agent of Asgard

Przypuszczalnie nic z tego związku już nie będzie, bo w przypadku gdy jedna strona nie umie odciąć pępowiny z rodzicami, w wypadku jakichkolwiek konfliktów będziesz miała całą jego rodzinę przeciwko sobie. Na dodatek facet nie potrafi samodzielnie podejmować decyzji, więc na jego wsparcie też liczyć nie możesz. Im szybciej to zakończysz, tym mniej czasu zmarnujesz.

Prowizja za wynajem jest w przypadku, o ile istnieje pośrednik, np. biuro nieruchomości. Pokryć może każdy, zależnie od ustaleń - wynajmujący, najemca lub obydwie strony. Nie rozumiem o jaki podatek Ci chodzi. Jeśli wszystko jest legalne, to wynajmujący rozlicza się z Urzędem Skarbowym.

To zależy o jakie ubrania chodzi, kobiety mają dużo większy wybór spośród tanich ubrań, a perfumy są w podobnej cenie, zresztą wiele jest uniwersalnych zapachów.

Czasem są 3 miesiące.

Standardowo jest 1 miesiąc wypowiedzenia. Są różne sytuacje losowe, dlatego zarówno Ty, jak właściciel mieszkania, możecie wypowiedzieć umowę, jak w pracy.

Właśnie tak traktuję przyjacioł.

Tylko jak to policzyć, gdy są faceci, którzy zarabiają 3x więcej niż inni? p.s. mężczyżni miewają drogie hobby. Na przykład mój szef zbiera auta.

Biały zawsze pasuje, może inny jasny. A prześcieradła to nie taki zły patent, mam wiatraczek.

Kupiłem mieszkanie wtedy budowane, wystrój nie zmieniany. Blaszane rolety, boazeria i wykładzina, czar PRL.

Moim zdanie żaluzje to patent z PRL.

A dlaczego nie kupiłaś jaśniejszej rolety?

Poza tym to żaluzje mają zwykle układ paskowy.

Bo roletę można w całości podciągnąć i nie zabiera światła.

Mylisz roletę z żaluzją.

A ja gratuluję wytrzymania 5 spotkań ze sfochowaną zrzędą.

On jest niestabilny psychicznie. Natomiast spóźnianie się na spotkanie pół godziny jest niegrzeczne.

Wg prawa nie możesz. W praktyce - owszem, o ile Cię ktoś nie przyłapie / nie skontroluje, co przy 3-miesięcznej nieobecności jest prawdopodobne.

Przez te 3 miesiące wypowiedzenia normalnie pracujesz i dostajesz wypłatę.

Zdaje się, że 1/4 ludzi nie jest w związkach. Sugerujesz, że 3/4 czyli 75% to liczba zbliżona do 10%, czy że na całym świecie najpopularniejszą formą związków jest poligamia?

A ilu mężczyzn to rozumie? Żyjemy w kulturze, w której istotny jest wygląd.

Pojedynek na biusty i wargi z Nimfetką i Pocahontaz...? W razie czego zgłoszenia przyjmuję na priv.

To zależy od temperamentu. Niektórzy nie mają potrzeby, aby szaleć, a inni zawsze będą lubić niejednoznaczne i barwne życie.

Nie wiem, może dlatego, że często jedno pokolenie podważa zasady drugiego?

Tanio i zdrowo to się trochę wyklucza. Zajrzyj na grupy freegańskie i inne na FB, sam oddaję jak przesadzę z ilością. Można tan też kupić nie zjedzone posiłki z restauracji za pół ceny (to już apki). Poza tym tanie są różne zupy, kasze z warzywami, makarony z sosem itd.

Dzięki. Jeśli nie masz teraz pieluchy, to się nie liczy.