Hej, jestem nowa, może któraś miała podobny przypadek.. 6 sierpnia miałam ostatnia miesiączkę, powinnam 5.09 dostać okres, dziś mija 37dc a ja wciąż nie mam okresu. Zrobiłam dziś rano test - nagatywny. Jestem zmęczona, senna, ciągle mnie bolą krzyże i brzuch, mam poranne mdłości.. Myslalam, że zaciazylam.. Ale test wyszedł negatywny.. 6dni po terminie miesiączki powinien już chyba wyjść wiarygodnie.. Pytanie więc moje czy mając test negatywny po terminie miesiączki okazało się że jesteście w ciąży...?
Ciekawa jestem czy ktoś był w podobnej sytuacji..
Jeśli dalej nie przyjdzie zrobię betę ale z ciekawości pytam czy jest to prawdopodobne..