Dreamscometrue
Zarejestrowani-
Zawartość
373 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Dreamscometrue
-
Brzuszek będzie jak na okres jeszcze nie raz bolał Gdzieś macica musi pomieścić maleństwo więc się rozciąga Mnie bolał przed wczoraj i wczoraj troszeczke.A jutro 11tydzien
-
Myślę, że jedyne jakie możecie zrobić to kariotyp bo na wynik czeka się najdłużej, grupę krwi z przeciwciałami odpornościowymi - chyba, że macie już potwierdzona to nie trzeba ja dostarczyłam tylko ze szpitala bo już miałam a mąż robił. I to wszystko na prawdę bo więcej powie lekarz. My też zaczynaliśmy w lutym tyle, że 2020 (z tym, że po drodze covid wszystko zatrzymał) a w grudniu byłam już w ciąży Nie mysl, że macie pecha, my też mieliśmy dwie ciąże pozamaciczne, bałam się, że nawet ta z Invitro może się tak skończyć a mąż ciągle mnie uspokajał i wiedział, że się uda a na resztę mówił, że nie mamy wpływu.
-
Hej dziewczyno pewnie ,że Cię przygarniemy Jeśli minął już rok trzeba powtórzyć wszystko bo z zestawu badań do Invitro maksymalna data ważności niektórych to max 6miesiecy. Najlepiej zgłosicie się do lekarza ponownie i zacznijcie od początku ze wskazaniami do badań od lekarza,który będzie się wami zajmował. Warto walczyć ,na prawdę warto. U mnie też brak jednego jajowodu, drugi drożny,ale do niczego się nie nadaje,mąż nasienie na granicy normy,żadne powalające plus cukrzyca. A jednak się udało za pierwszym razem. Choć myślę,że w pełni powiem,że się udało jak ujrzę w sierpniu tego małego człowieka
-
Od kiedy poleciała ze mnie krew to tylko i wyłącznie palcem, aplikator wyrzucam jak tylko otworze kolejne opakowanie.
-
Ja tak samo dostałam protokół przy następnej wizycie po transferze, nawet o niego nie zapytałam dziewczyna z recepcji sama mi go dała.
-
Hej dziewczyny. Dawno się nie odzywałam,ale czytam co tam u was codziennie. Widzę dużo nowych osób i cieszę się,że jest nas więcej i trzymam kciuki za każdą z was. U mnie nie do wiary już 10t+3d i nie mogę uwierzyć jak czas szybko leci. W końcu czuję się lepiej bo minęły mdłości i już się tak nie chce spać, ale doszły zachcianki Od soboty na topie ser biały z miodem w ilościach hurtowych Nie mogę się doczekać widocznego brzuszka choć każdego wieczora ojciec jedyny dzieciątka naszego pyta widząc brzuch "to ciąża czy jedzenie ?"
-
Martusia to już niedługo Ja w ten dzień mam test Pappa. Nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko leci
-
Niestety nie. Pracodawca - kadry widzą jaki jest symbol. Przynajmniej u mnie bo siedzę w tym temacie i kadrowa przesyłając mi i osobie która robi wynagrodzenia np w tym miesiącu napisała ,że mam pełne bo jest kod B. Nie mogło by być tak żeby pracodawca nie widział ponieważ dla przykładu firma która zatrudnia poniżej 20 pracowników płaci pracownicy 100% z kodem B tylko przez 31 dni później ZUS . Jeśli zatrudnia ponad 20 pracowników niestety pracodawca płaci ze swojej kieszeni 100% przez cały okres zwolnienia w ciąży.
-
A skąd decyzja,że mrozicie oocyty a nie zapładnianie od razu po punkcji i mrożenie zarodków? Tak jak AsiaWin pisze oocyty rozmrażają się gorzej niż zarodki.
-
Większość lekarzy jest małomówna z tego co zauważyłam Oczywiście zdarzają się wyjątki. Mój np zawsze sprawiał wrażenie,że się śpieszy a mimo to go bardzo lubię i jakoś ten jego "pośpiech" przyniósł szczęście Odzywaj się do nas zawsze coś podpowiemy z własnych doświadczeń. Na marginesie lekarz zasugerował wam podanie 2 zarodków czy to była wasza decyzja ? Z tego co czytałam podanie 2 wcale nie zwiększa szans. Jestem w wieku 36lat sama miałam tylko dwa i zdecydowałam się na podanie jednego bo wiedziałam ,że w razie czego będzie jeszcze czekał ten drugi.
-
Obiektywnie i szczerze mogę napisać co bym zrobiła mając takie czynniki: wiadomo,że czasu nie cofniesz i młodsza nie będziesz,ale zrobiła bym wszystko aby zrzucić zbędne kg , fajnym pomysłem w tym wypadku są diety akademii polodnosci dla obojga partnerów, sprawdziła bym "od środka" co się tam dzieje jakaś laparoskopia zwiadowcza albo co innego. Z tego co piszesz komórki masz i w całkiem niezłej ilości jak na wiek więc więc popracuj nad tym aby poprawić ich jakość, o nasienie też można zadbać. Próbowała bym dalej ,ale wyznaczyła sobie granicę być może wieku do kiedy warto by było jeszcze próbować, ale wiadomo, że finanse też odgrywają dużą rolę więc tutaj już decyzja należy do Ciebie.
-
Milach tak się cieszę 🥰 Teraz musi już być tylko dobrze 🥰 Ja wiem,jestem tego pewna,że będziemy chodzić na spacerki razem
-
Jeden zarodek może się podzielić przecież
-
Matko! Ja trochę wyższa miałam dopiero 18dpt Może Ci się podzieliło i będziesz miała bliźniaki
-
Milach ,ale przecież mój był nie wiele większy bo miał 3mm więc proszę Cię nie wmawiaj sobie i się uspokój. A wizytę wyznaczył Ci tak szybko bo nawet nie wiesz jak szybko zarodki rosną Każdy zarodek ma swoje tempo tak jak dzieci w swoim rozwoju. Mimo wszystko rozumiem Cię,że masz kryzys bo też je miewałam i miewam dalej ,ale już w mniejszym stopniu. Trzymaj się kochana i będzie dobrze bo przecież mamy razem na spacerki z wózkami chodzić
-
Dokładnie. Rozmawiałam dziś z koleżanką,która urodziła w czerwcu i robiła tak samo czyli na dwa fronty a słuchała tylko jednego tego któremu ufała prywatnie. Jej synek ma się dobrze
-
No raczej nie możliwe żeby było cm bo moje ma 2,21cm
-
2,56mm toż to ziarenko malutkie jeszcze Moje już prawie jest daktylem według wielkości czyli rodzimy w sierpniu
-
Milach a jakiś termin porodu Ci lekarz wyznaczył ?
-
Odpisując zbiorczo Właśnie wczoraj lekarz wziął wszystkie moje badania i większość musi być powtórzona bo stracily ważność a nawet jeśli to był to stan przed ciążą i każde jedne jest do powtórzenia. Oprócz grupy krwi bo to faktycznie mam. To nie o to chodzi,że ja żałuję kasy i mnie nie stać choć łatwo nie będzie i chyba każda z nas wie ile kosztuje nas żeby w tej ciąży być,ale tak jak jedna z was napisała pracuje już od wielu lat i na to płacę więc jeśli mogę to zrobię je za darmo. Dla przykładu kończą mi się leki wczoraj zapomniałam o recepcie z tego wszystkiego,zadzwoniłam dzisiaj i krzyczą sobie 60zl za receptę, a zadzwonię do lekarki na NFZ i bez łaski więc po co mam płacić . No nie wiem na razie głośno myślę i mam czas ,ale dla samego przedłużenia zwolnienia pójdę na wyznaczona wizytę na NFZ bo z lekarzem mam się zobaczyć po prenatalnych więc 4 lutego a zwolnienie mam do 29.01.
-
No dokładnie według USG na NFZ zaczynałam bym 8tydzien a nie 9 taką jakość sprzętu powalająca
-
Zapomniałam wam jeszcze dodać,że mój lekarz był zdziwiony ile ja progesteronu biorę i,że tamta nie kazała mi go zbadać tylko tak bym sobie go brała dalej do tej planowanej wizyty na NFZ 29.01. A w sobotę moja mądra głowa sama poszłam zbadać go i mam wystarczająco dużo i lekarz kategorycznie stwierdził ,że mogłam sobie zaszkodzić i mam jedną dziennie już odstawić bo organizm trzeba powolutku przygotować na całkowite odstawienie. Tamta Pani doktor natomiast na to nie wpadła .
-
Trzymam kciuki kochana i koniecznie daj znać po wizycie. Pamiętaj,że jesteśmy z Tobą co by nie było.
-
Ciężko uwierzyć jak ten czas szybko leci Dopiero brałam zastrzyki i chodowałam jajeczka a tu cyk i 9tc.
-
Małgosia tylko właśnie tu jest przysłowiowy pies pogrzebany z tymi badaniami. Bo jak chodzisz prywatnie to badania krwi również robisz prywatnie nawet te najbardziej podstawowe bo klinika ginekologiczna do której chodzę i wróciłam wczoraj ma podpisany kontrakt z NFZ tylko na badania prenatalne. Z tym żeby mnie znali chodziło mi bardziej o lekarkę bo na pierwsza wizytę poszłam do niej prywatnie i wzięła mnie na NFZ do siebie do szpitala ,generalnie upraszczając chciałam mieć lekarza którego mogę odwiedzić prywatnie w każdej chwili ,ale żeby pracował w szpitalu w którym będę rodzic i właśnie na nią trafiłam. Owszem fakt też jest taki,że do sierpnia jak przestanę do niej chodzić to na pewno zdąży mnie 10razy zapomnieć.
