agent of Asgard
Zarejestrowani-
Zawartość
31918 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez agent of Asgard
-
Mogą być shemale?
-
Uważaj, bo może Cię zaskoczyć.
-
Damskie, czy męskie?
-
W takim razie robisz coś nie tak, wygoglaj sobie „people pleaser” i powiedz, czy to pasuje do Ciebie.
-
Czy inne kobiety/dziewczyny też tak muszą?
agent of Asgard odpisał Zaciekawiony na temat w Życie uczuciowe
Przepraszam, jednak można przeżyć i wyglądać tak. https://zapodaj.net/5589cab0d2117.jpg.html -
Czy inne kobiety/dziewczyny też tak muszą?
agent of Asgard odpisał Zaciekawiony na temat w Życie uczuciowe
Czytałem kiedyś o takim wypadku, kolana wbiły jej się w klatkę piersiową czy brzuch. -
Czy inne kobiety/dziewczyny też tak muszą?
agent of Asgard odpisał Zaciekawiony na temat w Życie uczuciowe
Podobno bardzo łatwo się zabić, jeśli ktoś jeździ w samochodzie z nogami na szybie itd. Jak wpadniesz w poślizg itd. praktycznie nie ma szans, by Twoja dziewczyna przeżyła. -
Rozmawiałem ze swoim ojcem i po prostu my teraz więcej wymagamy od życia, niż kiedyś.
-
Ty jesteś jak opoka, ale nie wiem, kto na Tobie zbuduje swoje królestwo.
-
Niestety nie mogą żyć szczęśliwie.
-
Każdy z nas ma jakieś rany, Boni. Ale kiedy one mocno utrudniają funkcjonowanie, są to problemy emocjonalne.
-
Albo miałaś problemy emocjonalne.
-
Jest wielu ludzi, którzy uważają się za normalnych, a mają ogromne problemy emocjonalne.
-
Nie, dlatego, że nie doceniasz ilości spaczonych osób w społeczeństwie. Zdrowa emocjonalnie osoba albo nie wybierze osoby z problemami emocjonalnymi albo szybko się z tego związku wymiksuje. Pozostałe przypadki to błąd statystyczny.
-
Piszę o tym dla zobrazowania mojej wypowiedzi i dlatego właśnie, że mogę o tym pisać jako o fakcie, bez obwiniania.
-
Tak. Wiesz jak to się zazwyczaj kończy? Niedostępnością i uciekaniem ze związków. W dodatku nie każdy 15-latek widzi, że rodzice są toksyczni. Część obwinia siebie. Przypisujesz dzieciom naprawdę wysoki poziom samoświadomości.
-
Moja koleżanka miała depresję. Okazało się, że jest ona spowodowana nieprawidłowym działaniem tarczycy. Pewnie by wyszła z tego, gdyby wzięła się za siebie i poszła na medycynę. Tylko musiałaby zostać endokrynologiem, bo gdyby została ginekologiem, mogłoby jej to „wzięcie się za siebie” nie pomóc.
-
Co konkretnie w poniższym wypadku? „Depresja może być uwarunkowana biologicznie (np. wynikać z zaburzeń w produkcji neuroprzekaźników, takich, jak serotonina i noradrenalina”.
-
A ja nie rozumiem, czemu mi wmawiasz, że użalam się nad sobą, skoro się nie użalam i dlaczego twierdzisz, że obwiniam rodziców, skoro ich nie obwiniam.
-
Nie zamierzam się męczyć tłumaczeniem Ci tego. 🖐
-
W chwili obecnej dyskusja toczy się między mną a libedem, więc wygląda to tak, jakbyś pisała to do mnie.
-
Nic nie pisałem o terapii. Mi nie terapia pomogła.
-
Tu nie chodzi o leczenie się, bo to nie żadna choroba, tylko o zmianę wzorców zachowań, zmianę reakcji, które są w człowieku już tak ugruntowane, że zeszły na poziom nieświadomości. Piszę o tym nie po raz pierwszy i z pewnością nigdy nie obwiniałem rodziców. Napisałem Ci też, dlaczego terapia psychologiczna (moim zdaniem) nic nie daje.
-
Znowi Boni ma gorszy dzień i tylko się przypier-dala, ale sama nie ma do powiedzenia niczego konstruktywnego. Krytykować każdy umie.
-
Przestań pisać dowalające pierdoły. Nie obwiniam i nigdy nie obwiniałem rodziców. Przykro mi, ale tego nie da się naprawić w ciągu pół roku. Najpierw zauważasz, że coś jest nie tak. Następnie szukasz rozwiązań, testujesz je. Popełniłem parę błędów. A następnie odkrywasz, co działa na Ciebie. Ludzie całymi latami z tego wychodzą. Ja i tak miałem szczęście, bo mam dostęp do możliwości pracy ze sobą opartej na rozwiązaniach. Ale jeśli ktoś np. nie ma kasy i chodzi do psychologa na kasę chorych i to jeszcze na terapię psychodynamiczną to szybko z tego nie wyjdzie.