Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PeggiSue

Zarejestrowani
  • Zawartość

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez PeggiSue

  1. PeggiSue

    In vitro 2021

    Dziękuję za informację, trochę mnie uspokoiłyście, bo coś podejrzanego zauważyłam (gdyby nie czopki, zapewne bym nie zauważyła nic). Do okresu jeszcze trochę dni mam a ponieważ w poprzednim udanym (poronienie 9tc)transferze nic takiego nie było, to trochę wpadłam w stres. Do testowania jeszcze 6 dni, cos czuje że to będą cholernie długie dni
  2. PeggiSue

    In vitro 2021

    Cześć Dziewczyny, ja pytanie trochę z innej beczki mam. Czy miałyście po transferze plamienia implantacyjne? Jaką to formę miało u Was?
  3. PeggiSue

    In vitro 2021

    Cześć Dziewczyny, a co z doświadczenia zalecacie w tych pierwszych dniach po traswerze? ja dziś mam kriotransfer, poprzednim razem poroniłam w 9 tyg niestety i teraz chciałabym żeby wszystko było jak najlepiej... Czy oprócz leków zalecacie leżeć, czy może dużo spacerować??
  4. PeggiSue

    In vitro 2020

    No niestety nie udało się zarodek obumarł, już zaczął zanikać więc pojutrze szpital w celu zapodania jakiś leków na oczyszczanie.
  5. PeggiSue

    In vitro 2020

    1.08 transfer 5 dniowej blastki (od ostatniej @ wychodzi mi 8 tydz 5 dzień dziś) no a tydz temu zarodek miał dopiero 5mm zamiast 12mm lub chociaż 10mm.Objawy mam od początku mniej więcej takie same tj ból piersi (na początku ogromny, teraz raczej tylko sutki bolą), senność w dzień, braki w spaniu w nocy, wdęcia, zadko ale jednak miewam takie uczucie mulenia jak na kacu, no i piję więcej - sucho w gardle często bardzo. Jutro idę na 16..martwię się ze nie urósł. Choć liczę też że może poprostu później wystartował skoro dopiero 23.08 było widać pęcherzyk z ciałkiem żółtym (bardzo ładny zresztą) czyli aż w 6 tyg.
  6. PeggiSue

    In vitro 2020

    A ja dziś nie wytrzymałam i zbadałam betę choć wiem że 8,5 tyg to raczej guzik to da.. Ale chciałam sprawdzić czy już spadła czy może jednak rośnie. No i urosla, mało niestety, ale urosla z 39147 do 44405. I teraz sama nie wiem czego mogę się spodziewać po tej poniedziałkowej wizycie na usg. Może jest szansa że jednak ten 5mm zarodek rośnie??? No tak myślę że gdyby obumarł te 2 tyg temu jak szacuje to beta by już spadała jak myślicie? Może bym nawet już plamiła? A ja nic.. W poniedziałek chyba zawału dostanę przed tą wizytą
  7. PeggiSue

    In vitro 2020

    Ja w 21 dniu 5 dniowa blastka
  8. PeggiSue

    In vitro 2020

    Tak, bolały, właściwie to wszystko bolało. Po transferze to myślałam że mi eksplodują i trwało to dobre 3 tyg. Tylko sportowy biustonosz dawał im radę. Ale z tygodnia na tydzień wszystko się jakoś unormowało
  9. PeggiSue

    In vitro 2020

    Ja mam 41 lat i wyprodukowałam 3 5dniowe blastki więc wszystko jest możliwe. Jeśli oczywiście wszystkie inne wyniki masz dobre.
  10. PeggiSue

    In vitro 2020

    Ano właśnie o tym myślę żeby iść na inne usg. Tym bardziej że odczytałam betę z wczoraj i jest 39 147...więc zgłupiałam do reszty. Chyba czas odwiedzić innego specjalistę
  11. PeggiSue

    In vitro 2020

    Tak po in vitro. Myślę właśnie żeby iść w inne miejsce na usg, a tymczasem dzisiaj poszłam na betę, wynik jutro rano. Sprawdzę jeszcze za 3dni, w którą stronę to zmierza. Przeczytałam od wczoraj cały internet chyba i takie przypadki się czasem zdarzają, że kończą się dobrze, więc póki nie zobaczę spadającej bety to iskierka nadziei się tli. Ech gdyby nie to czekanie. W każdym razie dziękuję za wsparcie wszystkim i trzymam kciuki żebyscie wszystkie usłyszały bicie serducha na usg
  12. PeggiSue

    In vitro 2020

    Cześć Dziewczyny,Niestety od pierwszej bety jest jeszcze długa, czasem bardzo wyboista droga żeby śmiało powiedzieć jestem w ciąży. Trzeba bardzo uzbroić się w cierpliwość. Ja na pierwszym usg usłyszałam że nic nie widać,że sprzęt kiepski, ale beta jest więc proszę przyjść za 2 dni-Trzeba wykluczyć ciąże pozamaciczna. 2 dni płakałam, a okazało się że 2 dni później, na lepszym sprzęcie pęcherzyk był piękny. Niestety 2tyg później dowiedziałam się że zarodek jest zbyt mały jak na swój wiek (5mm w 8tyg),sprawa wygląda kiepsko i muszę przyjść na kolejne usg za tydz. Teraz cały tydz depresji przede mną, nadzieja że może to ten marny sprzęt... kolejny emocjonalny roller coster...nawet boję się betę zbadać. Taki nasz los. Dlatego radzę od samego początku myśleć jak najmniej (o ile to możliwe), nie mówić nic nikomu a uniknie się potem przykrych sytuacji. A jeśli nam pisane to się stanie..
×