Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozczarowana222

Zarejestrowani
  • Zawartość

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez rozczarowana222


  1. Dnia 19.09.2020 o 14:17, Margo napisał:

    Nie do końca jestem pewna, czy autorka pisała że te miejsca z noclegami to akurat o 2 w nocy pokazywało.  

    No, ale nie zauważyć że męża w łóżku nie ma tyle godzin - faktycznie śpią daleko od siebie w tum łóżku. 

    Wiem, że mapy google pokazują czasem niestworzone rzeczy, zwłaszcza jak wyłączony jest przesył danych. 

    Po wielu rozmowach z moim mężem i kilku moich niestety przepłakanych nocach, on zapiera się, że tam nic takiego nie było i że usunął, bo bym się czepiała, bo kiedyś ok 10 lat temu zrobiłam mu scenę zazdrości. Zapytałam czemu akurat 4 września usunął nic nie znaczące wiadomości od koleżanki a nie miesiąc temu albo pół roku temu, tylko nagle teraz mu się przypomniało o zazdrości. I zarzuciłam mu, że muszę być w jego oczach niewiele warta skoro jego zdaniem powinnam o każdą kobietę być zazdrosna. Za to on przyznał, że od kilku lat zazdrosny o mnie nie jest wcale, zresztą widzę to. 

    I chciałby mieć uśmiechnietą żonę jak wraca do domu. Całe życie mu nadskakuję, oganiam wszystko do południa, żebyśmy potem mieli dla siebie chwilę. Dokładnie, powinno być posprzątane, poprasowane, dzieci ogarnięte, zakupy zrobione, obiadek ciepły podany, no bo on musi po pracy odpocząć a już nie daj boże jakbym poprosiła go o wyjście gdzieś razem.

    ...!!! Jak człowiek jest zakochany to ma wodę z mózgu i totalny syf. Jak ja nisko upadłam...... Można jeszcze niżej???

    Kiedy ja się otrząsnę?? Nie mam pracy, starszy syn jest nieco autystycznym dzieckiem, młodszy nie, więc wiele mojej uwagi skierowane było na jego rozwój i wychowanie, naukę i tak dalej. Ale dzięki moim staraniom w szkole daje sobie świetnie radę, natomiast relacje społeczne kuleją. Bardzo ich kocham , to cudowne dzieciaki, inteligentne, wrażliwe, mądre. (wiem, każdy lisek swój ogonek chwali, przepraszam za to).

    No więc muszę  znaleźć pracę prędko i jak najszybciej wydostać się z tego gówna w jakim się obecnie znalazłam.


  2. Słuchaj, on ma konto google, ja znalazłam hasło, sprawdziłam mapy itp. Wiele tras tak jak mówiłam jest uciętych,  rozumiem tego. Ale co najdziwniejsze często pokazują, ze on wychodzi tak o 2 w nocy gdzieś w jedno miejsce i wraca przed 6 tą. Co jest z tymi mapami nie tak, przecież to nie możliwe. Owszem mam mocny sen, mogłabym nie usłyszeć ale bez przesady.

    Za to w odwiedzanych miejscach znalazłam jak  trzy razy odwiedzał jakieś miejsce z pokojami do wynajęcia. Kurna mać. Już mi się delikatnie flaki wywracają


  3. Dnia 15.09.2020 o 11:24, *Piotr* napisał:

    włącz telefonie internet i  GPS dodaj telefon tutaj 🙂 https://myaccount.google.com/find-your-phone

    potem patrz gdzie jest 🙂 https://www.google.com/maps/timeline?authuser&pb

    Słuchaj, on ma konto google, ja znalazłam hasło, sprawdziłam mapy itp. Wiele tras tak jak mówiłam jest uciętych,  rozumiem tego. Ale co najdziwniejsze często pokazują, ze on wychodzi tak o 2 w nocy gdzieś w jedno miejsce i wraca przed 6 tą. Co jest z tymi mapami nie tak, przecież to nie możliwe. Owszem mam mocny sen, mogłabym nie usłyszeć ale bez przesady.

    Za to w odwiedzanych miejscach znalazłam jak  trzy razy odwiedzał jakieś miejsce z pokojami do wynajęcia. Kurna mać. Już mi się delikatnie flaki wywracają


  4. 20 godzin temu, gwoli wyjasnienia napisał:

    Rozumiem, ze sie boisz prawdy, ktora moze bedzie dla ciebie "zabojcza" Ale jesli jest cos na rzeczy, tak jak piszesz, to to tylko kwestia czasu i to sie i tak posypie. Wiec jest to ostatni dzwonek, zeby cos ratowac, zeby szczerze porozmawiac i powiedziec sobie prawde i pracowac nad tym, zeby to zmienic. Inaczej jest z czasem na ogol tylko gorzej. Polozenie uszu po sobie i czekanie, przeklada jedynie katastrofe na pozniej.

    I  jak wpadlas na to, ze on sie ciebie ewentualnie wstydzi? Dlaczego mialby sie wstydzic?

    Dlaczego tak myślę? Nie wyglądam już tak jak się poznaliśmy, nie jestem już tą pewną siebie i wesołą dziewczyną. On ciągle jest wciągnięty w to co dzieje się w pracy, ja kompletnie się na tym nie znam. 


  5. 22 minuty temu, Monikamezatka napisał:

    Niedawno, po 5 letnim związku wyszłam za mąż. Mój mąż zawsze był raczej mało skory do działania, najchętniej leżałby na kanapie i grał w Fifę. Mieliśmy swoje obowiązki, on robił swoją część, ja swoją. Jednak tak naprawdę od momentu ślubu jest fatalnie. Stety niestety dostałam taką pracę, że pracuję w różnych godzinach, ok 4-5 razy w miesiącu na nocki, zmiany 12 h, czasem mam po takiej zmianie wolne, a czasami np. Zmianę 8 h, niezależnie czy święto czy niedziela. Moj mąż pracuje od poniedziałku do piątku, po 8 h dziennie, fizycznie, ale nie jest to jakaś ciężka praca (nie budowlanka ani nic takiego). Problem w tym, że gdy on wraca po 8 h jest TAAAAKI zmęczony, że nic nie jest w stanie zrobić. Od tygodnia prosiłam, że by umył podłogę w kuchni, i dzisiaj umylam ją sama, bo aż się kleiła. Na każdą prośbę słyszę zaraz, później, nie mam czasu, jestem zmęczony. Jeśli ja czegoś nie sprzątnę, to jest nieposprzątane, np. Suszarka z praniem może stać w salonie kilka dni, a on będzie z niej zabierał czyste ciuchy pojedynczo. Nawet ostatnio przed pracą złożyłam pranie i kazałam włożyć do szafy - leżało 3 dni, aż ja je włożyłam. Jak wstanie rano to nie pościeli nawet łóżka, tylko zostawi takie skopane i rozwalone "bo przecież wieczorem i tak idziemy spać". Cały dom jest na mojej głowie, nieważne, czy wróciłam z nocki, czy wyszłam z domu o 7 i wróciłam o 20. On nie ma sobie nic do zarzucenia, bo przecież "czasem ogarnia". Jeśli mi powie ze zaraz, nie ma siły, to jak mu przypomnę np. Za 2 h to jest oburzony, po co mu mówię, jego to denerwuje. Jego dzień wygląda tak. Wstaje o 12-13, idzie do pracy na 14 wraca, gra w Fifę, ok. 2-3 w nocy idzie do łóżka. W domu nie zajmuje się absolutnie niczym, bo nie ma czasu, bo zaraz musi iść do pracy, albo jest zbyt zmęczony. Jak ma weekend wolny to jedzie do domu rodzinnego "bo ma czas dla siebie", i zostaje na cały weekend, a ja siedzę sama w domu albo siedzę w pracy. Na prośbę o wcześniejsze wstawanie są pretensje, bo on się musi wyspać, nie będzie wstawał np. O 9 czy 10, więc widujemy się może z godzinę w ciągu dnia, z czego większość spędzamy na kłótniach, bo ja go proszę o zrobienie rzeczy X, a on mi mówi później, zaraz, nie teraz, jest zmęczony, nie ma czasu. Zwykle jak ja wychodzę o 7 z domu to on śpi, jak on kończy o 22 to ja śpię. Jak mam wolne to on śpi do 13, bierze prysznic i o 13:30 wyjeżdża. Jak on ma wolne to jedzie do rodziców. Mogę go o coś prosić kilka tygodni, a on i tak mi powie później, nie mam czasu, i robię to w końcu sama.

    Skończyliśmy remont mieszkania w końcówce lipca, a do tej pory nie mamy drzwi do sypialni, bo trzeba je dociąć, a on oczywiście od prawie 2 miesięcy nie ma czasu.

    Jesteśmy niecałe dwa miesiące po ślubie i już myślę o rozwodzie. 

    Ja już nie wiem co robić. 

    Powiem CI jedno, nigdy nie decyduj się na dziecko z takim typem, nigdy!!!! Wtedy zatoniesz w pracy w domu a on nie kiwnie palcem, nie pomoże Ci w niczym , nawet dzieckiem się nie zajmie.

    • Like 3
    • Thanks 2

  6. 27 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

    Wlasnie to staram sie caly czas autorce postu uswiadomic, ale to chyba rzucanie grochem o sciane. Ona ciagle swoje. 

    Uświadomiłaś mi to, ale nie umiem od niego więcej wydobyć, po prosu nie umiem. On przyznał, że nie chce rozwodu, że nas kocha, mnie i dzieci i powiedział, że w tych smsach nic nie było i nie wie dlaczego je usunął. Awanturę zrobiłam mu o to mega  i kazałam się decydować i mówić prawdę. Pogodziliśmy się niby, był dwa razy sex, przytulanie itp.  Nie mogę znowu go atakować, bo znowu będzie, że ja wymyślam i się czepiam. Mogę za kilka dni z nim spróbować na spokojnie porozmawiać. 

    I szczerze mówiąc boję się usłyszeć, że on już mnie nie chce, że wolałby być z kimś innym

    I SZCZERZE MÓWIĄC BOJĘ SIĘ W  TEJ ROZMOWY USŁYSZEĆ, ŻE ON WOLAŁBY BYĆ Z KIMŚ INNYM, ŻE NIE TEGO OCZEKIWAŁ, ŻE JEST ROZCZAROWANY, MA DOŚĆ I ŻE SIĘ MNIE WSTYDZI!!!!!!! KURCZĘ BOJĘ SIĘ!!!!


  7. 2 minuty temu, rozczarowana222 napisał:

    Chodziło mu o to, że nie jest z tych co chodzą i się przytulają. Może i niektórzy ludzie tacy są. Ale kiedy się poznaliśmy, to raczej ciągle mnie przytulał, nawet w miejscach publicznych. Wiem, że nie wyglądam jak piętnaście lat temu, ale mamy dwoje udanych, fajnych dzieci, stabilną sytuację finansową , ładne mieszkania , nowy samochód.

    No chodziło mi o to, że w końcu trochę się odkuliśmy i dobrze się wiodło, tylko chyba po drodze straciliśmy z oczu coś dużo ważniejszego, coś o czym nie rozmawialiśmy.


  8. 17 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

    Tego to on jej na pewno nie powie 🙂 Mam na mysli prawde.

    Chodziło mu o to, że nie jest z tych co chodzą i się przytulają. Może i niektórzy ludzie tacy są. Ale kiedy się poznaliśmy, to raczej ciągle mnie przytulał, nawet w miejscach publicznych. Wiem, że nie wyglądam jak piętnaście lat temu, ale mamy dwoje udanych, fajnych dzieci, stabilną sytuację finansową , ładne mieszkania , nowy samochód.


  9. 1 minutę temu, Mayor napisał:

    To jest Masakra.. laska dodawala filmiki że robi lody, że ten ją ruch*ł tamten dymał... zdobyła popularnosc wzieli ją do FAME MMA gdzie za jedna walke ma pewnie z 50.000zl ! Jak nie lepiej. Przecież ludzie powinni śmiać się z takiej osoby a nie dawać na piedestał..

    Nie konieczne śmiać się, bo nabijanie się z czyjegoś upadku jest złe ale raczej współczuć i takie zachowanie uznać za nieobyczajne.

    • Like 1
    • Thanks 2

  10. Gdyby tego nie promowano, ludzie mieliby lepsze priorytety, ich życie byłoby bardziej wartościowe, lepsze, związki nie rozpadałyby się  a biznes na naszej głupocie przestałby się kręcić. Im społeczeństwo bardziej rozpite, bardziej zdemoralizowane tym mniej zajmuje się tym co naprawdę się dzieje i ważnymi tematami.

    • Like 4
    • Thanks 1
    • Sad 1

  11. 27 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

    Oczywiscie, ze mozna przykryc to wszystko kocem milczenia i pseudozrozumienia (to najbardziej trywialne z rozwiazan)  ale znajac psychike kobiet ... bedziesz siedziala odtad na minie. I kazde jego spoznienie czy rozdraznienie bedzie cie wyrzucalo z toru. Bo tak naprawde wciaz nie wiesz gdzie jest glowny problem - w tobie, w nim, w waszym uporzadkowanym niby zyciu. Nie zmienisz tego co sie stalo ale wyjasnic mozesz ... ale do tego jest potrzebna szczera rozmowa. Z tego co piszesz to twoj maz ma mozg i potrafi myslec wiec warto sprobowac. Glownie dlatego, zeby nie powtarzac tych samych bledow na przyszlosc.

    Ale twoje zycie, twoje wybory.

    Nie jestem w stanie zmusić go do bardziej szczerej rozmowy, nie wiem czy w tym momencie jest sens zmuszać go dalej do ujawnienia wszystkich problemów. Może to też trochę moja wina, bo wyrzucił mi wtedy, że to ja ciągle o coś się czepiam, ciągle czegoś chcę  i na niego naciskam i to ja oczekuję czegoś . Tak czepiam się, bo kiedy mówię, żeby wyszedł z chłopcami pobawić się na dwór, trochę się nimi zajął, poszedł na basen TO DLA NIEGO TO JEST MOJE CZEPIANI. Kuźwa! Chyba to nasze wspólne dzieci, one też potrzebują obecności i rozmowy z tatą.

    Wyrzuciłam mu, że pal licho sporadyczne sexowanie ( zaznaczę, że sex wchodził wcześniej w grę głównie po 2 piwach, masakra)ale o jakimkolwiek okazywaniu czułości to ja mogłam pomarzyć, zero czułych gestów. Powiedział, że proszę bardzo mogę się przytulać do niego ile chcę ale on nie czuje takich potrzeb ( kiedyś dawno temu jednak czuł).

    Po niedzielnej awanturze widzę, że coś tam zrozumiał i jednak są jakieś mizianki ale DO CHOLERY CZY AŻ TAK NISKO UPADŁAM, ZE MUSZĘ PROSIĆ O BLISKOŚĆ I SEX???? 

     


  12. 13 godzin temu, Kajkosz napisał:

    wjak ci przyniesie ulge wykrycz mu to w twarz, nie wiem: porozbijaj szklanki w domu, szkoda zycia na szarpanine

    Masz rację, chyba najgorsze takie szarpanie. Ale on niby stwierdził, że mnie kocha i że postara się zmienić a jednak nie przyznał się co ukrywa. Raczej już się nie dowiem.


  13. 1 minutę temu, rozczarowana222 napisał:

    Dzięki za słowa pocieszenia, masz rację. Na pewne rzeczy i tak nie mamy wpływu, pozostaje nam próbować naprawić nadszarpniętą relację i cieszyć się z tego co razem osiągnęliśmy.  

    Ale od kilku dni gotuję się w środku i w... nie przechodzi po mimo zmiany jego zachowania. Może pójdę pobiegać by nie rozładowywać tego w domu😤


  14. 48 minut temu, Kajkosz napisał:

    naucz sie cieszyc tym co masz, nie szukaj na sile tragedii, obwinianiem go, szukaniem na sile drady nic nie poprawisz, wierz mi facet to nie drewniana lalka, i zdarzy mu sie spojrzec, zauroczyc panna z boku, ale to jeszcze nie jest zdrada, no moze troche mentalna, pamietaj jest takie powiedzenie ,,trawa u sasiada zawsze bardziej zielona" i tak to wyglada u faceta w relacjcach z kobietami po slubie, z mojego punktu widzenia, jako faceta, prawidlowo zareagowalas i ustawiasz go do plonu, jak zrozumie ze moze Cie strcic, to mu zauroczenie szybko przejdzie

    Dzięki za słowa pocieszenia, masz rację. Na pewne rzeczy i tak nie mamy wpływu, pozostaje nam próbować naprawić nadszarpniętą relację i cieszyć się z tego co razem osiągnęliśmy.  


  15. 41 minut temu, Kajkosz napisał:

    taki kryzys pojawia sie u facetow po 40, czasem pozniej, roznie sie objawia u roznych facetow, zwiazany jest z tym ze facem zauwaza ze sie starzeje i probuje sobie wmawiac ze on ciagle jeszcze w formie, samo wmawianie jest niegrozne, ale gorzej jak sam sobie zaczyna udowadniac 😉 moim zdaniem raczej odpowiednio wczesnie wychwycilas ze cos sie dzieje, prawidlowo zareagowalas, trzeba go postawic do pionu, przypomniec priorytety zyciowe - ty, dzieci, dom, i wroci na swoje tory

    No właśnie niby po 40 tce. To by się zgadzało.

    Ale wiecie co, najśmieszniejsze jest to, że gdy słyszałam o zdradach w związkach znajomych to byłam przekonana że mój mąż taki nie jest i on na pewno tego nie zrobi, zawsze myślałam, że jest mega uczciwy. Wydawało mi się, że jesteśmy dobraną parą, oboje spokojni, podobnie patrzący na świat, takie same priorytety, lubiliśmy spokojne i ułożone życie. 

    No a teraz to już niczego nie jestem pewna, nawet tego czy rzeczywiście zdążyłam zareagować w odpowiednim momencie czy raczej dawno coś, bardzo dawno coś przegapiłam a to ułożone życie jest takie, aby mu było wygodnie. Trochę to smutne...

    A nasze wakacje przez ostatnie lata?? On zawsze był zniecierpliwiony, zawsze naciskał aby wyjazdy trwały max 5 czy 6 dni, no bo on musi do pracy. Zawsze zachowanie jak za karę, zero  i radości z wspólnych chwil. Zastanawiam się zresztą od kilku tygodni kiedy mnie coś mocno ...nęło w łeb, że pozwoliłam aby moje życie ułożone było pod jego wygodę i pracę.

     


  16. 3 godziny temu, pari napisał:

    Skoro i tak nie dotykacie się, może dałoby mu to do myślenia.

    Może ale był czas, że on często sypiał sam a ja szłam do pokoju młodszego syna i z nim spał, bo bardzo bał się ciemności albo jak był chory. Myślę, że wolał spać sam.

    Jednak od ostatniej afery coś zaskoczyło, chyba przemyślał to co powiedziałam, że albo w jedną albo w drugą stronę. Przytula mnie,  jakieś mizianki : ) w nocy w niedzielę i wczoraj, było bardzo fajnie. Może jednak zrobiłam aferę z byle czego. Jest facetem, ma oczy, mogą mu się podobać inne kobiety.


  17. 19 minut temu, *Piotr* napisał:

    Taki kochliwy namów koleżankę przetestował będziesz wiedziała jaki egzemplarz  i relacje będziesz miała czy co tam chcesz.

    Nie, raczej nie jest taki kochliwy, raczej podejrzewam że już sobie kogoś właśnie dawno wybrał. Tylko dobrze to ukrywa, zresztą jest bardzo inteligentny i dyplomatyczny, nie to co ja - od razu afera i wszystko na stół.


  18. 13 minut temu, Дядя стёпа napisał:

    Ma 4 wyjścia.

    d) nie grzebać w telefonie męża i nie szukać dziury w całym

    A nawet 5 wyjść

    e) nie bajtować na kafe

    Jak odblokowałaś telefon męża, autorko? 😄

    Wiem jaki ma pin do telefonu, on sam mi go dał. Nie jest aż tak głupi, gdybym nie miała dostępu do jego telefonu, to wtedy mogłabym coś podejrzewać a on tego nie chce. 


  19. 24 minuty temu, *Piotr* napisał:

    Najpierw wypróbuj na swoim zobaczysz co i jak potem dodanie następnego będziesz wiedziała.

    A co myślicie o tej historii z pokrowcem na łóżko??? Wiedziałam, że jest przepocony ale przecież i tak zawsze jest prześcieradło a tu takie porządki🤢


  20. 5 minut temu, *Piotr* napisał:

    Zbiera historie, nawet z  na przykład lutego mozesz zobaczyć 🙂 gdzieś dalej był są wykresy ile trasy km przebył.

    Fajne to.

    Dzięki. Jak wróci spróbuję dodać jego telefon a wtedy przyjdzie kod na ten telefon. Problem w tym, że mam do niego dostęp tylko wtedy , gdy idzie do łazienki na chwilę, bo czasem zabiera go ze sobą. A jak bierze prysznic to ekspresowo.

×