NiskieAmH

No to wszystkie czekamy niecierpliwe na poniedziałek

A to nie wiem mnie nigdy nie cmilo. Ja zawsze od owulacji do okresu strasznie czułam jajniki od pierwszej procedury teoche przeszło a gdzie się leczysz bo chyba się już pogubiłam ? nie No bardziej mi chodziło między poniedziałek a środa (wg lekarza)

Ja tez byle zdrowe

Nie gorzej poprostu potrzebowała trochę więcej czasu na rozwój gdzieś czytałam ze później to dziewucha

Ja za Ciebie i pozostałe dziewczyny tez będę trzymać kciuki ja z progesteronu zastrzyk , luteinę 2x2, lutinus 3x1. troche się martwię ze może być za wczesnie ale może już coś będzie widać a wcześniej na okres tak Cię bolał brzuch ?

Ja nie robiłam, bo u mnie nie wymagają, ale żałuje ze poprzednio nie robiłam bo miałam Koronę

To już powinno coś wyjść, trzymam kciuki

Ale ty miałaś 5 dniowy zarodek podany?

Jestem z Tobą , mi mija dzisiaj 6 dzień. ogolnie pobolewają mnie jajniki szczególnie po prawej stronie, piersi bolą bo biore prolutex. Ale tak jak obiecałam sobie ze nie będę czekac na ta betę to już szaleje ja w poniedziałek popołudniu robię betę a ty

Dziewczyny jak ja byłam przekonana, ze nic z tego nie będzie to teraz panikuje. Brzuch mnie pobolewa jak na okres. A teoretycznie betę mam zrobić w środę i jak tu wytrzymac

Spokojnie, ja leżałam po punkcji z dziewczyna która mowila ze w jej poprzedniej klinice weryfikacje miała już robić po 7 dniach a nie po 14. Myśle ze lekarz miał gorszy czas i nie potrzebnie Cie przestraszył. Robisz dzisiaj druga weryfikacje ? Czy czekasz tak jak lekarz powiedział ?

Super, może dwa zostały

Wspolczuje takiego lekarza, dovrze ze zmiana jest na lepsze. A wiek to nie wyrocznia, ja jestem przed 30 a wynikikiepskie. Wiec głowa do góry, cycki do przodu i walczcie o swoje dzieciaczki już był pierwszym monitoring ? Co lekarz mówi ?

A kiedy próbujecie podejść do procedury ? To u nas tak samo. A żółwiem u mnie narzeczony nadwaga i insulinoopornośc. Podobno jak prawidłowe plemnika są to jest duża szansa przy in vitro a prawie żadna przy naturalnych staraniach

Szczerze to nie, bo ruch morfologia, prawidłowe plemniki itp jest dobra zarodki rozwijają się do 3 doby i 5 doby a tak to by padły. lekarka powiedziała ze z takim wynikami warto spróbować tej selekcji i u nas przyniosło efekt. znajoma opowiadała ze jej koleżanka tez miała taki przypadek i jej tez to zaproponowali i się udalo woec nie wiem czy w tym momencie jest sens tego poprawy jak ta selekcja ogarnęła temat

My mamy dobre wyniki nasienia ale fragmentacji nie udało się zeobic była taka kiepska. Zastosowali przy transferze dodatkowo magnetyczna selekcje plemników.

Tak to Wlansie jest bardzo ważne. Bo dla każdej jest coś nowego. Na początku tak nie myślałam bo w klinice przyjmowała moja lekarka, a w rzeczywistości czułam się zdołowana u niej, schematem i bez planów. I zawsze mowila Pani z tymi wynikami to 1-2 max komórek. a jednak zmiana lekarza i więcej z organizmu wyciągnął i o każdej porze dnia i nocy zawsze oddzwania lub odpisuje. Jak miałam punkcję (u nas w klinice tylko jeden lekarz robi) to prosiła żeby odrazu się odezwać. Później ile komórek się zaplodnilo, jak był transfer to się pyta jak się czuje to mówię lepiej niż transfer wcześniej to odrazu mnie wzięła na bok zapytała o wątpliwości itp. Zawsze powtarza, ze mogę dzwonic o każdej porze wiec nie dość ze dobry specjalista to i cudowny lekarz

Ilu dniowy zarodek milas podany? Szybko robicie bety gratuluje

Siper gratuluje

Migreny miałam, lekarka pozwoliła mi jedna tabletkę ibupromu wziąć. Nigdy tak nie reagowalam ale dziękuje

Ja poprzedniej procedury izolowalam się. W sumie oboje i jak się okazało złapaliśmy i przeszlismy covida. Bardziej zadbajcie o odpornosc

Mam taki sam przypadek dzisiaj mieli dzwonic. Ale coś czuje ze nie przeżyły skoro nie dzwonili.... ale postanowiłam ze nie zadzwonię wcześniej niż będę miła betę bo nie chce się stresowac

A który to twój dzień po transferze będzie ? To 3 czy 5 dniowy ?

Myślałam ze masz mocne przeczucie mnie będziesz zalowac ze nie sprowalas kolejny raz ?

Myślicie o zmianie ? Co dalej planujecie ?