Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agent of Asgard

Zarejestrowani
  • Zawartość

    31918
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez agent of Asgard

  1. agent of Asgard

    Wnioskuję o wenę do końca tygodnia, nudy🥺

    Czytałem kiedyś książkę o miłości do cudzego męża. Te ukrywanie się przed ludźmi, niemożność podzielenia się szczęściem i smutkiem ze znajomymi, samotne Święta i niedziele... nie dla mnie.
  2. agent of Asgard

    Wnioskuję o wenę do końca tygodnia, nudy🥺

    Wyluzuj. Reakcje mi się skończyły. Zgadzam się z Twoim zdaniem, ale darowałem sobie powtarzanie.
  3. I telepatycznie wyczuć, czy para rozmawiała przed spotkaniem przez kilka dni, czy spotkali się stosunkowo szybko?
  4. Po prostu zwracam Ci uwagę, że tworzysz swoje własne historie na temat obcych ludzi. Twierdzisz, że gwarantem udanej randki jest kilka godzin rozmowy przed nią - wtedy ludzie czują jakiś rodzaj zaangażowania i zaintrygowania. Przeciwstawiasz temu dwoje ludzi, między którymi „nie iskrzy”, wnioskując, że są parą po tym, że ona miała makijaż i spotkali się w klubie. Jednym z moich obowiązków przed pandemią była reprezentacja firmy na spotkaniach biznesowych, które były często niczym więcej, niż chlańskiem i bilardem do białego rana, czasem w dwie osoby, czasem w 10, a jak po drodze trafiła się jakaś gala, to i w 100. Bywałem na tych spotkaniach odstrzelony jak stróż na Boże Ciało, a koleżanka z firmy w kiecce wieczorowej piła Malibu z kontrahentem w barze hotelowym o 2 w nocy, teoretycznie we dwójkę. Zapewniam Cię, że nie była to jednak randka.
  5. W takim razie były to rozmowy biznesowe.
  6. Wolę poznać kogoś, nim pójdę z nim do łóżka, ale to, że ktoś nie śpieszy się z pójściem do łóżka nie oznacza, że jest „trudny do zdobycia”.
  7. agent of Asgard

    Wnioskuję o wenę do końca tygodnia, nudy🥺

    Przez kilka miesięcy tak pisałaś, a on zawsze był opcją B. Ja wolę być sam, niż być opcją B albo z opcją B, bo zawsze istnieje szansa na spotkanie opcji A. Życzę jedynie konsekwencji.
  8. agent of Asgard

    Wnioskuję o wenę do końca tygodnia, nudy🥺

    Mówisz o tej miłości, której nigdy w życiu nie czułaś?
  9. Skąd wniosek, że to nie para znajomych w przerwie na lunch? Albo, że przyszli na randkę, ale nie rozmawiali ze sobą przed spotkaniem i nie było chemii, a nie właśnie się skończyła?
  10. Przecież jest ciepła zima. Za dnia maksymalnie -5.
  11. Nie. Cały czas mam gołe nogi pod spodniami.
  12. A kto chodzi na takie spotkania z portali randkowych? Ja nie znam takich ludzi.
  13. Co rozumiesz przez „spróbować się w pełni zanurzyć”? Na pierwsze spotkanie po kilku godzinach rozmowy mailowej/ telefonicznej z facetem przyjść z nastawieniem, że dziś zostaniecie parą, za rok będziecie mieć mały biały domek, a za trzy lata gromadkę dzieci? Nie ma w czym się „zanurzać”. Uczucie i bliskość rodzi się powoli, nie pod wpływem impulsu.
  14. agent of Asgard

    Jak mam zapomnieć

    A jednak ma rację. Autorka może mieć pewne wzorce relacji.
  15. Możesz wycofać to zgłoszenie - kliknij jeszcze raz, pojawi się zapytanie. Ja mam z kolei takie doświadczenia, że ktoś może być ciekawym mailowym rozmówcą, a na spotkaniu zachowuje się zupełnie inaczej albo też niby wszystko jest w porządku, a jednak coś drażni.
  16. Pierwsze spotkanie z osobą z portalu może nazywać się randką, ale z uwagi na to, że się kompletnie nie znacie, jest tak naprawdę spotkaniem zapoznawczym, decydującym o tym, czy chce się zgłębiać znajomość z daną osobą i na jakich zasadach. To raz. Dwa, ja się zawsze staram, w tym sensie, że wybieram fajny (w moim odczuciu) lokal, starannie się ubieram, nie spóźniam, próbuję stworzyć miłą atmosferę. I tego mniej więcej oczekuję od drugiej osoby. Oraz bycia sobą. Braku spiny. Nastawienia się raczej na przyjemne spędzenie czasu niż zaklepanie sobie kogoś do związku.
  17. Trudno mieć skonkretyzowane intencje co do nigdy niewidzianej na żywo osoby.
  18. Wiadomo, że na portalu randkowym szuka się partnera, ale ja nie wykluczałem innych opcji, jeśli będziemy mieć wspólne zainteresowania, a nie zaiskrzy. Możliwe, że jest to „dziwne lekko”. A za kumpla jak najbardziej się płaci, jeśli się go zaprasza.
  19. agent of Asgard

    Wnioskuję o wenę do końca tygodnia, nudy🥺

    Przecież pisałaś, że go nie kochasz i że ma wady, uniemożliwiające wspólne życie.
  20. agent of Asgard

    Boicie się komplementów?

    Dużo w Tobie obawy, dlatego próbujesz kontrolować zachowania innych ludzi, ale niestety wszystkiego dopilnować się nie da. Nie lepiej wyluzować trochę, cieszyć się komplementami, nie dopatrując podtekstów, a jeśli faktycznie ktoś złoży Ci dwuznaczną propozycję - dopiero wtedy odmówić? Sama sobie „robisz pod górkę” Electro. Zamiast cieszyć się życiem i towarzystwem innych ludzi, jesteś spięta i doszukujesz się podtekstów. To obawa i duma czynią Cię niedostępną, a nadmiernie podkreślana samowystarczalność może wydać Cię na łup narcyzom. Mężczyźnie, którego zaproszenia do najlepszej restauracji w mieście nie przyjmiesz, wysyłasz sygnał, że mu nie ufasz lub nie czujesz się warta takiego traktowania. Mężczyzna, na którego komplement odpowiesz gniewem czy agresją, sklasyfikuje Cię jako trudny charakter typu „robi z igły widły”. Po 30 raczej oczekuje się od partnera stabilności emocjonalnej, umiejętności dobrej komunikacji. To, co uważasz za swoje zalety - niechęć do przyjmowania gestów sympatii - sprawi raczej, że mężczyżni będą Cię unikać.
  21. agent of Asgard

    Boicie się komplementów?

    Ejże, to chyba był komplement. Dziękuję.
  22. Celem wyjaśnienia: spotykałem się wtedy z tyloma osobami, bo podchodziłem do znajomości w ten sposób, że nie ma co się czaić i nie wiadomo ile pisać, można się przecież spotkać i pogadać na stopie kumpelskiej.
  23. agent of Asgard

    Boicie się komplementów?

    Chyba jeszcze nie pozbyłem się naleciałości z dzieciństwa (uczono mnie być skromnym).
×