Natalia1990
Zarejestrowani-
Zawartość
285 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Natalia1990
-
Nie potrzeba żadnego zaświadczenia, lekarz wystawia zwolnienie z odpowiednim kodem i tyle
-
Ja miałam 100 % od pozytywnej bety, jeszcze przed usg, ale nie wiem czy to jest odgórnie tak czy zależy od lekarza.
-
Progesteron jest podwyższony ale lepiej taki niż za niski. Ja miałam wynik ok. 200 10 dpt i też czułam się fatalnie i lekarz mówił, że to przez wysoki progesteron. Pamiętaj też, że poziom progesterou jest bardzo zmienny w ciągu dnia. Do jakiej lekarki chodzisz w Katowicach?? Ibuprom nie jest zalecany w ciąży.
-
Ja osobiscie robilam w Krakowie, ale kojarzę, że można to badanie zrobić np.w Gyncentrum w Katowicach.
-
Ja osobiście nie byłam, chociaż niektóre dziewczyny tu pisały, że korzystały z pomocy specjalisty. Daj sobie trochę czasu, na razie to jest świeża sprawa. Ja mogę powiedzieć, że tak jak do pierwszego transferu podeszlismy z mężem bardzo emocjonalnie, z nastawieniem że pewnie się uda i tak mocno przeżyliśmy poronienie, tak drugi i trzeci raz podeszłam mega chłodno, nie nastawialam się na nic, miałam w głowie myśl, że robię wszystko co mogę by zajść w ciążę, jak dzidziuś ma być to będzie. Na razie 3 transfery za mną, niedługo zaczynam kolejną i ostatnią procedurę.
-
Co do badania jajowodów ja miałam badania robione na kasę chorych 3 razy - najpierw od jednego lekarza HSG, a potem laparoskopia również na nfz, następnie trzeci raz skierował mnie inny lekarz na SONO HSG też na nfz, to było ok.2 lata temu. Jeśli myślisz nadal o in vitro to jajowody tak jakby " nie są potrzebne", jeśli myślisz o bardziej inwazyjnych badaniach to moim zdaniem lepiej zbadać macice, oczywiście jeśli są ku temu jakieś przesłanki.
-
Może warto jednak byłoby zbadać tą immunologie. Ja byłam przekonana, że na pewno mnie immunologiczne problemy nie dotyczą, 12 lat temu zaszłam w pierwsza ciążę bez żadnego problemu. Ale po badaniach okazało się, że immunologie mam dość mocno rozjechaną jeśli chodzi o ciążę. Jeśli chodzi o badania immuno to miałam test CBA, subpopulacje limfocytow, genotyp KIR, test allo MLR, ANA 3 i różne przeciwciała. Mi lekarka mówiła, że immunologia najczęściej rozwala się po pierwszym porodzie lub poronieniu.
-
Przechodziłam to samo w styczniu tego roku i wiem jak okropnie się czujesz, ale uwierz że z czasem będzie lepiej, nie zapomnisz, ale będziesz mogła podejść do tego na mniejszych emocjach. Według mnie dobrze, że zdecydowałaś się na badanie genetyczne zarodka. Ja też zbadalam, okazało się, że chłopczyk miał wadę letalną i przynajmniej po tej wiadomości odrzuciłam od siebie myśli, że może ja cos źle zrobiłam, coś dźwignęłam, zestresowalam się, itd, zrozumiałam po jakimś czasie, że tak miało być i że wady zarodków zdarzają się częściej niż nam się wydaje, również i w ciążach naturalnych. Trzymaj się!
-
emkw35 napisz proszę czy jesteś zadowolona z tej kliniki i ogólnie z podejścia do pacjenta itd. Ja po pierwszej nieudanej procedurze w Krakowie zdecydowałam się właśnie na Invimed w Katowicach i też zamierzam skorzystać z tego pakietu, mam nadzieję że zacznę stymulacje jeszcze w grudniu. A i jak i nich wygląda sprawa z badaniami na covid?
-
Ja też miałam wzrost AMH po kilku cyklach stymulowanych i jednej stymulacji do in vitro pierwsze badanie marzec 2019 - wynik 1.5, kolejne sierpień 2019 - wynik 1.2, ostatnie badanie wrzesień 2020 - wynik 1.97 i każde badanie robione w diagnostyce. Nie stosowalam przed tym ostatnim badaniem żadnych suplementów, jedynie odstawiłam całkowicie alkohol i ze wzgledu na wiosne i lato jadłam więcej owoców i warzyw :).
-
Abi, sprawdziłam teraz w dokumentach i jednak test IMK trzeba robić w drugiej fazie cyklu natomiast CBA chyba bez znaczenia.
-
Ja ostatnio robiłam w synevo test CBA i test IMK albo inaczej nazywa się to dokładnie subpopulacja limfocytow panel. Miałam zalecone dwa te badania więc na pewno są to 2 różne badania. I co ważne jedno z nich (nie pamiętam juz na 100% które, ale chyba CBA) trzeba robić w drugiej fazie cyklu, ja miałam zrobic między 16 a 22 dc. Wynik IMK miałam zaraz na drugi dzień, na CBA w laboratorium powiedziano mi, że do 3 tygodni się czeka.
-
Nie do końca się z tym zgodzę, ponieważ podchodząc do in vitro pary z reguły starają się już jakiś dłuższy czas naturalnie, nierzadko mają za sobą po kilka inseminacji bezskutecznych. Ja osobiście trafiłam na szczęście na lekarza, który po pierwszym transferze, z którego była ciąża ale zakończona w 8 tyg od razu skierował na dodatkowe badania immunologiczne, z których wyszło że nie wszystko jest ok i dzięki temu do kolejnych dwóch transferów pochodziłam z odpowiednimi lekami. Uważam, że jeśli ktoś bez problemu zachodzi w ciążę, ale ma problem z jej donoszeniem to "może sobie pozwolic" na kilka prób w ciemno, zakładając że to przypadek, natomiast przy in vitro, gdzie jest to tak duże obciążenie psychiczne, finansowe i zdrowotne, ja bym nalegała na dodatkowe badania.
-
Hej, ja mam niedrożny jeden jajowód i 3 transfery za sobą, z tego 2 ciążę ale żadna nie zakończyła się sukcesem :/, ale u nas jest kilka innych problemów do tego. Przy in vitro tylko niedrożne jajowody to można powiedzieć najmniejszy problem.
-
Też się z tym zgadzam, ja brałam bardzo duże ilości progesteronu a krwawienie i tak się pojawiło przy ciąży biochemicznej.
-
Witaj, ja miałam taka sama sytuację w styczniu tego roku, tylko to był 7 tydzień. Na usg dowiedziałam się, że serduszko nie bije, nie miałam żadnych objawów, że coś jest nie tak. Lekarz kazał mi czekać tydzień po odstawieniu leków, a jak nic się nie zadziwia to do szpitala. Ja czekałam jeszcze kolejny tydzień, czyli w sumie dwa tyg.zanim poszłam do szpitala bo liczyłam, że jednak samo się zacznie. Ja to dość mocno przeżyłam, to było moje pierwsze poronienie w życiu. Musiało minąć kilka ładnych tygodni zanim zaczęłam psychicznie wracać do formy, bo fizycznie to błyskawicznie. Trzymaj się!!
-
W moim przypadku lekarz zalecał immunosupresje przed transferem. Ja od razu byłam średnio nastawiona na szczepienia, mogą mieć trochę skutków ubocznych w przyszlosci jeśli chodzi o nasze zdrowie, dodatkowo jak się nasluchalam historii dziewczyn w kolejce do lekarza, jedna przed szczepieniami zachodziła w ciaze naturalnie ale nie mogła donosić, to po szczepieniach w ogóle już nie mogła zajść, kolejna miała szczepionki przy allo 15%, po 3 dawkach spadło do 0% , lekarz zadecydował o zaprzestaniu terapii, pół roku później allo nadal 0% i ciąża donoszona.
-
Cześć dziewczyny:) dziś za mną pierwsza wizyta w nowej klinice w Katowicach w Invimedzie. Pewnie w grudniu ruszymy z druga procedura. Pani doktor u której miałam wizytę zaskoczyła mnie jedna informacja: mianowicie mam genotyp kir AA czyli ten gorszy, do tego z mężem allo mlr 0%, poprzedni lekarz, swoją drogą też jeden z lepszych i uznanych w Małopolsce kierował mnie na szczepienia limfocytami męża, ale że ja od razu powiedziałam że się nie zdecyduje na nie bo nie mam przekonania, więc odpuścił temat. A dziś lekarka mi powiedziała, że przy kirach AA szczepienia to bardzo dyskusyjna sprawa i nie są u nich zalecane bo mogą jeszcze bardziej zaszkodzić. I bądź tu człowieku mądry:)
-
Hej dziewczyny, jakby któraś musiała przed zabiegiem robić badania na covid to w diagnostyce jest teraz taki pakiet (dostałam na maila): " E-PAKIET KORONAWIRUS SARS-CoV-2, PANEL PRZECIWCIAŁ PÓŁILOŚCIOWO W CENIE 169 ZŁ Panel przeciwciał półilościowo to test serologiczny półilościowy, który umożliwia dokładniejsze niż test jakościowy oznaczenie przeciwciał, powstających po kontakcie z wirusem SARS-CoV-2. Badanie wykrywa obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2 w dwóch klasach: IgG i IgM. Wynik dodatni najpewniej wskazuje na przebyty kontakt z wirusem SARS-CoV-2." Może się komuś przyda
-
Ja miałam biochemiczną miesiąc temu, bete badałam trzy razy, rosła książkowo, nic kompletnie nie czułam ani na plus ani na minus. Jak poszłam na usg nic nie było widać, na drugi dzień beta wynosiła już tylko 17.
-
Ja zaszłam przy pierwszym IV przy pierwszym transferze, ale poronilam w 7 tyg, drugi transfer też zaszłam ale była ciąża biochemiczna. Najśmieszniejsze jest to, że moja pierwsza ciąża była kompletnie nieplanowana i zaszłam oraz donosiłam bez najmniejszego problemu, ale to było dawno, syn ma już 12 lat.
-
W Katowicach, znalazłam coś takiego: W skład pakietu wchodzi: Wizytę kwalifikacyjną. Pakiet badań dla pacjentki: badania wirusologiczne (HIV, HCV, HBS, WR, HBC), Chlamydia trachomatis met. PCR, CMV, Toksoplazmoza, Różyczka oraz cytologia, biocenoza pochwy, grupa krwi. Pakiet badań dla pacjenta: badania wirusologiczne (HIV, HCV, HBS, WR, HBC), CMV, Chlamydia trachomatis IgG, IgM oraz grupa krwi. Monitoring cyklu od momentu rozpoczęcia stymulacji hormonalnej (wraz z badaniami USG) do dnia transferu zarodków. Badania laboratoryjne określające poziom hormonów w okresie stymulacji partnerki (przy każdej wizycie E2 i Progesteron). Badania niezbędne do wykonania znieczulenia i zabiegu punkcji jajników (APTT, morfologia, sód, potas, czas kaolinowo-kefalinowy fibrynogen, glukoza). Konsultacja anestezjologiczna bezpośrednio przed znieczuleniem do punkcji jajników. Znieczulenie ogólne do zabiegu. Punkcję jajników w celu pobrania komórek jajowych. Podstawowe procedury embriologiczne (oczyszczenie komórek jajowych, przygotowanie nasienia do zabiegu). Procedury embriologiczne (ICSI lub IMSI). Transfer świeżych zarodków. Wizyta lekarska przed lub po transferze zarodka. Mrożenie i przechowywanie zarodków przez 1 rok. Badania stwierdzające ciążę (beta-HCG). Konsultacja psychologa. Stałe wsparcie Koordynatora Opieki Medycznej w trakcie trwania programu." Ja już bardzo dużo badań mam po poprzedniej procedurze, więc zostaje do powtórzenia aktualne badanie nasienia m.
-
Ja się zastanawiam jeszcze na Invimedem, mają pakiet - opłata jest 7900zl za wszystko łącznie ze wszystkimi badaniami, płaci się ponoć tylko za leki i ewentualnie dopłata do criotransferu.
-
Kasie.Ch to trzymam kciuki zeby sie udalo :). W Krk w Macierzyństwie chyba zawsze zostawiają zarodki do 5 doby i praktycznie odchodzą od świeżych transferów. Prawie 100% pacjentek ma criotransfery. Mi lekarz tłumaczył to tym, że po stymulacji przed punkcją organizm jest zmęczony i często endometrium jest nie takie jak powinno i dlatego lepiej robić transfer w kolejnym cyklu. Ja rzeczywiście miałam dość słabe Endo ale jak jest z reguły to nie wiem. I po każdym transferze dostaje się kartę informacyjną jakiej klasy był zarodek, itp. Także co klinika to inaczej działają, najważniejsze żeby były z tego efekty.
-
Dziękuję za odpowiedź A powiedz Emilia# jak u Ciebie przebiegła stymulacja? Czytałam opinie, że przy tym pakiecie 2+1 lekarze nieraz nie przykładają się za bardzo do stymulacji żeby nie było za wiele pęcherzyków.
