kilo, czasem dwa koce na raz załaduje (!). Lubię prać (jeżeli w ogóle można powiedzieć że to ja piorę, a nie pralka), a Ty?

Co myślicie?

Ale ja i tak nigdzie nie jechałam.